Warszawa: demonstracja przeciw faszyzmowi i ksenofobii

(fot. PAP / Bartłomiej Zborowski)
PAP / ml

Pod hasłem "Solidarność zamiast nacjonalizmu - razem ponad granicami" przeszła w sobotę w Warszawie demonstracja przeciw nacjonalizmowi, faszyzmowi, rasizmowi i ksenofobii. Według organizatorów wzięło w niej udział ok. 2 tys. osób.

"Warszawa wolna od rasizmu", "dość straszenia uchodźcami, "solidarność naszą bronią" - skandowali demonstranci. "Wznosili też okrzyki "każdy inny, wszyscy równi, każda inna, wszystkie równe" i "nacjonalizm to wojna i terror".

DEON.PL POLECA

- Siedemdziesiąt siedem lat temu z tego miejsca setki tysięcy Żydów zostało wywiezionych do obozu zagłady w Treblince. Zostali wymordowani ze względu na swoje wyznanie i pochodzenie. Innym groziło uchodźstwo - powiedziała na Umschlagplatzu, skąd wyruszała demonstracja, Agata Kwiatoń z Amnesty International.

- Członkowie rodzin wielu z nas przeżyli piekło ucieczki z kraju i tułaczki w poszukiwaniu schronienia; często, dzięki zwykłemu ludzkiemu odruchowi drugiej osoby, udało im się przeżyć. Wierzymy zatem, że wartości narodowe nie stoją w sprzeczności z poczuciem solidarności. Naród jest wielki wtedy, kiedy pomaga tym, którzy są zmuszeni uciekać ze swojej ojczyzny. Rozpoczynamy marsz nieprzyzwolenia na to samo, co doprowadziło do nocy kryształowej. Nie godzimy się na postawy, które niosą nienawiść, rasizm i agresję. Nie godzimy się, żeby strachem tłumaczyć ksenofobię. Nie godzimy się na uzależnianie pomocy innym od własnych zysków - dodała. Ubolewała, że wolność wypowiedzi wykorzystuje się także, by szerzyć nienawiść.

- Nie rozumiem, jak Polak może chwalić ideologię, która gnoiła jego przodków - powiedział pochodzący z Senegalu muzyk i działacz społeczny Mamadou Diouf. - Zamykanie się nikomu się nie opłaca. Spróbujcie wypełnić PIT cyframi rzymskimi, które są europejskie - dodał, przypominając, że obecnie używany system zapisu liczb trafił do Europy z Indii za pośrednictwem Arabów.

Manifestację zorganizowały nieformalne ruchy i organizacje pozarządowe, w tym Pracownicza Demokracja, Antyfaszystowska Warszawa, 161 Crew, Centrum Wielokulturowe w Warszawie, Fundacja Inna Przestrzeń i polski oddział Amnesty International. Wzięli w niej udział także zwolennicy i działacze Zielonych i Razem, działacze ruchów lokatorskich oraz mniejszości seksualnych. Wśród manifestantów przeważali młodzi ludzie, ale były też osoby starsze i w średnim wieku.

- Dla nas i organizacji, które się przyłączyły, ważne, że jesteśmy razem; wierzymy, że Polska może być pewna siebie, ma swoje wartości i nie boi się uchodźców - powiedział Witek Hebanowski z Centrum Wielokulturowego Warszawa. - Ważne jest, byśmy wszyscy potrafili zademonstrować, że nie oddamy przestrzeni publicznej mowie frustracji i nienawiści, że możemy być razem, różniąc się w pewnych sprawach. Nie dajmy się zastraszyć, nie pozwólmy, by naszą przestrzeń publiczną zawłaszczyli ludzie zestawiający uchodźców z zarazami.

Na Umschlagplatzu zebrało się kilkaset osób, kolejne dołączały na trasie wiodącej m.in. koło Pomnika Bohaterów Getta i gmachu Zachęty, gdzie w 1922 r. zginął prezydent Gabriel Narutowicz, zamordowany przez zamachowca sympatyzującego z endecją. Jak zwrócił uwagę jeden z mówców, był to "mord polityczny, który dziś bywa chwalony".

Niesiono transparenty z hasłami: "Uchodźcy - serdecznie witamy", "Polska dla wszystkich" oraz zkonturami mapy Polski i domu ze znakiem równości pomiędzy nimi. Powiewały czerwone proporce z trzema strzałami symbolizującymi sprzeciw wobec nacjonalizmu, faszyzmu i wojny, były czarno-czerwone flagi anarchosyndykalistów, a także flagi narodowe. Jedną z nich niósł poseł PO, były prezydent Warszawy Marcin Święcicki.

