"Financial Times": Orban i Unia Europejska

(fot. EPA/JANOS MARJAI )
PAP/ ad

Weekendowy "Financial Times" pisze w artykule redakcyjnym, że w związku z kontrowersyjnymi zmianami węgierskiej konstytucji, PE zamierza wywrzeć presję na premiera Węgier Viktora Orbana, która może nawet oznaczać zawieszenie prawa głosu dla Budapesztu.

KE otworzyła w minionych tygodniu wobec Węgier postępowanie o naruszenie prawa UE w sprawie ograniczenia niezależności banku centralnego i urzędu ds. ochrony danych osobowych oraz obniżenia obowiązkowego wieku emerytalnego sędziów.

Nowe węgierskie przepisy o banku centralnym odbierają jego szefowi prawo wyboru zastępców oraz zwiększają liczbę członków Rady Monetarnej z siedmiu do dziewięciu, przy czym sześciu ma być mianowanych przez parlament. Ponadto węgierski parlament obniżył wiek emerytalny sędziów i prokuratorów z 70 do 62 lat, naruszając tym samym - według KE - zakaz dyskryminacji siły roboczej. Zastrzeżenia KE odnośnie do Krajowego Urzędu ds. Ochrony Danych i Wolności Informacji spowodowane są m.in. tym, że szefa Urzędu może arbitralnie zdymisjonować premier lub prezydent.

W praktyce zawieszenie w prawach do głosowania, którym grozi Budapesztowi Unia, ma nikłe szanse na wejście w życie. Jest mało prawdopodobne, by ministrowie UE - jeśli debata wejdzie na ten poziom - przegłosowali jednogłośnie wniosek, z którego wynikać będzie, że nowe węgierskie prawa łamią zasady UE.

DEON.PL POLECA

"FT" przypomina jednak w artykule redakcyjnym, że brak respektu dla niezależności banku centralnego Węgier jest w istocie pogwałceniem istotnego unijnego zobowiązania prawnego. UE i MFW mają rację czyniąc z odwołania kontrowersyjnych decyzji Orbana warunek wstępny, od którego zależy pomoc finansowa dla Węgier. Budapeszt zabiega o nią, by odzyskać zaufanie inwestorów.

Jeśli jednak retorsje UE ograniczą się tylko do tego gestu, Węgry ustanowią niebezpieczny precedens - ostrzega brytyjski dziennik. Będzie to powtórka z problematycznej węgierskiej ustawy medialnej sprzed roku. Bruksela przeforsowała wówczas pewne zmiany powołując się na szczegóły techniczne i nowe, bardzo kontrowersyjne prawo pozostało zasadniczo niezmienione.

Tym razem - podkreśla "FT" - mimo zaprzeczeń Budapesztu, nowy tamtejszy ład konstytucyjny poważnie zagraża systemowi demokratycznej równowagi i kontroli, który powinien gwarantować wzajemną kontrolę władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej.

Cała ta historia odsłania znikomość środków nacisku, jakimi UE dysponuje w takich sytuacjach - podsumowuje "FT". - Unia powinna wprowadzić całe spektrum stopniowanych reakcji na takie sytuacje, powiązanych z systematycznym nadzorowaniem przestrzegania przez poszczególne kraje zasad demokracji.

UE jest zajęta teraz problemem zadłużenia strefy euro. Ale nie powinna tracić z pola widzenia obowiązku chronienia wartości, na których została zbudowana - konkluduje "FT".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Financial Times": Orban i Unia Europejska
Komentarze (1)
K
kamil
31 stycznia 2012, 21:34
Będzie bardzo dobrze, jeżeli inne państwa post komunistyczne przeprowadzą podobne zmiany swoich konstytucji, w takim kierunku jak Węgrzy. Wreszcie post komuna - socjalisci, zostali własciwie potraktowani. To tak zwani socjaliści wspierani przez środowiska intelektualistów zachodnich, są winni za zbrodnie komunistyczne na Polakach, Węgrach,Czechach,Rumunach. Powinno się zdelegalizować tego rodzaju ugrupowania polityczne!