Wojciech Olejniczak: to jest zły wynik

Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Grzegorz Napieralski przemawia w sztabie wyborczym SLD po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów parlamentarnych, 9 bm. w Warszawie. Z tyłu stoją (od lewej): Jerzy Wenderlich, Katarzyna Piekarska, Stanisław Wziątek. (fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / ad

Europoseł SLD Wojciech Olejniczak ocenił, że pierwsze sondażowe wyniki dla Sojuszu w wyborach parlamentarnych są złe. Jak mówił, sytuacja jest tak kryzysowa, że powinni się zebrać byli i obecny szef partii i porozmawiać o tym.

"Potrzebny jest czas na refleksję i czekamy co przewodniczący (Grzegorz Napieralski) w sprawie kampanii wyborczej nam powie. Oczekuję na rozmowę z przewodniczącym, tak jak wszyscy członkowie SLD, jak i zarząd i Rada Krajowa" - mówił dziennikarzom europoseł. "Straciliśmy szansę, czas zastanowić się jak funkcjonować" - dodał.

Naturalnym jest - zdaniem Olejniczaka - jak najszybsze zwołanie posiedzenia zarządu i Rady Krajowej SLD. "Nie ma co czekać, to jest sprawa tu i teraz" - podkreślił.

"Sytuacja jest tak kryzysowa, że zbierzemy się jako byli i obecny przewodniczący partii i trzeba o tym usiąść i porozmawiać" - powiedział Olejniczak.

Według sondażu TNS OBOP SLD uzyskał 7,7 proc. Z kolei z badania Homo Homini wynika, że na Sojusz zagłosowało 12,8 proc. wyborców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wojciech Olejniczak: to jest zły wynik
Komentarze (2)
D
Debil
9 października 2011, 23:19
Po skasowanym poście-komentarzu odnośnie wystąpienia Ojca Świętego widać, że hierarchia ma strukturę PiS-u - organizacja klakierów i lizusów, włażąca do .... swoim przełożonym, a nie zatroskanym o świętość Kościoła.
D
Debil
9 października 2011, 23:17
Chociaż wynik dla SLD jest zły to jednak kampania SLD była bardzo dobra dla Kościoła w przeciwieństwie do Ruchu Poparcia Palikota. Antyklerykalizm jest modny tylko za chwilę może się okazać bardzo zgubny dla Polski. Dlatego z punktu widzenia strategicznych interesów Polski zachowanie SLD jest bardzo dobre. Janusz Palikot musi więc wybrać między realizacją haseł a racjonalnym zachowaniem w obliczu być może nadciągającej katastrofy. Zobaczymy. W przeciwnym razie antyklerykałem może sobie być, a my jako Katolicy mamy własne cele, tzn. budować Kosciół silniejszy od całego piekła, bez skazy grzechu, na wzór serca Niepokalanej. I na tym biskupi powinni się skupić, wtedy zgodnie z zaleceniem św. Pawła swoim nienagannym życiem zamkniemy usta naszym przeciwnikom. I to jest metoda pozyskiwania ludzi a nie szukanie oparcia w strukturach politycznych, które są przeżarte satanizmem a nawet jak nie były wcześniej to rozleniwiały hierarchię, bo zwalniały z szukania i realizacji ideału świętości Kościoła. I Kościół nam zciociał. I moim debilnym zdaniem był to błąd pastoralny powielany przez wieki, czyli zahłystywanie się ,,zdobyczami politycznymi", a nie dbanie o świętość Kościoła, która wyrasta z krwii męczenników i ascezy świętych. Tak więc popełniono błąd u podstaw, gdyż powinno się budować siłę Kościoła bezpośrednio na Bogu, co jest ogromnie trudne, a nie w oparciu o struktury polityczne. Doprowadziło to do zwyrodnienia Kościoła i satanizmu na globalną skalę. Pustkę duchową, którą miał wypełnić Kościół zapełniło piekło. Natura nie znosi pustki, Duch Święty także. Dlatego jakże ważne w tym kontekście jest zwołanie Soboru Watkańskiego III poświęconemu reformie życia wewnętrznego, osobistego wewnątrz laikatu przede wszystkim i zakonnego później (są lepiej przygotowane pod względem teologicznym).