Zakończyło się spotkanie śledczych i rodzin ofiar

Jarosław Kaczyński w drodze na spotkanie prokuratorów z rodzinami ofiar katastrofy pod Smoleńskiem (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / drr

Ponad cztery godziny trwało w środę spotkanie rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej z prokuratorami. Rodziny pytały m.in. o szczegóły współpracy prokuratorów z Polski i Rosji. Jak ustalono, za 2-3 miesiące zostanie zorganizowane kolejne spotkanie

Po spotkaniu w sali konferencyjnej Centralnej Biblioteki Wojskowej rodziny ofiar i ich pełnomocnicy podkreślali, że spotkanie było potrzebne, jednak nie udało się w jego trakcie rozwiać wszystkich wątpliwości. Dlatego została przyjęta propozycja, by za 2-3 miesiące zorganizować kolejne spotkanie, tak by wszystkie pytania doczekały się odpowiedzi, a wątpliwości - rozstrzygnięcia.

- Z uwagi na wielość i złożoność pytań, i fakt, że przedstawiciele prokuratury nie są w stanie odpowiedzieć na wszystkie naraz, padł pomysł ze strony jednego z pełnomocników, by zebrać pytania i w toku kolejnego spotkania uzyskać na nie odpowiedzi - powiedziała dziennikarzom po spotkaniu córka Jolanty Szymanek-Deresz, Katarzyna.

W spotkaniu wziął udział m. in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mecenas części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej Rafał Rogalski poinformował dziennikarzy, że Kaczyński opuścił spotkanie jeszcze przed jego zakończeniem.

DEON.PL POLECA


Kaczyński wchodząc na spotkanie zapowiedział, że będzie pytał m.in. o zaangażowanie w śledztwo polskich prokuratorów, ich udział w różnych czynnościach, współpracę ze stroną rosyjską i rozważane w postępowaniu hipotezy. Były premier ocenił, że jego obowiązkiem - "jako osoby o najwyższej pozycji w życiu publicznym wśród obecnych" - jest zadanie tych pytań.

- Jest szereg spraw do wyjaśnienia, w szczególności w pierwszej części, kiedy w wystąpieniach i wywiadach różnych funkcjonariuszy państwowych były oczywiste sprzeczności. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, kiedy oni mówili prawdę - powiedział prezes PiS. - Będę pytał o udział polskich prokuratorów w śledztwie, co oni tam robili, czy w ogóle tam byli, czy uczestniczyli w różnych czynnościach, dlaczego - jeśli nie uczestniczyli, to mówiono, że jest świetna współpraca. Ile w istocie uzyskaliśmy od strony rosyjskiej, wedle mojej wiedzy bardzo niewiele. Dlaczego jedni mówili, że coś można zrobić bardzo szybko, a potem, że potrwa to bardzo długo, np. jeśli chodzi o odczytanie czarnych skrzynek - dodał.

- Niewyjaśnianie takiej sprawy jest czymś zupełnie niebywałym. Niebywałe jest też to, że nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności za to, co się wydarzyło. W przeciętnym demokratycznym kraju po czymś takim rządu już by nie było, co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości, zostałby zniesiony z powierzchni ziemi, a jego członkowie nie mieliby czego szukać w polityce - powiedział Jarosław Kaczyński. - W Polsce rząd kwitnie, inny człowiek, który ma na sumieniu dziwne wypowiedzi, jest prezydentem. Wszystko razem wskazuje sytuację, że w Polsce nie można mówić o demokracji, jest tylko jakaś przezroczysta fasada. Ale to nie jest dobra okazja, by o tym mówić - ocenił.

Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek-Deresz, opuszczając spotkanie powiedział, że była na nim mowa m.in. o hipotezach badanych przez prokuraturę. - Najbardziej interesująca jest ta czwarta - teoria o ewentualnym zamachu. Pan prokurator stwierdził, że nie znaleziono najmniejszych dowodów potwierdzających tę teorię, co nie znaczy, że została ona wykluczona - powiedział. - Nie należy sądzić, żeby wyjaśnienie sprawy nastąpiło szybko. Nie jest to kwestia miesięcy, lecz znacznie dłuższego czasu - dodał Deresz.

