"Zastraszają rolników, by nie kupowali polskiej ziemi"

(fot. shutterstock.com)
PAP / slo

Próbuje się zastraszać polskich rolników, żeby nie kupowali polskiej ziemi, żeby była ona dla cudzoziemców - powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński o sprawie aresztowanych rolników z Pyrzyc (Zachodniopomorskie).

Na konferencji prasowej w Warszawie Kaczyński mówił o sprawie rolników podejrzanych o utrudnianie przetargów na sprzedaż i dzierżawę ziemi rolnej. Wobec pięciu z nich szczeciński sąd zastosował w czwartek areszt, a wobec trzech kolejnych - areszt warunkowy. Kaczyński nazwą tę sytuację skandalem.

Zdaniem lidera PiS ta sprawa wiąże się ze zbliżającą się wizytą premier Ewy Kopacz w Zachodniopomorskiem, bowiem - mówił Kaczyński - istnieją obawy związane z demonstracjami przeciw szefowej rządu. Ważniejsza jednak jest według prezesa PiS odpowiedź na pytanie, kto ma kupować polską ziemię.

DEON.PL POLECA

- To, co w tej chwili jest robione, to jest nic innego, jak próba zastraszenia polskich rolników, żeby oni polskiej ziemi nie kupowali. Żeby Polska ziemia była dla cudzoziemców - ocenił Kaczyński.

Pytał też, kto doprowadził do tego, że w akcji dotyczącej rolników z Pyrzyc bierze udział prokuratura, policja i "mamy do czynienia z sytuacją, kiedy ludzie przystawiali broń do głowy, żeby wymuszać np. sprzedaż gospodarstw rolnych, są na wolności a rolnicy, którzy walczyli o polską ziemię znajdują się w więzieniu". Kaczyński podkreślił przy tym trudną sytuację rodzin aresztowanych.

Jak poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Szczecinie, wszyscy podejrzani usłyszeli zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, bądź też kierowania tą grupą, która miała na celu utrudnianie i zakłócanie postępowań przetargowych. Według prokuratury, do przetargów ograniczonych organizowanych przez szczeciński oddział Agencji Nieruchomości Rolnych przystępowali rolnicy, którzy przed etapem licytacji uzgadniali, która osoba wygra przetarg.

Ze śledztwa wynika, że rolnik, który miał wygrać oferował zapłacenie kwoty minimalnej za nieruchomość, a pozostali w ogóle nie przystępowali do licytacji. Rolnik wygrywał przetarg, a ziemia była sprzedawana za kwotę niższą, niż ta która, mogłaby być uzyskana, gdyby nie doszło do zmowy rolników - twierdzi prokuratura. Sprawa dotyczy co najmniej kilkudziesięciu przetargów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Zastraszają rolników, by nie kupowali polskiej ziemi"
Komentarze (2)
jazmig jazmig
10 października 2015, 14:45
Jeżeli robi się przetarg ograniczony, to są możliwe różne matactwa. Niech Kaczyński nie robi z tych ludzi niewinnych ofiar, bo faktycznie jest możliwa zmowa. Z drugiej strony  widać wyraźnie, że nie należy robić przetargów ograniczonych i sprzedawać na otwartych licytacjach.
KM
Katarzyna Michalska
10 października 2015, 22:40
Gdyby ci ludzie nie byli osaczeni przez prawo i praktykę, gdzie narzuca im się kupowanie byle jakiej jakości ziemi ze względu na fakt, że pobrali wsparcie z funduszy UE i teraz są zmuszeni do kupienia nawet beznadziejnego gruntu, który dzierżawili lub nie, nigdy nie doszłoby do takiej sytuacji. To JEST jawna wrogość państwa wobec własnych obywateli i kiedy coś takiego ma miejsce, nie ma znaczenia, kto jest u władzy. Każda władza, która na coś takiego pozwala jest zdradziecka, bo teraz pozostaje tylko pytanie, czy to głupota wciąż, czy tylko zdrada. Głupota środowiska PO jest niebosiężna, ale chyba nie aż tak! Dla mnie posadzenie tych rolników jest po prostu atakiem władz państwa na własnych obywateli. W konkretnym tu kontekście: w kontekście własności ziemi. Jazmig, ręce mi opadły po ostatnim Twoim poście.