Z "Uważam Rze" odchodzi ok. 30 dziennikarzy

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
pz

- My, twórcy i autorzy tygodnika "Uważam Rze", nie widzimy, po odwołaniu redaktora, Pawła Lisickiego, dalszych możliwości współpracy z tym pismem. Nie bierzemy odpowiedzialności za cokolwiek, co pojawiać się będzie pod jego szyldem - napisali w oświadczeniu dziennikarze "URze".

- Dziękujemy naszym czytelnikom za zainteresowanie i liczymy, że będziemy mogli spotkać się znowu już pod innym tytułem - dodali.

Łukasz Adamski

DEON.PL POLECA

Paweł Burdzy

Sławomir Cenckiewicz

Krzysztof Feusette

Cezary Gmyz

Piotr Gociek

Piotr Gontarczyk

Piotr Gursztyn

Andrzej Horubała

Jerzy Jachowicz

Igor Janke

Jacek Karnowski

Michał Karnowski

Waldemar Łysiak

Marek Magierowski

Robert Mazurek

Marzena Nykiel

Maciej Pawlicki

Marek Pyza

Piotr Semka

Wiktor Świetlik

Łukasz Warzecha

Bronisław Wildstein

Piotr Zaremba

Rafał Zawistowski

Rafał A. Ziemkiewicz

Piotr Zychowicz

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Z "Uważam Rze" odchodzi ok. 30 dziennikarzy
Komentarze (17)
P
przypomnienie
29 listopada 2012, 11:55
Katolicy powinni zachować powściągliwość w ocenie znakomitości i prawości ww. redaktorów, przynajmniej niektórych. W kontekście obecności w tej grupie Bronisława Wildsteina, katolik powinien zastanowić się zanim coś napisze. Łatwo można sprawdzić w jakich organizacjach działał wspomniany redaktor. A ja, jako katolik, chciałbym zapytać, w jakich organizacjach działał św. Paweł? (dla słabiej rozumiejących: nie uważam redaktora Wildsteina za świętego) Czy red. Wildstein odciął się od działalności w masoneri?. Jakoś nigdy nie słyszałem, a w jednym z wywiadów mówił, że jest z tego dumny. Nie mieszaj więc do tego św Pawła. 
K
Kaja
29 listopada 2012, 11:37
@ yogidługonogi Uważam Rze powstało przy Rzepie. Bez jej marki nie byłoby sukcesu. To była marka znakomita, tradycja Fikusa. W sieci stoi na marce Wpolityce.pl ale to jest portal, który jest kojarzony raczej politycznie. Zrobienie czegoś nowego wymaga wielkich pieniędzy. Determinacja jest.
SJ
są jeszcze ludzie honoru
29 listopada 2012, 09:53
min. Józef Beck - Sejm 5 maj 1939 r. "My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelka cenę. Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów, państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor."
Y
yogidługonogi
29 listopada 2012, 09:35
Nie odchodzi 30 dziennikarzy, większość tylko przestaje współpracować. Szkoda gazety. W sieci to dwutygodnik, ukazuje się dwa razy w miesiącu i daje przedruki z sieci. Nie ma pieniędzy na tyle osób. Chyba, że znajdą kogoś z takim majątkiem, jaki ma Hajdarowicz Uprzejmie donoszę, że sukces Uważam Rze nastąpił, zanim pojawił się Hajdarowicz z majątkiem. Powiem więcej: kiedy to się stało, pismo się skończyło. Właśnie o tym rozmawiamy.
Y
yogidługonogi
29 listopada 2012, 09:33
Katolicy powinni zachować powściągliwość w ocenie znakomitości i prawości ww. redaktorów, przynajmniej niektórych. W kontekście obecności w tej grupie Bronisława Wildsteina, katolik powinien zastanowić się zanim coś napisze. Łatwo można sprawdzić w jakich organizacjach działał wspomniany redaktor. A ja, jako katolik, chciałbym zapytać, w jakich organizacjach działał św. Paweł? (dla słabiej rozumiejących: nie uważam redaktora Wildsteina za świętego)
D
dd
29 listopada 2012, 09:29
Szkoda, ale w tej sytuacji nie było innego wyjścia. Przynajmnie ktoś jeszcze wie, co to jest honor! Podziwiam. Gdzie będą pisać? Bo od dziś nie kupuję Uważam Rze.
D
Dario60
29 listopada 2012, 08:50
Wielka szkoda. A mogliśmy mieć niezależny, opiniotwórczy tygodnik. Zwłaszacza w obliczu schodzącej już ze sceny "Gazety Wyborczej".
K
Kaja
29 listopada 2012, 08:10
Nie odchodzi 30 dziennikarzy, większość tylko przestaje współpracować. Szkoda gazety. W sieci to dwutygodnik, ukazuje się dwa razy w miesiącu i daje przedruki z sieci. Nie ma pieniędzy na tyle osób. Chyba, że znajdą kogoś z takim majątkiem, jaki ma Hajdarowicz 
P
przypomnienie
29 listopada 2012, 07:39
Katolicy powinni zachować powściągliwość w ocenie znakomitości i prawości ww. redaktorów, przynajmniej niektórych. W kontekście obecności w tej grupie Bronisława Wildsteina, katolik powinien zastanowić się zanim coś napisze. Łatwo można sprawdzić w jakich organizacjach działał wspomniany redaktor. 
S
Stilgar
29 listopada 2012, 00:19
  Kilkanaście lat wielu ludzi pracowało na reputację tej gazety i prywaciarz rozwalił wszystko w pół roku. Skąd to fanatyczne przekonanie że receptą na wszystkie bolączki jest własność państwowa? W PRL media były państwowe i sam pan stwierdza że nie informowały o strajkach. TVP1 i 2 są państwowe i co są obiektywne? Radio Wnet jest własnością prywatną i jakoś potrafi zachować niezależność i obiektywizm. Przyszłością mediów publicznych jest łatwość dostępu do odbiorców co dziś zapewnia jedynie internet, a nie struktura własności. Jeśli własność prywatna ciągle tak ludzi drażni to trzeba wszystko znacjonalizować i znowu jak w PRL będziemy krajem miodem i mlekiem płynącym.    
O
OK
28 listopada 2012, 23:32
Coraz smutnie robi się w naszej Ojczyźnie. Bezwzględny atak trwa. Dobrze, że znakomici i prawi dziennikarze przegrupowują się i nie poddają dyktatowi!
NP
Nina Psujek
28 listopada 2012, 22:23
Bardzo mi przykro! Od pierwszego numeru czytałam każdy .Cieszyłam się, że nareszcie mam swoje pismo. Dziś kupiłam W sieci. Oby tego pisma nie zmarnowali, chociaż wiem ,że będzie ono solą w oku pochlebców PO. Pozdrawiam serdecznie, nie dajcie się, bo jesteście nam potrzebni!
Adam Kolibski
28 listopada 2012, 22:03
Czytałem Uważam RZE dla kilku nazwisk Feusette, Łysiak, Ziemkiewicz i Zaremba. Poza tym podpowiadał mi format - analiza zjawsk, komentarze z różnych stron. Szkoda, że to już odchodzi. Mam nadzieję, że choć kilku moich ulubionych autorów przejdzie do nowego dwutygodnika W SIECI gazetawsieci.pl Świetny pomysł na gazetę opiniotwórczą.
L
leszek
28 listopada 2012, 21:35
 Najlepsze to jest to, że na wszystkich portalach jest informacja za wyjątkiem portalu "Rzeczpospolitej". Tam jest tylko wywiad z nowym naczelnym  ============= „Uważam Rze” ma rozpoznawalnych, wyrazistych autorów, zamierza ich pan zachować? Jak najbardziej, cenię ich dorobek i dotychczasową twórczość. Zamierzam spotkać się z nimi wszystkimi i zaproponować im kontynuowanie współpracy. Ideowo nie dzieli nas nic, nie widzę zatem powodu, by zrywać współpracę. Będziemy razem budować przyszłość „Uważam Rze”. ============ To trochę przypomina rzeczywistość socjalizmu w czasie strajków sierpniowych. Wszystko huczało i wszyscy wiedzieli, ale w państwowej telewizji gdzieś tam tylko przelatywała notatka o "chwilowych przerwach w pracy niektórych zakładów". Grunt to dobra mina i fason. Byczo jest.
L
leszek
28 listopada 2012, 21:15
 To jest taka przestroga przed tymi, którzy uważają, że w Polsce niepotrzebne są media publiczne, że najlepiej powyprzedawać wszystko i wolny rynek "rozwiąże problemy". Tutaj sprzedano całkiem dobrą gazetę prywaciarzowi i i faktycznie, problem się rozwiązał, to znaczy jedna redakcja już się rozwiązała. A za moment pewnie padnie drugi tytuł. Kilkanaście lat wielu ludzi pracowało na reputację tej gazety i prywaciarz rozwalił wszystko w pół roku. 
Bogusław Płoszajczak
28 listopada 2012, 20:48
I ta solidarność to jedyna pozytywna rzecz w kontekście całej sprawy URze. Bardzo pozytywna. Wolałbym, aby nie mieli okazji do demonstrowania tej solidarności.
M
myza
28 listopada 2012, 20:19
 I ta solidarność to jedyna pozytywna rzecz w kontekście całej sprawy URze. Bardzo pozytywna.