Jest styczeń, są i rosyjskie kłótnie o gaz
"Washington Post" / PAP / wab
Jeśli jest styczeń, to zdaje się, że Moskwa musi wdać się w politycznie motywowany spór o nośniki energii z którymś ze swoich sąsiadów - komentuje "Washington Post" napięcia między Rosją a Białorusią, które nie zdołały uzgodnić warunków dostaw i tranzytu rosyjskiej ropy.
"Władimir Putin nie zarzucił swego marzenia o odnowieniu dominacji Moskwy nad krajami byłego Związku Radzieckiego. Chociaż, co ciekawe, człowiek, któremu powierzył on stanowisko prezydenta Rosji - Dmitrij Miedwiediew - ostatnio potępił, jak to nazwał "chaotyczną" politykę zagraniczną "podyktowaną nostalgią i uprzedzeniami" - pisze "Washington Post".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł