Haga: Rozpoczął się proces Gorana Hadżicia

(fot. ICTY Courtroom Photographs – Goran Hadžić Initial Appearance / Wikimedia Commons)
APA / PAP / slo

Przed trybunałem haskim rozpoczął się we wtorek proces byłego przywódcy Serbów chorwackich Gorana Hadżicia, oskarżonego o zbrodnie wojenne, m. in. masakrę w Vukovarze. Według prokuratury Hadżić osobiście zlecał zbrodnie i w nich uczestniczył.

54-letni Hadżić, ostatni z listy poszukiwanych przez międzynarodowy trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii, został aresztowany 20 lipca 2011 roku w Wojwodinie, w Serbii.

Polityczna kariera Hadżicia rozpoczęła się w 1990 roku, gdy został wybrany na szefa Serbskiej Partii Demokratycznej (SDS) w Vukovarze, w Chorwacji. Rok później został "premierem" samozwańczego Autonomicznego Obwodu Slawonia, Barania i Zachodni Srem, zamieszkanego przez mniejszość serbską, a w lutym 1992 roku - "prezydentem" Republiki Serbskiej Krajiny, regionu w Chorwacji, który rok wcześniej jednostronnie ogłosił niepodległość. Ten ostatni urząd pełnił do grudnia 1993 roku.

Za jego rządów doszło do ciężkich zbrodni wojennych w Chorwacji. Hadżić jest oskarżony o śmierć setek chorwackich cywilów i deportację kilkudziesięciu tysięcy Chorwatów i innych nie-Serbów w czasie wojny w latach 1991-1995, w tym o masakrę w szpitalu w Vukovarze, w której w 1991 r. zginęło ok. 250 ludzi, w większości Chorwatów. Prokuratura zarzuca mu też współodpowiedzialność za śmierć 22 cywilów we wsi Lovasz, których serbskie bojówki paramilitarne celowo wypędziły na pole minowe.

Trybunał haski wystąpił z oskarżeniem wobec Hadżicia 16 lipca 2004 roku. Serb nie przyznaje się do winy.

Zatrzymanie Hadżicia, który był ostatnim z listy 161 poszukiwanych przez haski trybunał, nastąpiło dwa miesiące po aresztowaniu gen. Ratko Mladicia i trzy lata po zatrzymaniu Radovana Karadżicia - przywódców Serbów bośniackich z czasów wojny w Bośni i Hercegowinie (1992-1995).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Haga: Rozpoczął się proces Gorana Hadżicia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.