"Uważam, że trzeba się solidaryzować z innymi ludźmi na świecie, ludźmi, którzy cierpią, szukają w Polsce schronienia. Nie odpowiada mi hasło Polska dla Polaków, bo pod tym hasłem Żydów wysyłano na Madagaskar, innych - Ukraińców, Białorusinów - nie dopuszczano do urzędów państwowych. Jesteśmy państwem, które powinno być otwarte na wszystkich, bez względu na kolor skóry, narodowość, pochodzenie" - powiedział Święcicki PAP.

"Propaganda przeciw uchodźcom, szczególnie muzułmanom, jest bardzo podobna do kampanii antyżydowskiej lat 30." - zauważyła przedstawicielka Pracowniczej Demokracji, przemawiając pod Pomnikiem Bohaterów Getta.

Filip Ilkowski, reprezentujący Pracowniczą Demokrację i działacz OPZZ mówił, że "to nie uchodźcy zamykają szkoły, szpitale, zakłady pracy".

- To, co się dziś dzieje, to zaprzeczanie naszym wartościom, Polska była miejscem słynącym z gościnności i otwartości. W tej chwili grupy nienawistników starają się budować poczucie własnej wartości na pogardzie i poniżeniu innych; będąc w grupie biją pojedyncze osoby, potrafią stosować tylko przemoc - powiedział przedstawiciel Antyfaszystowskiej Warszawy. Zwrócił uwagę, że w Polsce jest 2,5 tys. gmin, więc gdyby każda przyjęła trzech uchodźców, w Polsce zamieszkałoby 7,5 tys. osób i byłaby to liczba znikoma w skali kraju.

- To, co się dzieje w tym kraju, to histeria. Łatwo wskazać na innych. Są ludzie, którzy na histerii i nietolerancji chcą robić kariery. Rzeczywiste problemy - zmiany klimatyczne, konflikty i wojny, wymagają jednego - solidarności i współpracy między narodami i kulturami - dodał aktywista Antyfaszystowskiej Warszawy.

Demonstranci zatrzymali się też pod punktem informacji Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, gdzie nawiązywali do przyczyn uchodźstwa i problemów, z jakimi się spotykają, starając się o pozwolenie na pobyt i spędzając czas w zamkniętych ośrodkach. "Mówi się, że uchodźcy od razu dostają wszystko, tymczasem uzyskanie azylu to długa i trudna procedura" - mówił jeden z działaczy. Inny wskazywał na unijną politykę ekonomiczną i rolną jako powód nędzy w Afryce.

Demonstracja odbyła się na dwa dni przed Międzynarodowym Dniem Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem, ustanowionym w rocznicę nocy kryształowej - pogromów Żydów w rządzonej przez narodowych socjalistów Rzeszy Niemieckiej w roku 1938. Manifestacja zakończyła się po ok. trzech godzinach.

"Siódmego listopada, w okolicach międzynarodowego dnia antyfaszyzmu oraz w bliskim sąsiedztwie corocznej farsy odbywającej się 11 listopada, wychodzimy na ulicę. Idziemy RAZEM PONAD GRANICAMI, pokojowo, jednak stanowczo. Każdy bowiem jest inny, ale wszyscy są równi. Nacjonalizm zaślepia ludzi i jesteśmy przekonani o tym, że osób, którym nie odpowiada obecna antyimigracyjna i ksenofobiczna polityka jest wiele" - napisali organizatorzy sobotniej manifestacji kilka dni temu w mediach społecznościowych.

