Były żołnierz wytoczył wojnę pandemii. W Belgii dzieją się niezwykłe sceny

Fot. Daniel Stuben. / Unsplash
PAP/kb

W Belgii doszło do niecodziennych scen. Belgijska policja szuka byłego żołnierza, który groził głównemu wirusologowi kraju. Mężczyzna może być uzbrojony w granatnik, karabin automatyczny i pistolet.

46-letni Jurgen C. z prowincji Limburgia w północno-wschodniej Belgii znajduje się na liście osób, które stanowią zagrożenie terrorystyczne.

Mężczyzna zniknął w poniedziałek wieczorem, wysyłając wcześniej mail pożegnalny, w którym stwierdził, że "zaatakuje wirusologów i przedstawicieli reżimu". Partnerka Jurgena C., z którą ma on dwójkę dzieci, zaalarmowała policję.

Jurgen C. znajduje się na liście szczególnie niebezpiecznych osób obserwowanych przez resort spraw wewnętrznych. Według ministra sprawiedliwości Vincenta Van Quickenborne'a ma on skrajnie prawicowe przekonania.

Były wojskowy już wcześniej groził za pośrednictwem mediów społecznościowych kilku osobom, w tym Marcowi Van Ranstowi - wirusologowi, który należy do najbardziej wpływowych ekspertów doradzających rządowi Belgii w sprawie działań przeciwepidemicznych. Van Ranst został wraz z rodziną objęty policyjną ochroną i przebywa w bezpiecznym miejscu.

Charakteryzując Jurgena C. portal 7sur7 podkreśla, że opinie na jego temat są skrajnie podzielone. Dla bliskich jest on "mięśniakiem o delikatnym sercu", "nieokrzesanym w stosunku do nieznajomych, który jednak zrobiłby wszystko dla swojej dziewczyny i dwójki dzieci". Tymczasem niektórzy byli koledzy w wojska opisują go jako "prawicowego szaleńca, który nie cofa się przed użyciem przemocy".

Źródło: PAP / kb

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Były żołnierz wytoczył wojnę pandemii. W Belgii dzieją się niezwykłe sceny
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.