Komorowski i Netanjahu o bezpieczeństwie
Prezydent Bronisław Komorowski i premier Izraela Benjamin Netanjahu rozmawiali w poniedziałek w Jerozolimie m.in. o bezpieczeństwie w regionie Bliskiego Wschodu. Polska ma nadzieję, że rozmowy pokojowe w różnych formułach przyniosą efekty.
"Oba nasze narody, oba nasze państwa żyły na obszarze nie zawsze łatwym" - zwrócił uwagę Komorowski. Jak zaznaczył, Polakom przyszło żyć "przez tysiąc lat między Niemcami a Rosją, między dwiema potęgami".
Dlatego - mówił polski prezydent - nasz kraj rozumie determinację Izraela związaną z budową obrony i bezpieczeństwa swojej państwowości. "Trzeba być zdeterminowanym w tych sprawach, by nie próbować kolejny raz trudnej lekcji historii - utraty niepodległości" - powiedział Komorowski.
Jak dodał, jednym z polskich doświadczeń ostatnich 25 lat jest umiejętność "przekroczenia barier natury historycznej i zbudowania różnych form pojednania i współpracy, także z naszymi, wydawałoby się, odwiecznymi wrogami".
"Podkreślając polskie zrozumienie dla zdecydowanej polityki Izraela obrony własnego bezpieczeństwa, jako Polska lokujemy nadzieje na bezpieczeństwo tego regionu w różnych formułach rozmów pokojowych i poszukiwania bezpieczeństwa Izraela, ale także całego regionu" - deklarował Komorowski.
Netanjahu mówił, że dla jego kraju ważna jest "próba znalezienia bezpiecznego, pokojowego rozwiązania związanego z tematem palestyńskim".
"Dzisiaj jesteśmy świadkami silnej i wolnej Polski, silnego, wolnego Izraela. Są to dumne, pewne siebie demokracje. Wiemy, że w Polsce mamy prawdziwego przyjaciela" - oświadczył premier.
Powiedział, że Polska i Izrael "mają za sobą długą, bogatą, wspólną historię". Wskazał, że wymordowanie milionów polskich Żydów na polskiej ziemi przez reżim nazistowskich Niemiec jest tragedią bez precedensu w historii ludzkości.
"Nigdy nie zapomnimy ofiar Zagłady. Nigdy nie zapomnimy tej zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni ludobójstwa. I nigdy nie zapomnimy zobowiązania, by taka zbrodnia nigdy więcej się nie powtórzyła" - mówił Netanjahu.
Przypomniał też o "ogromnym cierpieniu, które reżim nazistowskich Niemiec sprowadził na naród polski i na obywateli Warszawy".
Izraelski premier odniósł się także do kwestii Iranu. "Podczas naszego spotkania w Jerozolimie, w tym samym czasie, na ulicach Teheranu dziesiątki tysięcy ludzi powtarzają słowa: +śmierć Ameryce+. Świętują moment zajęcia ambasady amerykańskiej w Teheranie w 1979 roku" - zaznaczył Netanjahu.
"Jeżeli chcemy zobaczyć prawdziwą twarz reżimu irańskiego, trzeba popatrzeć na to, co dzieje się w Teheranie" - dodał. "Czy chcemy, by ten reżim mógł mieć zdolność (wyprodukowania) broni jądrowej? Wiemy, że nie należy temu reżimowi dać możliwości podejmowania decyzji w tym zakresie. Nie można stosować żadnej ulgi" - mówił.
Jak ocenił Netanjahu, jest to w interesie Izraela, świata arabskiego, Europy, Chin i Rosji.
"Nigdy nie zgodzimy się na to, by Iran dostał w swoje ręce broń jądrową" - mówił premier Izraela.
Komorowski odparł, że jest to "niezwykle ważny element bezpieczeństwa Izraela i całego regionu". "My to rozumiemy" - dodał.
Premier Izraela złożył też na ręce Komorowskiego kondolencje po śmierci byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego. "Był jednym z założycieli nowoczesnej Polski. Rozumiemy jego rolę w transformacji Polski" - powiedział Netanjahu.
Skomentuj artykuł