EBC wzywa kraje strefy euro do oszczędności
W obliczu kryzysu zadłużeniowego w Grecji i innych krajach Europejski Bank Centralny zaostrzył w czwartek ton swych wezwań do zwiększenia dyscypliny budżetowej.
- Oczekujemy radykalnych przedsięwzięć rządów na rzecz trwałego i wiarygodnego uzdrowienia finansów państwowych - oświadczył w Lizbonie prezes EBC Jean-Claude Trichet. Wyraził jednocześnie uznanie dla ambitnego programu oszczędnościowego greckiego rządu, który ustabilizuje również całą strefę euro.
Tak jak oczekiwano, na swym wyjazdowym posiedzeniu rada EBC zadecydowała o pozostawieniu stopy podstawowej na niezmienionym rekordowo niskim poziomie 1,0 proc.
Trichet wyraził przekonanie, że grecki kryzys nie będzie się rozszerzał na inne państwa. - Grecja i Portugalia nie siedzą w jednej łodzi. Także Hiszpania nie jest Grecją - zaznaczył. Niemniej wszystkie kraje strefy euro muszą teraz odrobić swe zadanie domowe i odzyskać zaufanie rynków. - Im bardziej odsuwać się będzie w czasie korektury, tym większe będą musiały one być i tym większa będzie utrata zaufania - zaznaczył szef EBC.
Trichet bronił również nie mającego precedensu traktowania Grecji przez jego bank. - Znamy bardzo dobrze grecki pakiet oszczędnościowy i uważamy go za właściwy. Nasza decyzja pozostaje wierna tej ocenie - zaznaczył. Wbrew wcześniejszym wypowiedziom swego szefa EBC postanowił w poniedziałek, że z mocą natychmiastową zacznie przyjmować jako zastaw za świeżą gotówkę greckie obligacje państwowe nawet wtedy, gdy agencje ratingowe będą je oceniać jako papiery wartościowe trzeciej klasy.
Posunięcie to ma zapobiec blokadzie refinansowania greckich banków komercyjnych przez EBC w razie ewentualnego dalszego obniżania ratingu. Blokada taka mogłaby spowodować zawalenie się całego greckiego systemu bankowego.
Zdaniem Tricheta, nie istnieje niebezpieczeństwo, że przyjęte w zastaw obligacje okażą się bezwartościowe, za co musieliby zapłacić podatnicy.
Skomentuj artykuł