Chavez zawiesza racjonowanie energii

Hugo Chavez (fot. EPA/Miraflores Press)
PAP / zylka

Prezydent Wenezueli Hugo Chavez bezterminowo zawiesił w środę racjonowanie energii elektrycznej w Caracas i zdymisjonował ministra energetyki, gdyż był on jego zdaniem odpowiedzialny za błędy w trakcie realizacji tych posunięć.

Rząd Wenezueli wprowadził we wtorek racjonowanie energii elektrycznej w całym kraju; co drugi dzień dostawy prądu miały być przerywane na maksymalnie cztery godziny. Celem było zapobieżenie kryzysowi energetycznemu.

Poleciłem zawieszenie przerw w dostawie energii, ale tylko w Caracas – powiedział Chavez w telewizji państwowej. – Ten rząd potrafi przyznać się do błędów i w porę je naprawić – dodał.

DEON.PL POLECA

Chavez powiedział, że od wprowadzenia racjonowania energii dostawy prądu były wstrzymywane w nieodpowiednich sektorach stolicy. – W jednej dzielnicy powtórzyli przerwę po kilku godzinach – zaznaczył, dodając, że niektóre światła uliczne pozbawiono zasilania.

Dość tego. Uznałem, że skoro dzieją się takie rzeczy, popełniono błąd – oznajmił Chavez.

Podkreślił, że poprosił ministra energetyki Angela Rodrigueza o złożenie dymisji, a ten "przyjął to jak żołnierz".

Chavez wprowadził racjonowania energii, by nie dopuścić do spadku wód w Zaporze Guri poniżej poziomu krytycznego, co spowodowałoby załamanie systemu energetycznego na dużą skalę.

Hydroelektrownie stanowią główne źródło energii elektrycznej w Wenezueli. Zapora Guri zasila trzy elektrownie, które dostarczają ok. 70 proc. prądu zużywanego przez kraj.

Władze utrzymują, że nadzwyczaj niski poziom wód w południowo-wschodniej Wenezueli to efekt działania prądu El Nino oraz wyjątkowo niskich opadów.

Krytycy Chaveza obarczają za te problemy jego rząd; ich zdaniem mimo wysokich dochodów z eksportu ropy nie dokonał on właściwych inwestycji i nie unowocześnił systemu energetycznego, który nie nadąża za rosnącym popytem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chavez zawiesza racjonowanie energii
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.