Imamowie: nie odmówimy modlitw pogrzebowych za zamachowców
(fot. PAP / EPA / ANDY RAIN)
PAP / ml
Ponad 130 imamów i liderów społeczności muzułmańskich zapowiedziało w poniedziałek, że nie odmówią modlitw pogrzebowych za zamachowców odpowiedzialnych za sobotni atak terrorystyczny w Londynie. Ich czyny stoją w sprzeczności z nauczaniem islamu - powiedzieli.
Ich oświadczenie zostało opublikowane przez Muzułmańską Radę Wielkiej Brytanii, która określiła tę decyzję jako bezprecedensową.
"Wspólnie z przyjaciółmi i sąsiadami opłakujemy ten atak na nasz dom, społeczeństwo i ludzi, a także współodczuwamy cierpienie ofiar i ich rodzin. Modlimy się do Boga, by sprawcy zostali ocenieni w przyszłym życiu zgodnie z ciężarem swych zbrodni. Ich działania i umyślne odrzucenie zasad naszej religii pozbawiają ich jakichkolwiek związków z naszą społecznością, dla której nienaruszalność życia każdego człowieka jest wartością podstawową" - napisali.
"Co za tym idzie, i w obliczu podobnych zasad etycznych stanowiących kwintesencję islamu, nie odmówimy tradycyjnej islamistycznej modlitwy pogrzebowej za sprawców (zamachu w Londynie), a także wzywamy innych imamów i władze religijne, by zrezygnowali z tego przywileju. Działań (sprawców zamachu) nie da się obronić i stoją one w całkowitej sprzeczności ze wzniosłym nauczaniem islamu" - dodali.
Jednocześnie zaznaczono, że fakt, iż do tego aktu "bezwzględnej przemocy doszło podczas ramadanu, w którym muzułmanie na całym świecie skupiają się na pobożnym oddawaniu czci (Bogu), modlitwie, działalności charytatywnej i pracy nad charakterem, pokazuje (...) oddalenie tych terrorystów od naszej wiary oraz ich pogardę dla jej wartości".
Imamowie dodali, że "ci potworni mordercy chcą podzielić nasze społeczeństwo i napawać nas lękiem". "Postaramy się, by im się nie udało, i wzywamy wszystkich do zjednoczenia się. (...) W obliczu tak podłego tchórzostwa musimy, w przeciwieństwie do terrorystów, trzymać się miłości i współczucia".
W sobotnim zamachu terrorystycznym w Londynie na moście London Bridge i na pobliskim targu Borough Market zginęło co najmniej siedem osób, a 48 zostało rannych. Według informacji przekazanych mediom w poniedziałek po południu 18 osób nadal jest w stanie krytycznym.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł