Barnier: nie będę przyjmował rozkazów
Desygnowany na komisarza ds. rynku wewnętrznego, w tym usług finansowych, Francuz Michel Barnier zapewnił w środę podczas przesłuchań w Parlamencie Europejskim, że nie będzie przyjmował rozkazów "ani z Paryża, ani z Londynu". Obiecał też, że nada socjalny wymiar Europie i rynkowi wewnętrznemu UE.
- Nie bójcie się. Nie przyjmę żadnego rozkazu, ani płynącego z Paryża, ani z Londynu - powiedział posłom Barnier. Była to odpowiedź na polemikę, jaką w Londynie, strzegącym interesów swojego City, wywołała nominacja Barniera na komisarza odpowiedzialnego za nadzór finansowy. Na poparcie swych słów Barnier przypomniał, że dyrektorem generalnym w podlegającej mu dyrekcji ds. rynku wewnętrznego został Brytyjczyk Jonathan Fall. - Sam zaproponowałem na dyrektora generalnego Brytyjczyka, świetnego funkcjonariusza, ale on będzie funkcjonariuszem europejskim - podkreślił Barnier.
Komisarz rozwiewał te obawy. - W najlepszym interesie City jest to, by ponownie nie przechodzić takiej próby, jaką okazał się kryzys finansowy. Odpowiedź, jaką musimy dać, jest jedna: większa przejrzystość i większa kontrola. Rynek nie może funkcjonować bez środków kontrolnych. Kontrola musi być inteligentna i skuteczna - podkreślił.
Barnier podczas swego wystąpienia w PE kilkakrotnie zapewniał europosłów, że nada socjalny wymiar Europie. Socjalistom obiecał też, że będzie "wrażliwy na ochronę usług użytku publicznego" w Europie, a także będzie "walczył z dumpingiem socjalnym". Zapewnił, że każda nowa propozycja ustawodawcza będzie poprzedzona badaniem jej "socjalnego i środowiskowego wpływu".
- Nie mam zamiaru doprowadzić do tego, by moje nazwisko i moje działania wiązać z regresem socjalnym. Chcę przywrócić wymiar ludzki i socjalny politykom rynku wewnętrznego - powiedział.
- Dla mnie postęp gospodarczy i postęp społeczny muszą iść w parze - podkreślił.
Były szef francuskiej dyplomacji, a także były minister rolnictwa, będzie komisarzem już po raz drugi. W Komisji Romano Prodiego w latach 1999-2004 odpowiadał za politykę regionalną i reformę instytucjonalną UE.
Eurodeputowani prześcigali się w pochwałach świetnie przygotowanego do przesłuchania Barniera, jego europejskiego doświadczenia i zaangażowania oraz determinacji politycznej.
Skomentuj artykuł