Kabul: Zamachy w centrum miasta
Co najmniej 17 osób, w tym 4 Indusów, zginęło w piątek rano w zamachach w Kabulu, a ok. 30 osób zostało rannych - powiadomiła afgańska policja. Do zamachów przyznali się talibowie.
Wcześniej informowano o 10 zabitych i 32 rannych.
Zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze wczesnym rankiem nieopodal głównego centrum handlowego afgańskiej stolicy, w pobliżu budynku Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz hotelu, w którym zatrzymują się goście z Zachodu. Wkrótce potem w tej samej okolicy słyszeć się dało kolejną eksplozję oraz odgłosy strzelaniny - relacjonuje agencja Reutera.
"Przyznajemy się" do ataków - oświadczył przez telefon rzecznik talibów Zabihullah Mudżahed.
- Przeprowadziło je 8 bojowników. Jeden wysadził w powietrze swój samochód przed hotelem, dwóch innych zdetonowało bomby, a pozostali wciąż są w mieście - powiedział.
Agencja Reutera wskazuje, że były to najpoważniejsze ataki w Kabulu od 18 stycznia, gdy w serii zamachów śmierć poniosło co najmniej 12 osób, a 70 zostało rannych.
Skomentuj artykuł