Ziobro: śledztwo ws. przecieku ws. projektu wyroku TK

(fot.PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / jm

Poleciłem wszcząć śledztwo, by wyjaśnić okoliczności przecieku ws. projektu wyroku Trybunału Konstytucyjnego - poinformował prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Na czwartkowej konferencji prasowej Ziobro powołał się na działanie "w interesie autorytetu TK i polskiego wymiaru sprawiedliwości". Powiedział, że śledztwo Prokuratury Okręgowej w Warszawie ma m.in. zweryfikować, czy politycy jakiejś partii obiecywali jakieś korzyści sędziom TK i czy odbyły się między nimi jakieś pertraktacje. "Chciałbym, by te fakty nie potwierdziły się" - podkreślił Ziobro.

Wcześniej w czwartek posłowie PiS złożyli do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. przez sędziów TK, w związku z doniesieniami, że projekt orzeczenia TK ws. noweli ustawy o TK autorstwa PiS miał być konsultowany z politykami PO. Według PiS mogło dojść do "korupcji sądowo-politycznej".

DEON.PL POLECA

W środę PO zapowiedziała złożenie do prokuratury własnego zawiadomienia przeciwko portalowi wpolityce.pl, który w nocy z wtorku na środę opublikował projekt wyroku, sugerując, że był on znany wcześniej posłom Platformy. Politycy PiS mówili, że gdyby potwierdziło się, że TK konsultował z posłami PO projekt środowego orzeczenia, "to może być to jeden z największych skandali w historii Trybunału". PO temu zaprzeczyło. Redakcja podtrzymała wszystko, co napisała.

Zawiadomienie ws. przecieku projektu wyroku złożył także prezes TK Andrzej Rzepliński.

Zdaniem posłów PiS mogło dojść do przestępstw z art. 231 par. 2 i art. 266 par. 2 Kodeksu karnego. Art. 231 par. 2 stanowi, że gdy funkcjonariusz publiczny przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Według art. 266 par. 2 funkcjonariusz publiczny, który ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli "zastrzeżone" lub "poufne" lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ziobro: śledztwo ws. przecieku ws. projektu wyroku TK
Komentarze (7)
11 marca 2016, 08:27
Projekt orzeczenia Komisji Weneckiej pojawił się w polskiej prasie dzień po tym gdy został dostarczony do rządu PiS. PiS podniosło larum jakie to straszne, że jest wyciek i oskarżył o to Komisję. Czy nie logiczne byłoby, żeby Komisja Wenecka ujawniła te informacje np. na tydzień przed przekazaniem ich rządowi polskiemu,jeśli miałaby to być przeciek z komisji?  Potem przeciek orzeczenia TK do prasy sprzyjającej PiS. Czy rząd miał takie orzeczenie? Moim zdaniem mógł mieć. Kto jest źródłem przecieku a nastepnie krzyczy .... był przeciek, był przeciek, zbite gary, zbite gary.
WDR .
11 marca 2016, 02:18
"PO zapowiedziała złożenie do prokuratury własnego zawiadomienia przeciwko portalowi wpolityce.pl" LOL
AB
Aleksander Borowski
10 marca 2016, 21:49
Dobrze ,,ze Pan prokuratorZiobro przyznał,,ze doszło do przecieku projektu wyroku TK,a nie notatki z prywatnego spotkania sędziów.
11 marca 2016, 08:28
Bo marny z niego prowokator i sie wysypał jak jest na prawdę.
10 marca 2016, 20:33
Źródło przecieku nietrudno ustalić. Przecież już we wtorek premier Szydło zapowiedziała, że nie opublikuje wyroku Trybunału, zanim wyrok został ogłoszony, więc musiała z góry wiedziec, że ten wyrok będzie dla władzy niekorzystny. Poza tym, to jedyną stroną która wykorzystuje ten przeciek jest władza, więc zgodnie z rzymską maksymą: IS FECIT CUI PRODEST nietrudno zgadnąć, kto jest inicjatorem tego przecieku, nie trzeba do tego nawet Sherlocka Holmesa.  Przecieki stają się standardem w partyjnym państwie Dudy i Kaczyńskiego. Z rządu wyciekł projekt orzeczenia Komisji Weneckiej, bo tylko rząd próbował zrobić użytek propagandowy z tego faktu. [url]http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzeczpospolita-szalamacha-postawil-ultimatum-premier-szydlo/xynqww[/url] ----------- Wniosek o dymisję Raczkowskiego Szałamacha złożył u premier Szydło w poniedziałek. Tego samego dnia wieczorem o sprawie pisały już media. Okazuje się, że źródłem przecieku miał być sam Szałamacha - czytamy w "Rzeczpospolitej". Odważny ruch ministra miał wynikać ze sceptycznej postawy premier do dymisji Raczkowskiego. Postawił więc wszystko na jedną kartę. -----------
Lucjan Drobosz
10 marca 2016, 20:28
Przez 30 lat nic nie wyciekło, a teraz, przy obecnym składzie TK wyciekło. Ciekawe. Ciekawe jest też który to sędzia TK konsultował coś i z którą partią? Czy dotyczyło to zdania większości sędziów, czy zdania odrębnego.
11 marca 2016, 08:29
Skonsultować musiała. Prezesik chciał wiedzieć i wydawał dyspozycje.