Awaria polskiego samolotu w Tallinie
Polski samolot transportowy An-26 miał w środę wieczorem awarię na lotnisku w Tallinie. Nie ucierpiał nikt z 4-osobowej załogi - informuje agencja BNS.
W samolocie zepsuło się podwozie podczas startu. Po otrzymaniu sygnału o awarii pilot przerwał start i maszyna, która miała lecieć do Helsinek, osiadła na brzuchu. Pożaru nie było. Załodze udało się wydostać na płytę lotniska. Samolot należy do polskiej firmy Exin, świadczącej usługi czarterowe dla firmy kurierskiej DHL.
Do samolotu natychmiast podjechały cztery wozy straży pożarnej. Maszynę pokryto pianą gaśniczą, żeby wyeliminować ryzyko pożaru - informuje BNS.
Z kolei Mirosław Ławrynowicz z firmy Exin powiedział TVN24: - Z tego co wiem, z relacji kapitana, został popełniony błąd ludzki (...)Samolot startował, podczas rozbiegu, po podniesieniu przedniego kółka, mechanik schował podwozie. Nikomu nic się nie stało, samolot jest cały. Dobiegł na pasie, został oblany pianą i służby talińskie dbają, by samolot znalazł się w bezpiecznym miejscu, by udrożnić pas.
Skomentuj artykuł