W sobotę w Warszawie odbył się protest frankowiczów

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / pk

Złożenia w Sejmie projektu ustawy o pomocy dla frankowiczów, rozpoczęcia debaty na ten temat w mediach oraz włączenia przedstawicieli frankowiczów do prac nad ustawą - domagali się od prezydenta Andrzeja Dudy uczestnicy manifestacji, która odbyła się w sobotę w Warszawie.

Manifestacja, zorganizowana przez Stowarzyszenie Stop Bankowemu Bezprawiu, rozpoczęła się pod siedzibą NBP na Placu Powstańców Warszawy; potem jej uczestnicy przeszli ulicami Świętokrzyską, Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście przed Pałac Prezydencki. Nieśli transparenty z napisami: "prezydencie czas spełnić obietnice", "stop bankowemu bezprawiu", "bankierzy i KNF to oszuści", "złodzieje", "stop bankowemu niewolnictwu"; krzyczeli: "chodźcie z nami", a pod Pałacem Prezydenckim: "prezydencie dotrzymaj obietnicy".

Maciej Pawlicki z tego stowarzyszenia przekonywał, że obecna sytuacja kredytobiorców to nie tylko ich problem, ale także całej polskiej gospodarki.

Według niego, "są wewnątrz tej władzy i ci którzy rozumieją nasz problem, i są tacy, którzy go nie rozumieją; tacy, którzy uważają, że korzystnie będzie go rozwiązać i tacy, którzy uważają, że pomoc frankowiczom zaszkodzi polskiej gospodarce". "Otóż gospodarce naprawdę zaszkodzi, jeśli nie będziemy w stanie spłacać kredytów" - powiedział.

Dodał, że liczy, że obecna władza, a zwłaszcza prezydent, który "otrzymał urząd dzięki wsparciu właśnie frankowiczów", stanie po ich stronie.

- Dziś domagamy się obiecanego nam projektu ustawy. Nie ma co ukrywać, widzimy to bardzo wyraźnie, że wewnątrz tej nowej władzy, na którą - jak myślę - większość z was postawiła (...) toczy się spór - mówił.

Gdy pochód dotarł pod Pałac Prezydencki, grupa delegatów manifestujących z Pawlickim na czele złożyła petycję. Pawlicki tak opisywał jej treść: "Po pierwsze domagamy się, by prezydent dotrzymał słowa i złożył w Sejmie obiecany projekt ustawy; to nie jest doskonały projekt, ma wiele wad, ale on jest niezbędny. Prosimy prezydenta, by został złożony, najlepiej w rocznicę tej obietnicy, 15 maja. To za miesiąc".

- Drugi nasz postulat dotyczy tego, by włączyć nas do komisji, która została powołana do prac (chodzi o powołany w środę zespół do opracowania nowej wersji projektu ustawy, są w niej specjaliści z dziedzin finansów i bankowości oraz przedstawiciele Kancelarii Prezydenta - PAP). Tam jest wielu bankierów, a my chcemy, my musimy tam być; wśród nas jest wiele kompetentnych osób - powiedział.

Ponadto - mówił Pawlicki - manifestanci w petycji domagają się, by "prezydent zainicjował otwartą debatę w mediach, w instytucjach do tego powołanych - nie pokątnie w gabinetach, tylko otwarcie, by prezydent do tej debaty doprowadził". Doprecyzował, że chce, by w tej debacie wzięli udział "przedstawiciele Sejmu, rządu, polskich banków, ale bez udziału kapitału zagraniczngo, frankowicze i media".

Po powrocie z Kancelarii Prezydenta, Pawlicki poinformował PAP, że o sprawie rozmawiał z Przemysławem Bryksą z Biura ds. Narodowej Rady Rozwoju. Powiedział, że "jest wstępna zgoda, by przedstawiciele frankowiczów uczestniczyli w pracach komisji, choć niekoniecznie formalnie". - To dobry początek - ocenił. Dodał, że liczy na spełnienie wszystkich postulatów.

Na początku kwietnia dyrektor Biura Prasowego Prezydenta Marek Magierowski powiedział PAP, że Kancelaria Prezydenta pracuje nad modyfikacją swojego projektu ustawy o pomocy dla frankowiczów. Dodał, że jedną z opcji jest większe rozłożenie kosztów, które musiałyby ponieść banki. Jak podawały media, nowy projekt, miałby być łagodniejszy dla banków od dotychczasowego, bo rozkładałby ponoszone przez nie koszty restrukturyzacji kredytów (szacowane na prawie 70 mld zł) na 20-30 lat, a także angażowałby do pomocy bankom BFG lub NBP.

W opublikowanej w połowie marca opinii KNF oceniła, że skutki finansowe pierwotnego prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej mogą "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".

Prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki" był zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy; w dotychczasowym kształcie przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakłada też trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wyklucza wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

Projekt został przedstawiony w pierwszą rocznicę "czarnego czwartku" w połowie stycznia. 15 stycznia 2015 r. szwajcarski bank centralny (SNB) podjął bowiem decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego. Spowodowało to, że szereg właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W sobotę w Warszawie odbył się protest frankowiczów
Komentarze (13)
17 kwietnia 2016, 12:40
A kto pamięta sprzeciw PiS gdy wprowadzano ograniczenia w udzielaniu krdytów we frankach? Zwolennicy PiS mają wybiórczą pamięć.
17 kwietnia 2016, 21:44
Jak widać nikt nie pamięta. Pomroczność jasna wśród wyborców PiS to standard. I jeszcze inne przypadłości umysłowe.
WDR .
17 kwietnia 2016, 00:41
Aż dziw bierze, że frankowiczów nie poparł ani Petru ani KOD ;-)))))
17 kwietnia 2016, 08:33
A nie bierze dziw, że przestał ich popierać Duda?
17 kwietnia 2016, 12:18
Może po prostu bardziej sobie cenią mówienie prawdy niż kłamanie i oszukiwanie.
WDR .
17 kwietnia 2016, 15:55
Hahahaha miłej niedzieli
WDR .
17 kwietnia 2016, 16:00
Pytałem o to kolegę, który tam działa i jest tak jak podaje tekst: olbrzymie tarcia wewnątrz PiS w tej sprawie i Prezydent który nie chce posłać do Sejmu ustawy, która nie będzie miała poparcia. Oni wolą żeby posłał i sami zajmą się naciskiem. Z ciekawością obserwuje temat. Tylko... gdzie jest KOD?
18 kwietnia 2016, 10:27
A koledzy byli ubezwłasnowolnieni jak podpisywali umowę? Ktoś ich zmuszał do kredytu w CHF? Czy wolieli po prostu płacić mniejszą ratę, a teraz wolą aby ktoś inny spłacił ich zobowiązania? Skoro podpisali umowe to teraz powiini się z niej wywązywać a nie szukać sposobu, żeby ktoś inny za nich zapłacił.  
16 kwietnia 2016, 23:13
[url]http://wpolityce.pl/polityka/244464-mocne-przemowienie-andrzeja-dudy-w-kruszwicy-ostatnie-8-lat-to-rzady-nieudacznikow-pod-ktorymi-grzecznie-podpisywal-sie-prezydent-komorowski[/url] ----------- W przemówieniu pojawił się też wątek kredytów frankowych i możliwości ich przewalutowania. Nie ma mowy, by dopłacali do tego wszyscy podatnicy - bo zarobiły na tym banki i to jest ich problem, a władze powinny wymusić na bankach realizację tego problemu. Tak jak z sieciami hipermarketów - 101 mld obrotu, 2,5 mld dochodu. Jeszcze bym uwierzył w te koszty, gdyby nie te pensje, groszowe kwoty płacone pracownikom
16 kwietnia 2016, 23:03
[url]http://www.deon.pl/42/art,24205,andrzej-duda-dotrzymam-slowa-mam-plan-naprawy-polski.html[/url] ------- Kandydat PiS wspominał, że był w trakcie kampanii wyborczej pytany, skąd weźmie pieniądze na realizację swoich postulatów i czy ma ekspertyzy dotyczące ich sfinansowania. - Oczywiście, że rozmawiałem z ekspertami, oczywiście, że posiłkowałem się ludźmi, którzy mają fachową wiedzę na tematy ekonomiczne, bo ja jestem prawnikiem, ale przede wszystkim mam wizję odbudowy państwa, a taka jest rola prezydenta Rzeczypospolitej - powiedział Duda.
16 kwietnia 2016, 23:00
[url]http://wpolityce.pl/polityka/243686-duda-totalny-pokaz-naturalnosci-pasji-i-wiary-porywajacy-finisz-kampanii[/url] --------- Duda totalny! Pokaz naturalności, pasji i wiary. Porywający finisz kampanii! Podobnie, gdy opowiadał o liście zdesperowanej kobiety, która ma problemy ze spłatą kredytu we frankach szwajcarskich: Straciła pracę. Nie ma z czego zrealizować swoich podstawowych potrzeb. A bank siada jej na jedynym, co w zasadzie ma – na mieszkaniu, na jedynej jej wartości materialnej. Dlaczego może to robić? Bo państwo nie zadbało o tych ludzi. Bo pozwoliło ich oszukać i obserwowało przez całe lata, jak są oszukiwani. A dzisiaj nie potrafi twardo powiedzieć tym wielkim instytucjom finansowym, z których 60% to banki zagraniczne: „To wasza wina! To wyście na tym zarobili. To wy macie to załatwić waszymi pieniędzmi i nie dyskutować o pieniądzach podatnika. Bo nie ma o tym mowy! To wy macie to sfinansować. I gadajcie ze swoją centralą, bo jak nie, to my tutaj jako państwo tak wam przykręcimy śrubę, że zobaczycie, jak będzie wyglądało wasze dalsze istnienie!”
Kazimierz Jankowski
16 kwietnia 2016, 21:59
dobrze zarabiający w wiekszości "frankowicze" chcą przerzucić na ogół społeczeństwa koszty ich nierozwaznych, ale samodzielnych decyzji o oparciu wartości kredytu o obcą walutę. W części sa to osoby, które takim kredytem sfinansowały zakup kolejnego mieszkania np. na wynajem czy pokażnej willi, o której porzecietny mieszkaniec mógłby tylko marzyć.
18 kwietnia 2016, 10:28
A populistyczny PiS popiera ich, bo liczy na głosy.