Deresz mówił, że jest nastawiony "na dłuższe i cierpliwe czekanie" na wyniki śledztwa ws. katastrofy. Jego zdaniem, może się ono toczyć powoli, ale ważne jest, by było prowadzone w sposób dokładny. Wyraził nadzieję, że spotkania takie jak środowe będą miały miejsce co tydzień, dziesięć dni. - Chciałbym, aby prokuratura informowała nas, jakie są osiągnięcia, ale i jakie przeszkody - mówił.

Reprezentujący bliskich innych ofiar katastrofy mec. Piotr Schramm mówił, że na spotkaniu poinformowano m.in., że prokuratura nie wyklucza żadnej z wersji zdarzenia z 10 kwietnia. - Mimo tego, że ze strony rosyjskiej dostajemy sygnały, które mówią o tym, że tam dowody są już zasadniczo zebrane, strona polska bardzo rzetelnie wszystkie hipotezy trzyma jako hipotezy czynne i badane - powiedział. Ocenił, że jeśli strona rosyjska będzie wykonywać swoje zobowiązania, np. wnioski o pomoc prawną, to "pozwoli to ruszyć prokuraturze polskiej i znacznie sprawniej prowadzić postępowanie".

Z kolei pełnomocnik jednej z rodzin mec. Aleksander Pociej po rozmowie z prokuratorami powiedział dziennikarzom, że "jeszcze nigdy nie spotkał się z tak dokładną, poszerzoną informacją, z taką gotowością współpracy z bliskimi ofiar tej tragedii". - Bardzo często bywa tak, że poszkodowani nie są dopuszczani do śledztwa, natomiast tutaj - przynajmniej w zakresie, w którym była dokonana prezentacja - było to bardzo otwarte spotkanie i duża doza chęci współpracy prokuratury z rodzinami - dodał.

- Spodziewam się, że otrzymamy informacje, których nie mamy do tej pory, że dowiemy się, jakie są zamierzenia polskiej prokuratury, zapytamy też prokuratorów, co możemy dla nich zrobić - mówiła przed rozpoczęciem spotkania córka posła PiS Zbigniewa Wassermanna, Małgorzata. Podkreślała, że rodziny chcą być sojusznikiem prokuratury w wyjaśnianiu sprawy. Jej zdaniem, problemem jest to, że nie są realizowane polskie wnioski do Rosjan o pomoc prawną. Zdaniem Wassermann, rząd powinien być może interweniować w tej sprawie.

Mec. Stefan Hambura, reprezentujący bliskich m.in. Anny Walentynowicz, potwierdził w rozmowie z mediami, że złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez premiera Donalda Tuska i wykonującego obowiązki prezydenta Bronisława Komorowskiego. Adwokat ma zastrzeżenia do "rezygnacji ze wspólnego polsko-rosyjskiego śledztwa w sprawie przyczyn smoleńskiej katastrofy".

Jak mówił, prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zapewniał, że śledztwo będą prowadzili wspólnie prokuratorzy polscy i rosyjscy. "Poruszamy się w sferze polityki międzynarodowej, jest wiele możliwości. Jest tylko potrzebna wola polityczna" - uważa mecenas.

