Atak talibów na budynek ONZ w Afganistanie

Rzecznik talibów: "To jest to nasz pierwszy atak" (fot. PAP/EPA/S. SABAWOON)
PAP / psd

Władze afgańskie poinformowały w środę, że zneutralizowały napastników, którzy napadli na budynek ONZ przeznaczony dla gości zagranicznych w centrum miasta. W ataku zginęło 12 osób: sześciu pracowników ONZ, trzech zamachowców, dwóch strażników i afgański cywil - podała policja afgańska i przedstawiciele ONZ. Do ataku przyznali się talibowie. Jego celem było zakłócenie zbliżającej się drugiej tury wyborów prezydenckich.

Nieco później w środę co najmniej jedna rakieta została wystrzelona na luksusowy hotel Serena, leżący w pobliżu pałacu prezydenckiego. Agencja Reutera podała, powołując się na jednego z gości, że około stu ludzi zbiegło do podziemnego bunkra, jednak atak nie spowodował ofiar.

Według Reutera oba ataki wydają się być skoordynowane.

Agencja Associated Press przypomina, że zamach na kwaterę ONZ w Bagdadzie w 2003 roku zmusił organizację do wycofania się z Iraku.

Atak na budynek ONZ zaczął się ok. godz. 5.30 czasu lokalnego (2 w nocy czasu polskiego). Napastnicy byli wyposażeni w granaty, broń automatyczną i kamizelki z materiałami wybuchowymi. Około trzech godzin później zostali zabici - podało afgańskie MSW. Wcześniej pojawiły się doniesienia, że kilku pracowników ONZ zostało wziętych za zakładników.

W budynku mieszkało 20 pracowników ONZ, ale nie wiadomo, ilu dokładnie było w nim w momencie ataku. Rzecznik Edwards powiedział, że dziewięć osób jest rannych. Nie podał narodowości zabitych, jednak dodał, że nie są oni Afgańczykami.

Rzecznik talibów Zabiullah Mudżahid powiedział agencji Associated Press, że ataku dokonało trzech bojowników. Dodał, że trzy dni temu talibowie wydali oświadczenie ostrzegające wszystkie osoby zatrudnione przy wyznaczonej na 7 listopada drugiej rundzie wyborów prezydenckich. -To jest to nasz pierwszy atak - wyjaśnił.

Prezydent Barack Obama czeka na wynik wyborów z podjęciem decyzji o wysłaniu do Afganistanu dalszych kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy amerykańskich. W piątek ma spotkać się w tej sprawie z przewodniczącym Kolegium Szefów Sztabów admirałem Mike'iem Mullenem i wyższymi rangą wojskowymi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Atak talibów na budynek ONZ w Afganistanie
Komentarze (2)
Maciek Szukalski
28 października 2009, 10:34
Czyli podsumowując avatorze wszystkie organizacje międzynarodowe jak ONZ i NATO, organizacje charytatywne, powinny wycofać się z wszystkich krajów arabskich i pozostawić ich samych sobie? To jest alternatywa wobec błędnej obecnej polityki? Niech sobie radzą sami? OK. Nie bronię obecnej polityki międzynarodowej wobec krajów Arabskich jak Iran czy Afganistan, niewątpliwie kwestia ropy czy Izraela kładzie się cieniem na całą politykę wobec Bliskiego Wschodu - ale odizolowanie się od tych problemów i liczenie, że przykład z Turcji, Egiptu czy Emiratów sam rozleje się po Iranie i Afganistanie to wg mnie też żadne rozwiązanie.
A
avator77
28 października 2009, 10:10
atak na afganistan i OKUPACJA tego kraju to kompletne nieporozumienie.oni tam maja zupelnie inne systemy zaleznosci.nie zas skorumpowana demokracje.gdy bylem ministrantem-dawno,dawno-nastal w tamtejszej parafii nowy proboszcz czy jakis rektor?-nie pamietam w onej parafijce byl potezny klasztor kobiet.ten mlody gniewny po paru tygodnich powiedzial-"nie moze tak byc,ze jedna siostra caly czas w kuchni,inna caly czas w zakrysytii a tamte caly cas tylko rzadza..."-no nie za dlugo tam pobyl.wielu ludzi jeszcze zginie w tym afganistanie,i nc nie wskoraja-TO BRUDNA POLITYKA...