W tym roku manifestacja organizowana w Święto Niepodległości przez narodowców ma się odbyć pod hasłem "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski". Jak mówili inicjatorzy, jest ono związane z "zalewem nielegalnych imigrantów, którzy kołaczą do drzwi Europy".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: demonstracja przeciw faszyzmowi i ksenofobii
Komentarze (17)
8 listopada 2015, 23:18
Warto popatrzeć z kogo biorą przykład narodowcy zapraszający na manifestację 11-listopada we Wrocławiu. http://natemat.pl/161171,plakat-warszawskich-narodowcow-to-plagiat-z-nazistowskiego I niech ktoś powie, że narodowcy nie mają nic wspólnego z faszystami.
8 listopada 2015, 23:13
:)
KA
Kacper Andziak
8 listopada 2015, 17:44
O demonstracjach żeby tą dzicz ściągać to piszecie a o anty-imigracyjnych które próbują bronić Europę to nie piszecie WSTYD!
WDR .
8 listopada 2015, 15:58
Tęczy nie można palić, bo to zjawisko optyczne.
8 listopada 2015, 14:06
A pamiętasz ataki tych "wspaniałych patriotów" na squot oraz gdy ci "pokojowi" demonstrancji palą tęczę i rzucają kamieniami? Gdyby za każdym razem gdy oni demonstrują nie było zadymy nie maiłbym nic przeciw temu aby prezentowali swoje poglądy. Jednak przemoc i atakowanie innych ludzi przez tą hołotę pozwala mi mieć inne zdanie na temat "patriotycznej młodzieży o lautkim rozumku".
HM
Henryk Miroslaw Wisniewski
8 listopada 2015, 13:45
Obowiązkiem każdego rządu każdego kraju, jest przedewszystkim dbalość o wlasnych obywateli. W Polsce niema ludzi bez dachu nad głową ? W czasie, kiedy każdy Polak będzie miał zapewniony byt, normalne funkcjonowanie, daje glowę, że sprzeciw przeciw imigrantą bedzie niewielki, marginalny. Domaganie się respektowania praw obywatelskich nigdy nie było i nie będzie faszyzmem.
M
Milosc
8 listopada 2015, 12:13
"Naród jest wielki wtedy, kiedy pomaga tym, którzy są zmuszeni uciekać ze swojej ojczyzny." Naród jest wielki wtedy, kiedy jego rząd działa pokojowo i na drodze rozmów dyplomatycznych z przedstawicielami innych rządów uzgadnia strategię rozwoju każdego z nich celem pogłębiania współpracy i polepszenia warunków bytowych ludzi tak jednych jak i drugich narodów. Narody robią się słabe, gdy jego rządzący przedstawiciele nie potrafią się między sobą porozumieć i ze sobą współpracować. Obnażają wówczas swoje uzurpatorskie zapędy do przejmowania władzy i kontroli nad drugimi. Wtedy manifestując własną EGO bezradność sięgają po wojsko i siłowe rozwiązania, wprzęgając w to własny naród, siejąc propagandę i narażając życie, zdrowie i warunki bytowe ludzi, których jakoby wybralii reprezentować. Przykrywają to ideologicznymi hasłami, pod którymi kryje się ich własny zagrożony interes.  Ich ego mają podbudować teraz ludzie, bo skoro ci nie przejrzeli przyczyny, to przecież mogą ponieść tego skutki. To dramat systemowej bezduszności i ślepego posłuszeństwa sterowanej władzy, w której nie jakość życia człowieka jest wartością samą w sobie, a żądne przetrwania i dominacji EGO. 
8 listopada 2015, 11:13
Widziałem marsz ludzi 11=go listopada i muszę powiedzieć, że nie lubie faszystów.
S
Szymon
8 listopada 2015, 10:00
Kto nie z nami ten faszysta / nazista, prawda? Nie ja tu mam powody do przejmowania się, lewusie.
WDR .
8 listopada 2015, 02:31
Czy to ta "słynna" manifestacja ciot nie męszczyzn?
8 listopada 2015, 00:14
Pewnie myślisz, że jesteś chrześcijaninem i naśladujesz Jezusa? Bliżej Ci do nazisty. Ale nie przjmuj się, Pius XII by Cie nie potępił. 
7 listopada 2015, 23:16
W tym roku manifestacja organizowana w Święto Niepodległości przez narodowców ma się odbyć pod hasłem "Polska dla Polaków, Polacy dla Polski". Jak mówili inicjatorzy, jest ono zwiazane z "zalewem nielegalnych imigrantów ktorzy kołaczą do drzwi Europy". Czy to nie jest bardziej cywilizowana i zawoalowana forma hasła "Polska czysta, Polska biała bez murzyna i pedała"?
jazmig jazmig
8 listopada 2015, 10:11
Nie, to nie jest nic innego, niż to co oni głoszą. Nie głoszą oni nic nt. koloru skóry, wyznania itp. To już im dopisują tacy jak ty propagandziści nienawiści do inaczej, niż wy, myślących.
JE
Jot Empe
7 listopada 2015, 22:59
Do czarnego Szymona - obawiam się, że sam jest zaślepionym wyznawcą antychrześcijańskiego narodowego egoizmu
S
Szymon
8 listopada 2015, 10:17
Tu masz przykład takiego faszysty z Twoich koszmarów: https://www.youtube.com/watch?v=4sxto4t_kiE
8 listopada 2015, 11:12
Jaki piękny obrazek, troszkę inny od tego jak ataki tych "wspaniałych patriotów" na squot i inny gdy ci "pokojowi" demonstrancji palą tęczę i rzucają kamieniami. 
D
deon
7 listopada 2015, 21:40
Pod hasłem "Solidarność zamiast nacjonalizmu - razem ponad granicami" przeszła w sobotę w Warszawie demonstracja przeciw nacjonalizmowi, faszyzmowi, rasizmowi i ksenofobii. Według organizatorów wzięło w niej udział ok. 2 tys. osób. <a href="http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,25785,warszawa-demonstracja-przeciw-faszyzmowi-i-ksenofobii.html">więcej</a>