Art. 129 Kodeksu karnego, na który powołuje się Hambura, stanowi: "Kto, będąc upoważniony do występowania w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej w stosunkach z rządem obcego państwa lub zagraniczną organizacją, działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Zakończyło się spotkanie śledczych i rodzin ofiar
Komentarze (15)
J
Janek
28 lipca 2010, 23:39
 OK literówki się zdarzają. Ale w tym wpisie wszystkie nazwiska były napisane z dużej litery, a okreścienie "o innych metach nie wspomnę" z małej litery. Miałem więc prawo przeczytac to jako określenie "męt" a nie Merta. W wolnym Kraju ludzie moga mieć różne poglądy. Nic się nie dzieje jak nie we wszystkim się zgadzamy. Na szczęście już nie musimy sie zgadzać. Nasi poprzednicy doświadczyli tej zgody na własnej skórze. Grobów najwybitniejszych z nich do dizsiaj nie można się doszukać. Chodzi mi o to, że nie powinno się poniżać i obrażać ludzi tylo dlatego, że mają inne zdanie. W sumie to poniża się bardziej ten, to sie posługuje takimi "argumentami". Cel nie uświęca środków. Wprost przeciwnie - nawet najwspanialsze cele mogą zostać splugawione, kiedy będą osiąganie plugawymi środkami. 
WM
włodarz miejski
28 lipca 2010, 21:02
Tak, kryminaliści mają powody zeby nielubić PISu, Kaczyńscy chcieli zaostrzyć kodeks karny. A spacerniaki takie ciasne ;)))
D
Dawid
28 lipca 2010, 19:30
Weź pigułki na noc, bo znowu zaczniesz mylić Merty i menty, merto. I nie pluj na pielęgniarzy, bo jutro nie wyjdziesz na spacerniak.
A
abuelo
28 lipca 2010, 19:20
Janku polemizujesz chba ze soba i ze swimi strachami ja nie użyłem określenia "męta" bo nie obrażam ludzi. Wyszła literówka MIAŁO BYĆ zakończenie o innych Mertach nie wspomnę a zpisało się metach. Chodziło mi o wystąpienie p. Merty innych aktywistów z "10 kwietnia", nacechowane agresją i uzurpacją sobie prawa reprezentowania wszystkich rodzin ofiar, co jest nieprawdą i manipulacją po nie wszyscy dotknięci tragedią życzą sobie takiej reprezentacji jak "10 kwietnia". Poczytaj również wypowiedzi Wasermanówny. Uważasz że orzeknięcie wypadku na pierwszym spotkaniu przez Antosia jako zbrodnię jest w porządku? A co do patriotyzmu to mój jest jaki jest i jestem dumny z innych rzeczy niż ty i na pewno nie wmawiam sobie że Polska jest mocarstwem i musi być w G20, bo uważam, ze nie jest. "prawdziwi Polacy" jest w cudzysłowie, bo mnie osobiście te słowa wypowiedziane przez Kaczyńskiego obrażają. Kto dał mu prawo do wartościowania? I dość mam wszelakiego kombatanctwa. Ja nie mam nawet miski a cóż mówic o pełnej i nie narzekam ale nie znoszę kretactwa , panoszenia się i pychy
NW
nie warto dyskutować
28 lipca 2010, 18:30
 coś o abuelo: <a href="http://www.soundtrackcollector.com/images/cd/large/Troll_Restless72119.jpg">www.soundtrackcollector.com/images/cd/large/Troll_Restless72119.jpg</a>
J
Janek
28 lipca 2010, 18:13
 Oj drogi abuelo (proszę wybaczyć poufałość) ale przeczytaj proszę jeszcze raz swoje wpisy. Ja piszesz o Maciarewiczu, córce Wassermana, Gosiewskiej i dodajesz "że o innych mętach nie wspomnę". Jeżeli o innych nie wspominasz, to poprzestajesz na tych tylko wymienionych przez  siebie "mętach". Znasz tych ludzi osobiście, żeby publicznie tak ich poniżać? Przecież dwis z tych osób straciły najbliższe osoby. Wiesz co to jest ból po stracie kogoś bliskiego w wypadku? Dane Ci było doświadczyć czegoś takiego? Jeżeli nie, to popdziękuj Bogu, że cię to ominęło i proś aby tak było nadal. Oczywiście nie musisz, jak uważasz ze to głupie. tak tylko pomyślałem, bo jakoś mnie zabolało takie poniewieranie ludźmi. Bardzo emocjonalne i - powiedzmy to sobie - zideologizowane są twoje wpisy. Dlaczego pojęcie