Bractwo Muzułmańskie nie chce prezydenta

Bractwo Muzułmańskie nie chce prezydenta (fot. PAP / EPA/ANDRE LIOHN)
PAP / ad

Bractwo Muzułmańskie nie ma ambicji, by ubiegać się o prezydenturę w Egipcie - poinformowała w piątek telewizja Al-Dżazira, powołując się na czołowego przedstawiciela tego islamskiego ugrupowania Mohammeda al-Beltagiego.

Bractwo jest uważane za najlepiej zorganizowany egipski ruch opozycyjny. W trwających od 25 stycznia antyprezydenckich protestach na placu Tahrir w Kairze biorą udział członkowie Bractwa, ale sama fundamentalistyczna organizacja - formalnie zdelegalizowana, lecz tolerowana i ciesząca się dużym poparciem społecznym - nie wysuwa się na pierwszą linię.

Wcześniej tego dnia informowano, że ugrupowania opozycyjne zaprosił na rozmowy premier Ahmed Mohammed Szafik, ale ofertę odrzuciło zarówno Bractwo Muzułmańskie, jak i noblista Mohamed ElBaradei, były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, który jest jednym z czołowych egipskich opozycjonistów.

Ugrupowania opozycyjne chcą by przed rozmowami najpierw ustąpił prezydent kraju Hosni Mubarak. Mubarak, który rządzi Egiptem od 1981 roku, powiedział we wtorek, że nie będzie ubiegał się o reelekcję podczas wrześniowych wyborów prezydenckich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bractwo Muzułmańskie nie chce prezydenta
Komentarze (1)
jazmig jazmig
4 lutego 2011, 19:59
oni chcą pełni władzy i w przypadku wolnych wyborów dostaną ją, a potem skończą się wolne wybory na długie lata w Egipcie