Wśród posłów najwięcej jest nauczycieli

(fot. sejm.gov.pl)
PAP / psd

W nowo wybranym Sejmie najliczniejszą grupę zawodową stanowią, według danych PKW, nauczyciele i wykładowcy akademiccy - jest ich 72. Niektóre profesje reprezentują pojedynczy posłowie; jako "emeryt" określił się tylko znany jako "agent Tomek" Tomasz Kaczmarek (PiS).

Według danych Państwowej Komisji Wyborczej swój zawód jako "nauczyciel" określiły 33 osoby, "nauczyciel akademicki" - 29, a "wykładowca akademicki" - dwie. Jest też trzech "nauczycieli wychowania fizycznego", jeden "nauczyciel dyplomowany", jeden "nauczyciel historii", jeden "nauczyciel konsultant", jeden "nauczyciel politolog" i jeden "polonista".

Nauczycielami są m.in.: minister edukacji Katarzyna Hall, przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej mijającej kadencji Stanisław Wziątek (SLD) i b. spikerka Radia Maryja i wielokrotna posłanka PiS Anna Sobecka. Jako nauczyciele akademiccy określili się m.in.: b. minister ochrony środowiska Jan Szyszko (PiS), Joanna Mucha i Jarosław Gowin (oboje z PO), a także dwaj czarnoskórzy posłowie - John Godson i Killion Munzele Munyama (obaj z PO).

Zawód parlamentarzysty wskazało 56 osób, przy czym w ten sposób określiło go jedynie 26. Pozostali wpisali - małą lub wielką literą - zawód "poseł na Sejm RP" (21), "poseł" (6), "poseł na Sejm" (2), a jedna osoba - "poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej". Za zawodowych parlamentarzystów uznali się m.in. marszałek Sejmu mijającej kadencji Grzegorz Schetyna (PO) i wicemarszałek izby Marek Kuchciński (PiS), prezes PiS Jarosław Kaczyński i wiceprezes tej partii Adam Lipiński, a także szef obecnego klubu parlamentarnego PO Tomasz Tomczykiewicz.

Zawód "ekonomista" wskazało 45 posłów. W tym gronie są m.in. minister finansów Jacek Rostowski (PO), minister spraw zagranicznych w rządach Józefa Oleksego i Włodzimierza Cimoszewicza Dariusz Rosati (PO) i szefowa MSZ w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego Anna Fotyga (PiS).

Liczną grupę stanowią osoby wykonujące zawody prawnicze - w Sejmie znalazło się 28 prawników - m.in. minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski (PO) i b. wiceminister sprawiedliwości Beata Kempa (PiS), a także czterech adwokatów, w tym Ryszard Kalisz (SLD) i minister infrastruktury Cezary Grabarczyk (PO). W Sejmie znalazło się też sześciu radców prawnych, trzech prokuratorów (m.in. b. szef ABW Bogdan Święczkowski z PiS) i 1 notariusz.

Mianem politologów określiło się 26 nowo wybranych posłów, m.in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (PO), rzecznik rządu Paweł Graś (PO), minister w kancelarii prezydenta RP Sławomir Nowak (PO), szef SLD Grzegorz Napieralski, b. premier Leszek Miller (SLD), rzecznik prasowy PiS Adam Hofman oraz aktywista środowisk LGBT Robert Biedroń (Ruch Palikota).

W Sejmie jest też 18 lekarzy, w tym minister zdrowia Ewa Kopacz (PO), pełnomocnik premiera ds. przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu Bartosz Arłukowicz (PO) i pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska (PO) oraz szef sejmowej Komisji Zdrowia mijającej kadencji Bolesław Piecha (PiS).

Mianem historyków określiło się 16 posłów, w tym premier Donald Tusk (PO), b. szef kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego Jacek Sasin (PiS), b. szef CBA Mariusz Kamiński (PiS) i przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz (PiS).

Liczną grupę stanowią też inżynierowie, są wśród nich minister skarbu państwa Aleksander Grad (PO) - inżynier geodeta i minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL) - inżynier rolnictwa. Inżynierami mechanikami są z kolei b. szef "Solidarności" Janusz Śniadek (PiS) i jedyny poseł Mniejszości Niemieckiej Ryszard Galla.

Dziewięciu z nowych parlamentarzystów to dziennikarze. Są wśród nich wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD), b. szefowa PJN Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) oraz szefowa sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO). Dziewięciu jest także socjologów - taki zawód wskazał min. b. marszałek Sejmu Ludwik Dorn (PiS).

W izbie będzie zasiadać też kilkoro urzędników samorządowych i państwowych, w tym szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak i b. żona Przemysława Gosiewskiego - Małgorzata Gosiewska (PiS), a także dwóch etnografów - wiceprezes PiS Beata Szydło i b. szef kontrwywiadu Urzędu Ochrony Państwa Konstanty Miodowicz (PO).

Niektóre z profesji reprezentują pojedynczy posłowie, np. zawód "emeryt" wpisał 35-letni Tomasz Kaczmarek (PiS) - znany jako "agent Tomek" z czasów, gdy był funkcjonariuszem Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Aktorem jest Jerzy Fedorowicz (PO), biologiem - wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO), a kulturoznawcą - minister kultury Bodan Zdrojewski (PO).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wśród posłów najwięcej jest nauczycieli
Komentarze (2)
E
emeryt
12 października 2011, 21:55
Nawet gdyby rzadzila partia prawdziwych polakow z takim skladem niewiele tzn nic ku lepszemu by nie zrobila.Tak to juz ma byc w tej czesci swiata.
KZ
Krytyk złych
12 października 2011, 18:03
No to leniwce znów sobie luksusy uchwalą,bo ich jest razem z emerytowanymi ok. 500 tys. Właśnie w komisji wyborczej obserwowałem tragiczna indolencje takiej nauczycielki i urzędników, szkoda gadac. Kolejne cyrki Halowej będą ? W większości nauczyciele nie znaja sie na niczym dobrze i są bardzo jednostronni, nie umieja słuchac i maja wypaczone spojrzenie na rzeczywistośc. OPZZ plus stado roszczeniowych  3 h ludzi z powołaniem do ... kasy to  ciężar na garbie Polski.   Uprzywilejownie grup zawodowych doprowadza mnie do pasji ponieważ  jest ono niesprawiedliwe.