Koalicja rządowa sprawdzi fortuny polityków

(fot. Jürgen Stemper // Bloemche / flickr.com)
Marcin Zatyka / PAP / slo

Rządzący Portugalią socjaldemokraci i ludowcy wnieśli do parlamentu projekt ustawy o karaniu nielegalnego wzbogacania się polityków. Nowelizacja ma umożliwić weryfikację nieuzasadnionego powiększania fortun podczas pełnienia funkcji publicznych i do 3 lat po ich zakończeniu.

Jak poinformowała Teresa Leal Coelho, wiceszefowa Portugalskiej Partii Socjaldemokratycznej (PSD), jej ugrupowanie oraz koalicyjne Centrum Demokratyczno-Społeczne - Partia Ludowa (CDS-PP) wprowadziły do Zgromadzenia Republiki projekt ustawy pozwalającej na karanie polityków za wzbogacenie się w rezultacie nielegalnych praktyk.

DEON.PL POLECA

Coelho przyznała, że złożony w parlamencie dokument jest niemal identyczny z przeforsowaną przez partie koalicji rządowej ustawą z 2012 r., którą w tym samym roku uchylił Trybunał Konstytucyjny.

Zgodnie z projektem ustawy osoby, które w okresie sprawowania funkcji publicznych lub w ciągu trzech lat od ich zakończenia nie potrafią uzasadnić niewspółmiernych do swoich pensji dochodów, podlegają karze pozbawienia wolności od 1 do 5 lat.

W przypadku, gdyby dochodzenie wykazało, że polityk przywłaszczył sobie równowartość 350 pensji minimalnych, czyli około 177 tys. euro, sąd może orzec do 8 lat więzienia.

Eksperci są zgodni, że koalicja, mająca w parlamencie większość, powinna bez problemów przegłosować nowe przepisy. W opinii Tiago Fernandesa, politologa z Portugalskiego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (IPRI), nowelizacja o karaniu nieuczciwych polityków zostanie też przyjęta pozytywnie przez opinię publiczną w kraju.

- Po długich latach bez afer korupcyjnych z wyrokami skazującymi ostatnie miesiące obfitują w werdykty przeciwko czołowym postaciom naszej sceny politycznej. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z taką determinacją i odwagą wymiaru sprawiedliwości w zwalczaniu korupcji w polityce, jak w chwili obecnej. Zapoczątkowane ostatnio zjawisko braku tolerancji wobec przestępstw na wysokich szczeblach władzy może odmienić praktyki na naszej scenie politycznej. Na razie jednak proces ten jeszcze się nie zakończył - powiedział PAP Tiago Fernandes.

Ekspert przypomniał, że w udzielonym pod koniec listopada telewizji RTP wywiadzie premier Pedro Passos Coelho zapowiedział swe poparcie dla projektu ustawy o karaniu nielegalnego wzbogacania się polityków.

Jak poinformowała Teresa Leal Coelho, ponowne wprowadzenie projektu ustawy do parlamentu nie ma związku z listopadowym aresztowaniem Jose Socratesa, premiera Portugalii w latach 2005-2011. Przypomniała, że nowelizacja ta była jednym z celów gabinetu Passosa Coelho już w 2011 r., czyli na początku sprawowania rządów.

Tegoroczna jesień upływa w Portugalii pod znakiem bezprecedensowych decyzji wymiaru sprawiedliwości. 23 listopada sąd orzekł tymczasowy areszt wobec byłego premiera Socratesa, któremu zarzuca się fałszerstwa podatkowe, pranie pieniędzy oraz korupcję. Z kolei w piątek zapadł wyrok skazujący Duarte Limę, byłego szefa klubu parlamentarnego PSD, na 10 lat więzienia za oszukanie banku na 40 mln euro i pranie pieniędzy. To najwyższy wyrok skazujący polityka w Portugalii w ponad 40-letniej historii demokracji w tym kraju.

W połowie września zostali skazani na kary 3,5 roku więzienia w zawieszeniu oraz po 30 tys. euro grzywny za nadużywanie władzy była minister oświaty w rządzie Socratesa i jej zastępca. Z kolei dwa tygodnie wcześniej zapadły wyroki w sprawie korupcyjnej "Ukryta Twarz"; 11 przedsiębiorców i polityków zostało skazanych na kary od 4 do 17,5 lat więzienia.

Kolejne zatrzymania na szczytach władzy miały miejsce 13 listopada, kiedy to policja aresztowała 11 urzędników najwyższego szczebla za bezprawne wydawanie potencjalnym inwestorom spoza Unii Europejskiej tzw. złotych wiz, handel wpływami i pranie pieniędzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Koalicja rządowa sprawdzi fortuny polityków
Komentarze (1)
.
...
4 grudnia 2014, 00:57
Dlaczego tytuł wprowadza w błąd sugerując, że to u nas? Wśród "naszych" PO-lityków taka rzetelna lustracja to byłby pogrom, a kryminały pełne.