Wypadek autokaru z dziećmi na zakopiance

(fot. PAP/Jacek Bednarczyk)
PAP / apd

Autokar z Kielc wiozący dzieci na kolonie wpadł w czwartek przed południem do rowu na zakopiance koło Głogoczowa pod Krakowem. 11 osób zostało rannych, w tym 10 dzieci - poinformowała w czwartek PAP Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji.

Policja nie zna jeszcze przyczyn wypadku. Z uzyskanych informacji wynikało, że autokar przewożący dzieci leży w rowie w miejscowości Bęczarka koło Głogoczowa, na podkrakowskim odcinku zakopianki.

Z pierwszych ustaleń wynika, że w wypadku rannych zostało 11 osób - dziesięcioro dzieci i opiekunka. Jedno dziecko z urazem głowy śmigłowcem ratunkowym przewieziono do uniwersyteckiego szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Jak poinformowała PAP Teresa Staszczyńska z tego szpitala, jest to 16-letnia dziewczynka, która trafiła do szpitala z tłuczoną raną głowy i ranami ciętymi grzbietu, znajduje się w stanie dobrym.

Pozostałe ranne osoby trafiły do szpitala w Myślenicach. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierowca był trzeźwy.

Jak poinformował PAP rzecznik małopolskiej straży pożarnej Andrzej Siekanka, autokarem jechało 45 dzieci i cztery opiekunki. Dzieci w wieku 13-15 lat jechały z Kielc na kolonię do Niedzicy.

W związku z wypadkiem na zakopiance między Krakowem a Myślenicami występują utrudnienia w ruchu - informuje policja.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Wypadek autokaru z dziećmi na zakopiance
Komentarze (1)
M
MK
29 lipca 2010, 22:31
 Do Zakopanego ta grupa powinna jechać pociągiem, w zarezerwowanym wagonie. Samorządy i Ministerstwo Infrastruktury muszą naciskać na przewoźników, by na  kolejowej zakopiance było więcej połączeń, a przewoźnicy muszą naciskać na PKP PLK o natychmiastowy remont tej linii z budową dwóch łącznic. Wtedy o wiele bezpieczniejszym pociągiem dojedziemy z Krakowa do Zakopanego w 2:30, a nie jak teraz 3:20. Gdyby więcej ludzi wybierało pociąg, do takich wypadków by nie dochodziło.