Clinton krytykuje Izrael za budowę mieszkań

Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton skrytykowała Izrael za zapowiedź budowy 1300 nowych mieszkań we Wschodniej Jerozolimie, co w jej opinii stanowi przeszkodę we wznowieniu izraelsko-palestyńskich negocjacji pokojowych.

Clinton podkreśliła, że Stany Zjednoczone "są głęboko rozczarowane" posunięciem Izraela oraz że "przynosi ono efekt przeciwny do zamierzonego w wysiłkach na rzecz wznowienia rokowań między stronami". W opinii szefowej amerykańskiej dyplomacji decyzja ta podkopuje zaufanie między Izraelczykami i Palestyńczykami. Zaznaczyła przy tym, że "zawsze trzeba wierzyć, iż pozytywne rozwiązanie jest możliwe i potrzebne".

Hillary Clinton wypowiedziała się przy okazji ogłoszenia nowego pakietu amerykańskiej pomocy dla Autonomii Palestyńskiej w postaci 150 milionów dolarów.

Kwestia żydowskiej kolonizacji na terenach okupowanych zostanie zapewne poruszona podczas czwartkowego spotkania w Nowym Jorku szefowej amerykańskiego MSZ z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu.

Izraelska organizacja pozarządowa La Paix Maintenant poinformowała w poniedziałek, że izraelskie władze Jerozolimy zatwierdziły budowę ponad 1300 nowych mieszkań dla żydowskich osadników we wschodniej części miasta, zamieszkanej głównie przez Palestyńczyków. Większość tych mieszkań ma być wybudowana w osiedlu żydowskim Har Homa.

Negocjator palestyński Saeb Erakat oskarżył w związku z tym premiera Netanjahu o chęć "zniszczenia negocjacji". - Mieliśmy nadzieję, że Netanjahu jedzie do USA, by wstrzymać osadnictwo i wznowić negocjacje, ale to dla nas jasne, że Netanjahu jest zdecydowany zniszczyć negocjacje. Zamknął wszystkie drzwi do negocjacji i uważamy go za odpowiedzialnego za ich unicestwienie - oświadczył Erakat.

15 października izraelskie ministerstwo budownictwa mieszkaniowego otworzyło przetarg na budowę 238 mieszkań dla Żydów w dwóch innych dzielnicach Wschodniej Jerozolimy, Ramot i Pisgat Zeew.