Waszczykowski: "Nie zabijajcie nas!"

(fot. PAP/Rafał Goły)
PAP / wab

Kandydat PiS na prezydenta Łodzi Witold Waszczykowski uznał, że tragedia w tym mieście jest owocem nagonki, którą prowadzi się przeciw opozycji. Pod biurem poselskim PiS w Łodzi pojawiły się kwiaty i znicze oraz kartka z napisem "To niemożliwe, skąd tyle nienawiści".

- Musiało do tego prędzej czy później dojść. Zarzuty, że opozycja jest opozycją antysystemową, w domyśle niedemokratyczną, i że należy ją usunąć, zlikwidować, postawić przed trybunały, musiały do kogoś dotrzeć - powiedział Waszczykowski dziennikarzom.

Podkreślił, że opozycja ma prawo działać w demokratycznym kraju, ma prawo krytykować rząd i oczekiwać, że spotka się z reakcją profesjonalną. - Że przeciwko nam użyta zostanie siła argumentów, a nie argument siły - mówił. Zaapelował do mediów, by nie brały udziału w tej nagonce, bo "zaczyna się zabijanie opozycji".

DEON.PL POLECA

- Wszystkie poglądy są równe. Mamy prawo przekonywać argumentami naszych wyborców. Nie zabijajcie nas! Chcemy pracować dla dobra demokratycznej Polski - mówił.

Dodał, że postrzega wtorkowe zdarzenia bardzo osobiście, bo sam jest krytykiem obecnego rządu - krytykuje go m.in. za politykę zagraniczną i politykę bezpieczeństwa. Dlatego - jak stwierdził - jest szykanowany przez rząd. Zaapelował do rządu, aby przestał "tak się zachowywać".

Waszczykowski powiedział, że to, co zdarzyło się w biurze PiS, to wielka tragedia. Dodał, że znał od kilku tygodni "obu panów", rozmawiał z nimi w poniedziałek, snuli plany na najbliższe tygodnie, we wtorek mieli rejestrować listy wyborcze.

Oświadczenie ws. wtorkowej tragedii wydali też liderzy PO, PSL i SLD w Łodzi - Andrzej Bernat, Mieczysław Łuczak i Sylwester Pawłowski. W oświadczeniu przesłanym PAP napisali m.in., że są głęboko poruszeni tymi wydarzeniami i składają wyrazy najszczerszego współczucia dla rodzin i bliskich poszkodowanych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Waszczykowski: "Nie zabijajcie nas!"
Komentarze (3)
Jurek
20 października 2010, 09:35
Ja również uważam, że wszelkie emocjonalne komentarze w takim momencie nie służą niczemu dobremu. Myślę, że trzeba spokojnie poczekać na wyniki śledztwa. Wczoraj było wspomnienie bł. Jerzego zamordowanego przez służby bezpieczeństwa PRL. Na mszy św modliłem się za bliskich i przyjaciół zamordowanego i cieżko rannego, aby potrafili na wzór bł. Jerzego przeżywać te ciężkie chwile.
Jadwiga Krywult
19 października 2010, 22:31
no i mamy... proces dożynania watahy się zaczął... Jak na komendę powtarzasz słowa wodza.
Józef Więcek
19 października 2010, 21:15
no i mamy... proces dożynania watahy się zaczął...