Kreml kontroluje portale społecznościowe

(fot. mkhmarketing / flickr.com / CC BY 2.0)
PAP / slo

W Rosji zablokowano profil na Facebooku, na którym apelowano o udział w akcji poparcia dla lidera opozycji Aleksieja Nawalnego - pisze w poniedziałek brytyjski dziennik "Financial Times"; zaznacza, że Kreml zaostrza kontrolę nad portalami społecznościowymi.

Profil na Facebooku utworzono po tym, jak w piątek prokuratorzy zażądali 10 lat więzienia dla Aleksieja Nawalnego, którego oskarżają o defraudację; krytycy Kremla uznali oskarżenia za politycznie umotywowane.

"FT" pisze, że do niedzielnego popołudnia 12 tys. ludzi zadeklarowało chęć uczestniczenia w demonstracji w obronie Nawalnego 15 stycznia, kiedy ma zostać ogłoszony wyrok w jego sprawie. Na oddzielnym profilu facebookowym, który otwarto, gdy pierwszy został zablokowany, zebrano 15 700 podpisów osób chętnych do udziału w akcji protestu.

DEON.PL POLECA

37-letni Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. W roku 2013 roku Nawalny uczestniczył w wyborach mera Moskwy, w których ustąpił tylko obecnemu merowi Siergiejowi Sobianinowi. Od lutego opozycjonista znajduje się w areszcie domowym, toczy się przeciwko niemu kilka dochodzeń.

Rzecznik Federalnej Służby ds. nadzoru w sferze łączności, technologii informatycznych i masowego przekazu (Roskomnadzor) Wadim Ampełonski powiedział w sobotę agencji Interfax, że prokurator generalny zażądał zablokowania dostępu "do stron internetowych na Facebooku, które zawierają apele do nieusankcjonowanych zgromadzeń".

Posunięcie to, jak pisze "Financial Times", następuje w sytuacji "coraz jawniejszego rozprawiania się z rosyjską opozycją i paranoi Kremla na punkcie możliwej rewolucji ludowej na kształt ukraińskiego Majdanu czy wiosny arabskiej".

"FT" przypomina, że na dorocznej konferencji prasowej prezydent Putin powiedział, że "granica między opozycją a piątą kolumną jest bardzo cienka".

Gazeta pisze, że w Rosji kontrolę internetu nasilono w tym roku i od lutego prokurator generalny może decydować o blokowaniu stron internetowych i kont na portalach społecznościowych bez nakazu sądowego.

Rosyjscy prokuratorzy poinformowali w piątek, że będą domagać się 10 lat więzienia dla Aleksieja Nawalnego, a dla jego brata Olega ośmiu lat w sprawie o zagarnięcie środków firmy kosmetycznej Yves Rocher. Wyrok ma zostać ogłoszony 15 stycznia.

Opozycjonista, który w lipcu 2013 roku został skazany przez sąd w Kirowie na 5 lat łagru za rzekome spowodowanie strat materialnych w Kirowlesie, nie przyznał się do winy ani w tej sprawie, ani w sprawie Yves Rocher. Karę 5 lat za Kirowles zawieszono i Nawalnego umieszczono w lutym 2014 roku w areszcie domowym, który w piątek został przedłużony do 15 lutego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kreml kontroluje portale społecznościowe
Komentarze (5)
L
leszek
22 grudnia 2014, 22:05
Bardzo słusznie. Parafrazując znany dowcip z brodą. Amerykanin: U nas to jest wolność, mogę ile chcę i jak chcę krytykować prezydenta Obamą. Rosjanin. U nas jest także wolność. My też możemy krytykować ile wlezie prezydenta Obamę.
jazmig jazmig
22 grudnia 2014, 16:08
Fejs nie jest wolny, usuwa wszystkie rzeczy, które krytykują gender i homoterror, a lansują wartości knserwatywne. Dlatego oskarżanie Kremla o cenzurę jest słuszne, ale nie tylko Kreml cenzuruje.
22 grudnia 2014, 17:48
jazmig, jak się dobrze wyśpisz to i zaczynasz gadać do rzeczy masz dziś ode mnie plusa
P
POfil
22 grudnia 2014, 15:47
"kontrolę internetu nasilono w tym roku i od lutego prokurator generalny może decydować o blokowaniu stron internetowych i kont na portalach społecznościowych bez nakazu sądowego"  .... informacja z Polski PO wyborach 2015
MR
Maciej Roszkowski
22 grudnia 2014, 12:51
Kreml kontroluje wszystko, oczywiście dla dobra wszystkich, więc dlaczego miałby robić wyjątek dla Fb.