Chwali Niemcy i zabiega o wolny handel

(fot. EPA/Kay Nietfeld)
PAP / drr

Nowy amerykański sekretarz stanu John Kerry podczas swojej pierwszej wizyty w Berlinie dziękował niemieckim politykom za czołową rolę w walce z kryzysem w Europie i zabiegał o szybkie rozpoczęcie rozmów na temat umowy o wolnym handlu między USA i UE.

- Dziękujemy pani za przykładne przywództwo - powiedział Kerry we wtorek, zwracając się do kanclerz Angeli Merkel. Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że ma na myśli nie tylko kwestie gospodarcze, lecz także politykę. Stosunki swego kraju z Niemcami nazwał "jednym z najsilniejszych i najbardziej dynamicznych sojuszy na świecie".

Merkel zapewniła, że uważa stosunki transatlantyckie za "nadzwyczaj ważne". - Łączą nas nie tylko wspólne wartości, lecz także wspólne zadania - oświadczyła, wymieniając Afganistan, Syrię, Bliski Wschód oraz kwestie handlowe.

DEON.PL POLECA

Kerry wskazał na pozytywny wpływ planowanej umowy o wolnym handlu między USA i UE. Korzyści odczują obie strony - powiedział sekretarz stanu USA.

Po wcześniejszym spotkaniu z szefem niemieckiej dyplomacji, Guido Westerwelle, Kerry oświadczył, że celem USA jest "szeroka transatlantycka umowa o wolnym handlu i inwestycjach". Zaznaczył, że zawarcia takiej umowy, służącej umocnieniu stosunków gospodarczych z UE, pragnie prezydent USA Barack Obama.

Liberalizacja handlu między UE a USA przyczyni się - zdaniem szefa amerykańskiej dyplomacji - do ożywienia gospodarki i powstania nowych miejsc pracy. Kerry podkreślił, że Niemcy są najważniejszym partnerem handlowym USA w Europie.

- Umowa o wolnym handlu przyczyni się do wzrostu gospodarczego po obu stronach Atlantyku - potwierdził Westerwelle. Zapowiedział, że strona niemiecka będzie zabiegała o szybkie podjęcie negocjacji. - Obie strony traktują ten temat poważnie - zapewnił. Westerwelle podkreślił, że z punktu widzenia władz w Berlinie rozmowy należałoby rozpocząć już latem tego roku.

Kerry na początku lutego zastąpił na stanowisku sekretarza stanu USA Hillary Clinton. Berlin jest drugim, po Londynie, przystankiem w jego pierwszej zagranicznej podróży, rozpoczętej w niedzielę. Przed rozmową z Westerwelle Kerry spotkał się z niemiecką młodzieżą.

W roku 1954, jako 11-letni chłopiec Kerry bywał często w Berlinie, odwiedzając swego ojca, oddelegowanego do Berlina Zachodniego amerykańskiego dyplomatę. W jednym z wywiadów opowiadał, że wybrał się nawet na wycieczkę rowerową do Berlina Wschodniego, żeby sprawdzić, jak wygląda socjalizm. - Dostałem ostrą burę za tę eskapadę - wyznał Kerry.

Niemieccy politycy liczą na przyjazd w tym roku do Berlina prezydenta Obamy. W poprzedniej kadencji prezydent USA ani razu nie odwiedził sojusznika. Jako dogodny termin wymienia się czerwiec - termin związany z 50. rocznicą wizyty Johna F. Kennedy'ego w Berlinie Zachodnim. Wizyta ta przeszła do historii z powodu wypowiedzianych przez Kennedy'ego przed ratuszem Schoeneberg słów "Jestem Berlińczykiem", odczytanych jako manifestacja solidarności z mieszkańcami miasta, otoczonego przez wrogie NRD.

W Berlinie Kerry ma się też spotkać z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, z którym chce rozmawiać m.in. o sytuacji w Syrii. Wieczorem odleci do Paryża.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chwali Niemcy i zabiega o wolny handel
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.