Prawdziwy Polak dajesz w cudzysłowie? Wiesz, mimo wszystko godność zarówno Państwa jak i Narodu nie będę uważąć za bufonadę i nadymanie się. To naprawdę smutne, że można mieć tyle pogardy do własnego Narodu, że każde upomnienie się o cokolwiek jest od razu uważane za bezczelną bufonadę. To przypomina kilkupokoleniową tresurę i sprowadzenie człowieka do pozycji wiecznego pachołka, który cię cieszy że go pan poklepie po plecach. Wolę być tym "Prawdziwym Polakiem". Cudzego nie chcę, ale swojego też nikomu nie dam sobie odbierać. Nie czuję się też gorszy od przedstawiciela żadnego innego Narodu.  Przepraszam za bezcze;lność i bufonadę. poprostu tak mnie wychowali. Cieszę się że jestem Polakiem, choć pewnie inni mają więcej w misce.
D
Dawid
28 lipca 2010, 17:55
@nocna zmiana: nikt tu się nie daje straszyć. To co wysmarowuje abuelo to tylko śmieszy nie straszy. A jeżeli straszy, to w innym sensie, - że takie ciemniactwo jeszcze istnieje po 20 latach od upadku komuny ;) abuelo znowu fantazjujesz. Jeśli wiesz o jakimś SB-ku co zamordował Przemyka, to poinformuj właściwe urzędy. Ale najpierw powiedz o tym swojemu psychiatrze, bo może Ci się pogorszyć jak nikt nie uwierzy.
NZ
nocna zmiana
28 lipca 2010, 17:33
W demokratycznym kraju, w którym społeczeństwo nie jest karmione TVN-owskim badziewiem, pogoniło by rząd który ze wzrostu 7% PKB zrobił 1%, który z 9% stopy bezrobocia uczynił 15%, który ze zmniejszającego się deficytu budżetowego(jedynie przez dwa lata rządu PIS od 20 lat demokracji!!!)ZMAJSTROWAŁ DEFICYT PONAD 800 MILIARDÓW ZŁOTYCH! Jakim trzeba być tępym motłochem, żeby na tych nieudaczników głosować? Jak długo będziecie się dawać straszyć Kaczyńskim i głosować na takie polityczne DNO!
A
abuelo
28 lipca 2010, 17:02
~Dawidzie twa przenikliwość poraziła by samego Roentgena. Myślę, że któregos dnia cię wypuszczą z tego obozu i zobaczysz inny świat. Więźniom tak się wszystko kojarzy z więzieniem. Oderwi się już od Auschwitzu, AK, czy jakiś czerwonych trolli. A tak w ogóle czy możesz dyskutować merytorycznie a nie obrażać, w taki sposób jak ty atakują ludzie słabi. - no rozumię potrącić staruszkę marzenie (to tak o tym dziecku i nahajce). Własnie u ciebie widać, że nie możesz się wyzbyć fanatyzmu i zafascynowania "ideologią jedynie słuszną". Pokaż mi gdzie sie mylę. A tak a propos skąd wiesz, że był to ZOMOwiec co zabił Przemyka? Ja wiem, że był to oficer SB. Może nie widzisz róznicy ale jest istotna. Młodyś jeszcze to i może trochę ... naiwny
D
Dawid
28 lipca 2010, 16:33
Abuelo, po tym co tu "płodzisz", każdy rozsądny czytelnik zaliczy Cię ze spokojnym sumieniem do czerwonych sfanatyzowanych trolli. Twój fanatyzm porównałbym z szaleństwem hitlerowskich oprawców z Aushwitz. Prawdopodobnie gdybyś dostał nahajkę i małe dziecko o nazwisku choćby kojarzącym się z Kaczyński, zmasakrowałbyś je jak ten ZOMOwiec Przemyka. Twój fanatyzm odbiera Ci rozum, o ile kiedykolwiek go posiadałeś. Ufam że piszesz z zakładu psychiatrycznego inaczej musiałbym zwątpić w ludzkość.
A
abuelo
28 lipca 2010, 16:06
Zdziwisz się Drogi Janku bo to nie do końca ta opcja alę widzę, że twardo domagasz się bycia trendy wsród "prawdziwych Polaków" bo oni maja monopol na wszelką prawdę i wiedzę. Co do tego magla to posłuchaj sprawiedliwego Antonia, córki Wasermana, p.Gosiwskiej o innych metach juz nie wspomnę. Sugestia  z brzydką panną jest nęcąca ale nie dość plastyczna brakuje w tym elementu nadymania się i burmuszenia. A tak waść " miej serce i popatrz w rozum" - sprawa Gruzji -wczesniej małego tenora w rozmowach ubiegł Sarkozy ale nie było tak spektakularnie z komóreczką w ręce. A co do Rosji - jak od Piotra I jest poblem to go trzeba rozwiązywać- ja widzę tu tylko nadymanie/obrażanie a nie rozwiązywanie problemu
J
Janek
28 lipca 2010, 15:46
Panie abuelo, u którego to posła PO pracujemy w biurze? Bradzo przemyślany spis argumentów. Najbardziej mi się podobają te: "-daje się posłuch głupocie, plotkom z magla, -obraża się sąsiada żądając w zamian bezgranicznej miłości - myśli się w malutkim skłóconym, niewydolnym kraiku jak o zbawcy narodów i mocarstwie światowym (głupoty i pychy na pewno)" są tak merytoryczne, że praktycznie nie dają szans na odpowiedź. Poprostu nokautują. Proszę jeszcze dopisać, ten kawałek że Polska jest brzydką panną bez posagu, więc nie powinna za bardzo grymasić. Chociaż tekst o Polsced jako malutkim, niewydolnym i skółconym kraiku też jest jak najbardziej ok, jest trendy i powinien się spodobać tem komu się ma podobać. Jednak ten o btrzydkiej pannie jest, że tak powiem, bardziej "plastyczny". Proszę rozważyć dopisanie go do spisu argumentów.
A
abuelo
28 lipca 2010, 15:28
....wszytko to dziwne, że w demokratycznym państwie - nagle odkryto, że latano na samolotach produkcji radzieckiej, -wierzy się w bezstronność prokuratorów, - wierzy się w mądrość guru który zapakował całą szpicę armii do jednego samolotu, - wierzy się we wszystkie teorie spiskowe i pzyjmuje się je za fakty, - atakuje się rząd i prezydenta za to że są - zamiast debatować o gospodarce, powodzi emeryturach finansach bezpieczeństwie energetycznym lata się nadąsanym stawiając krzyże, żądając pomników brata, komisji śledczych, -uzupuje się repezentowanie wszystkich rodzin pokrzywdzonych w katastofie -daje się posłuch głupocie, plotkom z magla, -obraża się sąsiada żądając w zamian bezgranicznej miłości - myśli się w malutkim skłóconym, niewydolnym kraiku jak o zbawcy narodów i mocarstwie światowym (głupoty i pychy na pewno) czekam na odkrycie, że sąsiadujemy z Rosją i w zwiąku z tym należy podjąc radykalne kroki
C
contador
28 lipca 2010, 14:56
Demokratyczny kraj nie pozwala sobie na prowadzenie i nadzór nad śledztwem tuż po katastrofie przez obce państwo i jego szefa. Jak się teraz okazuje polskie śledztwo jest bez podstawowych dowodów (wrak samolotu, czarne skrzynki w oryginale bez przeróbek etc, itp) i polska prokuratura jest petentem dla Rosyjskiej. I w ogóle zastanawiam się jak demokratyczne państwo mogło pozwolić aby nadzorującym komisję ds. katastrofy był Putin skoro jego stosunek do byłego Prezydenta był negatywny (oficjalnie deklarowany) i to w aspekcie spraw wojny w Gruzji (nie niechęci osobistej lub charakteru ale gdzie chodzi o życie ludzi) skoro to jest tak jakby był sędzią we własnej sprawie nawet jeżeli prawdopodobieństwo umyslnych działań lub zaniechań z jego strony byłoby jak 1 do milion. W demokratycznym państwie prokuratura bierze pod uwagę wszystkie nawet najmniej prawdopodobne scenariusze , które zresztą jak wiadomo z ktryminalistyki czasem zaskakują że są trafne i wtedy osoba która może mieć interes w prowadzeniu śledztwa i badania dowodów w swoim kierunku jest zdecydowanie odsuwana. A tu jeszcze dochodzi aspekt producenta tego samolotu przez przypadek też Rosja i wykonującego remont etc. itp. Wszystko to dziwne, że w demokratycznym państwie .....
A
abuelo
28 lipca 2010, 14:22
Panie prezesie w demokratycznym kraju pemier nie decyduje, ani nie omawia kogo aresztować i zakuć w kajdanki a pan to robiłeś dlatego nie możesz być premierem w jakimkolwiek cywilizowanym kraju. A jak znam życie parę pocałowanych rączek i ciemny naród odda głos na ciebie a i pomnik ci postawi. Boga i krzyż do tego wmieszają i będą kupczyć, cnoty pokrzywdzone. Pamiętacie jak Pan Jezus wywalił towarzystwo z przedsionka świątyni? aż się prosi o replay.