Izrael zwalnia palestyńskie więźniarki
Izrael rozpoczął w piątek operację zwalniania 20 palestyńskich więźniarek, mających odzyskać wolność w zamian za informację od radykalnego ugrupowania Hamas na temat izraelskiego żołnierza, uprowadzonego w Strefie Gazy ponad trzy lata temu.
Zgodnie z układem, zawartym z pomocą egipskich i niemieckich mediatorów, Hamas ma przekazać stronie izraelskiej aktualne nagranie, mające dowodzić, że uprowadzony przez Hamas w czerwcu 2006 roku Gilad Szalit nadal żyje. Dopiero po stwierdzeniu przez izraelskich ekspertów, że nagranie jest prawdziwe i żołnierz został sfilmowany w ostatnim czasie, grupa Palestynek zostanie ostatecznie zwolniona.
Problem stanowi dwudziesta z kobiet, gdyż okazało się, że osoba znajdująca się na palestyńskiej liście więźniarek, mających odzyskać wolność, została w połowie tygodnia zwolniona, ponieważ zmniejszono jej o jedną trzecią karę. Obecnie Izrael musi znaleźć następną osobę, odpowiadającą warunkom, stawianym przez Hamas. Stąd też dwudziesta Palestynka zostanie zwolniona nie wcześniej niż w niedzielę - pisze "Haarec".
Izraelskie źródła rządowe zastrzegają, iż taśma z nagraniem pokazującym Szalita, jeszcze nie dotarła do Izraela. Według agencji Reutera, miał ją jednak widzieć anonimowy niemiecki mediator. Ujawnił on, iż nagranie trwa około minuty i pokazuje Szalita w trakcie codziennych zajęć. "Haarec" cytuje natomiast doniesienie chińskiej agencji Xinhua, według której na filmie pokazano Szalita w cywilnym ubraniu na tle logo Hamasu. Według chińskiej agencji, nagranie zrobiono dwa miesiące temu.
Szalit, mający także obywatelstwo francuskie, ma dziś 23 lata. Został uprowadzony przez bojowników Hamasu w toku akcji, w której zginęło dwóch izraelskich żołnierzy oraz dwóch członków Hamasu.
Skomentuj artykuł