"FT": Cele Putina na Ukrainie są aż nazbyt jasne

(fot. World Economic Forum / Foter / CC BY-NC-SA 2.0)
PAP / kn

Po interwencji Rosji na Krymie Zachód zastanawiał się, jaki będzie kolejny krok Władimira Putina. Teraz cel rosyjskiego prezydenta jest bardzo wyraźny: zdestabilizować Ukrainę przed majowymi wyborami prezydenckimi - pisze w środę "Financial Times".

"Ostatnią rzeczą, jakiej chciałby rosyjski prezydent, jest wysoka frekwencja i głosy na rzecz niezależnej i zorientowanej na Zachód Ukrainy. Aby uniemożliwić taki rezultat, robi, co może, by kraj uczynić niezdatnym do zarządzania" - ocenia londyński dziennik w artykule redakcyjnym.
"FT" odnotowuje, że dyplomatyczne rozwiązanie ukraińskiego kryzysu, zaproponowane przez Rosję, oznaczałoby konieczność rezygnacji przez Kijów z ewentualnego członkostwa w NATO i przyjęcie planu zwrotu Ukrainy w stronę zaprojektowanej przez Moskwę federacji. Takie działania, "rzekomo obliczone na ochronę rosyjskojęzycznych mieszkańców wschodu Ukrainy, zachwiałoby Ukrainą jako jednolitym państwem" - komentuje dziennik.
Dodaje, że od tego czasu Putin wrócił do "swej bardziej znajomej polityki gnębienia i pobrzękiwania szabelką z zamiarem podważenia rządu w Kijowie". Ponadto Moskwa nasiliła ataki gospodarcze, a Gazprom podniósł ceny gazu dla Ukrainy, co "nie tylko grozi udaremnieniem zachodnich wysiłków na rzecz stabilizacji kulejącej ukraińskiej gospodarki, ale też ma zastraszyć tych w Europie, którzy są zależni od rosyjskich dostaw".
Jak ocenia "FT", ostatnie wydarzenia, kiedy niezidentyfikowani prorosyjscy demonstranci zajęli budynki administracji w trzech ukraińskich miastach na wschodzie, stanowią "wierne odbicie pierwszych etapów krymskiej interwencji".
Londyński dziennik zauważa, że Zachód musi po pierwsze uświadomić Moskwie, że Kijów ma prawo i obowiązek przywrócić spokój we wschodnich miastach. Po drugie Putinowi należy przypomnieć, że sankcje nałożone dotychczas na Rosję są jedynie pierwszym etapem.
"USA i UE nie mogą skreślać szans na dyplomatyczne rozwiązanie zawarte z Rosją w celu zakończenia kryzysu. Ale jest absolutnie jasne, że nie taka jest oferta Rosji. Dopóki Putin się opiera, (UE i Zachód) powinny być stanowcze" - podsumowuje "Financial Times".
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"FT": Cele Putina na Ukrainie są aż nazbyt jasne
Komentarze (1)
jazmig jazmig
9 kwietnia 2014, 16:42
Ten cel jest oczywisty od momentu utworznie obecnych władz ukraińskich. Obecne władze robią wszystko co można, żeby Putinowi to ułatwić. 1. W obecnych władzach nie ma nikogo ze wschodu i południa Ukrainy. 2. Do w/w regionów przyjeżdżają ludzie z Prawego Sektora i im podobni, którzy organizują rózne demonstracje zaogniające stosunkię między regionami oraz między wschodem i południem Ukrainy, w obecnymi władzami. 3. Unieważniono ustawę językową, która cywilizowała sprawy narodowościowe w tym kraju. Efekt jest znany, odpadł Krym, a w innych regionach rosyjskojęzyczni Ukraińcy uważają siebie za ludzi prześladowanych. Te i inne błędy dają do ręki Putninowi ogromne możliwości zakłócania porządku w Ukrainie i on z tego korzysta. Moje pytanie brzmi: po co obecne władze dają tę broń Putinowi do ręki?