Analiza próbek z Syrii potrwa dwa tygodnie

fot. EPA/STR)
PAP / psd

Co najmniej 10 dni, a może nawet dwa tygodnie trzeba będzie poczekać na wyniki prac ekspertów ONZ, którzy prowadzili badania dotyczące domniemanego ataku chemicznego na przedmieściach Damaszku - poinformowały w piątek źródła dyplomatyczne w ONZ.

Przez pięć dni inspektorzy ONZ prowadzili pod Damaszkiem badania dotyczące ataku z 21 sierpnia. Według opozycji syryjskiej, siły rządowe użyły tam broni chemicznej. Władze Syrii zdecydowanie temu zaprzeczają.

DEON.PL POLECA

Misja ONZ miała na celu ustalenie, czy doszło do ataku chemicznego, bez określania, kto go dokonał. Większość specjalistów w 12-osobowym zespole stanowili eksperci z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) z siedzibą w Hadze.

W piątek eksperci zakończyli swoją pracę. Niektórzy w tym samym dniu wyjechali z Syrii. Pozostali mają opuścić ten kraj w sobotę.

Według procedur, każda z zebranych przez ekspertów próbek ma być badana w dwóch lub trzech różnych laboratoriach. ONZ nie informowała, jakie próbki zebrali eksperci; według mediów chodzi o próbki gleby, włosów i krwi od domniemanych ofiar ataku chemicznego, a nawet próbki tkanek z ciał osób zabitych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Analiza próbek z Syrii potrwa dwa tygodnie
Komentarze (1)
Z
Zych
31 sierpnia 2013, 09:02
Już widzę jak będzie wyglądał raport ONZ. Raport komisarzy ONZ w sprawie użycia broni w Syrii ( wersja prawdziwa, nieoficjalna): 1. Broń chemiczna została użyta 2. Nie wiadomo kto jej użył, chociaż Obama, Kerry i Hagel i tak wiedzą, że zrobił to Asad 2. Za dwa tygodnie będziemy wiedzieli czy była to substancja chemiczna czy też nie 4. Nasza misja była niepotrzebna. Kerry ma i tak tysiące kwitów na Asada 5. Szkoda było naszych Landcruiserów, już od 399 000 zł/furkę, do jeżdżenia po takich wertepach 6. Wjeżdzamy z Syrii aby w świetle fleszy i przed kamerami podpisać napisany wcześniej raport