Fałszywa informacja o wybuchu w Białym Domu

(fot. Tom Lohdan / flickr.com / CC BY 2.0)
PAP / mh

Hakerzy włamali się na główne konto agencji Associated Press na Twitterze - poinformowała AP we wtorek. Z przejętego profilu wysłano fałszywy komunikat, że w Białym Domu miały miejsce dwa wybuchy, a prezydent Barack Obama jest ranny. Biały Dom dementuje.

Krótko po ukazaniu się nieprawdziwej wiadomości w internecie rzecznik Białego Domu Jay Carney zapewnił dziennikarzy, że Barack Obama czuje się dobrze.
Agencja Reutera poinformowała, powołując się na świadków obecnych w pobliżu siedziby amerykańskiego prezydenta, że nie widać było żadnych oznak mogących świadczyć o eksplozji.
Rzecznik AP Paul Colford zaznaczył, że wiadomość wysłana z konta agencji na Twitterze była fałszywa. Nie podał szczegółów.
Associated Press poinformowała, że zhakowane kontro zawieszono na krótko po nadaniu z niego fałszywego komunikatu, oraz że wcześniej hakerzy podejmowali liczne próby przejęcia haseł dostępu od dziennikarzy agencji. Obecnie trwają prace naprawcze - zapewniono.
Nieprawdziwy tweet spowodował trwające około pięciu minut zamieszanie na nowojorskiej giełdzie. Znaczny choć krótkotrwały spadek kursu zanotowały główne indeksy na giełdzie nowojorskiej, Dow Jones Industrial i S&P 500; spadła, a potem wróciła do poprzedniego stanu także cena m.in. ropy.
USA: Oskarżany o przesyłki z rycyną zwolniony z aresztu
Mężczyzna, któremu w ubiegłym tygodniu postawiono zarzut wysłania trujących listów do prezydenta USA Baracka Obamy, a także  senatora i sędziego stanowego, został we wtorek zwolniony z aresztu - poinformowały władze.
Według agencji Reutera 45-letni Paul Kevin Curtis został zwolniony z aresztu za kaucją. Reuters powołuje się na przedstawiciela służb US Marshals Service, odpowiedzialnych m.in. za egzekwowanie wyroków sądowych.
Adwokatka Curtisa Christi McCoy, która nalegała na wycofanie oskarżeń wobec niego, poinformowała we wtorek, że może jedynie potwierdzić, iż jej klient został zwolniony.
Curtisa aresztowano w ubiegłą środę w jego domu w miasteczku Corinth i oskarżono o przesłanie listów z rycyną do prezydenta Obamy, senatora Rogera Wickera i sędzi stanowej Sadie Holland. Oskarżony nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Przesłuchanie oskarżonego, które miało się odbyć we wtorek, odwołano na półtorej godziny przed planowanym rozpoczęciem. Nie podano przyczyn odwołania.
Listy z rycyną zostały wysłane z datą 8 kwietnia z Memphis w stanie Tennessee.
Kanada: Podejrzani o planowanie zamachu na pociąg stanęli przed sądem
Dwaj podejrzani o przygotowywanie ataku terrorystycznego na pociąg pasażerski w Kanadzie stanęli we wtorek przed sądami w Toronto i Montrealu. Pierwszy odmówił przyjęcia adwokata z urzędu, a drugi powiedział, że oskarżenia wobec niego są oparte "na pozorach".
35-letni Raed Jaser i 30-letni Chiheb Esseghaier usłyszeli zarzuty planowania ataku terrorystycznego "w celu popełnienia morderstwa" i współpracy z organizacją terrorystyczną, Al-Kaidą.
Jaser pojawił się w sądzie w Toronto; miał długą, czarną brodę, ubrany był w czarną koszulę bez krawata. Towarzyszyli mu rodzice i brat. Sąd przychylił się do wniosku obrony i objął szczegóły rozprawy zakazem publikacji.
Cytowany przez agencję Reutera prawnik Jasera oświadczył, że jego klient nie przyznał się do udziału w planowaniu zamachu; obecnie przebywa w areszcie i później ma ponownie stawić się w sądzie na rozprawie w sprawie ewentualnego zwolnienia za kaucją.
Według agencji AP Jaser nie odniósł się do stawianych mu zarzutów, a termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 23 maja.
Również we wtorek przed sądem w Montrealu stanął drugi podejrzany, Chiheb Esseghaier. Odmówił przyjęcia obrońcy z urzędu, a stawiane mu zarzuty nazwał "wnioskami wyciągniętymi na podstawie działań i wypowiedzi, które są jedynie pozorami".
Zdaniem kanadyjskich śledczych Jaser i Esseghaier otrzymywali "wskazówki i wsparcie" od Al-Kaidy w Iranie, ale nie byli przez nią finansowani. Władze Iranu stanowczo zaprzeczyły, jakoby miały jakikolwiek związek z udaremnionym zamachem.
Policja podała, że podejrzani nie są obywatelami Kanady, ale przebywali w tym kraju od dłuższego czasu; odmówiła podania, z jakiego kraju pochodzą i dlaczego wyemigrowali. Według niepotwierdzonych doniesień jednej z organizacji islamskich w Kanadzie jeden z podejrzanych jest obywatelem Tunezji, a drugi - Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Z obecnych ustaleń policji wynika, że do zamachu miało dojść na terenie obszaru metropolitalnego Toronto, choć według niektórych mediów chodziło o pociąg na trasie Toronto-Nowy Jork.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Fałszywa informacja o wybuchu w Białym Domu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.