Liderzy pięciu grup w PE apelują do Junckera ws. Polski

(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Liderzy pięciu głównych grup politycznych w PE wystosowali list do szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera, apelując do niego o obronę niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce. PiS oskarża ich o hipokryzję i działanie przeciw idei europejskiej.

"Wzywamy pana, aby natychmiastowo rozpocząć procedurę o naruszenie prawa UE, równolegle z art 7., i skierować ustawę o Sądzie Najwyższym do Trybunału Sprawiedliwości UE" - napisali szefowie grup centroprawicy (EPL), centrolewicy (S&D), Zielonych, liberałów oraz skrajnej lewicy. Wspólnie frakcje te mają zdecydowaną większość w europarlamencie.

"Widzą źdźbło w cudzym oku, a nie widzą we własnym" - w ten sposób list skomentował w rozmowie z PAP europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Jego zdaniem takie apele to ekstremalna hipokryzja, przykład skrajnie podwójnych standardów, bo ich autorzy nie dostrzegają tego, co się dzieje w ich własnych krajach.

"Oni mają poczucie, że w nowym PE po maju 2019 r. geografia polityczna będzie zupełnie inna, że wszystkie grupy poniosą olbrzymie straty, że będzie dużo więcej eurosceptyków, eurorealistów, konserwatystów i dlatego chcą - jeszcze póki mają wpływ - 'dać do pieca, dowalić'. To, co oni robią, jest absolutnie przeciwne idei jedności Europy" - ocenił Czarnecki.

DEON.PL POLECA

Datowany na 13 czerwca list zamieścił w czwartek na swoim profilu na Twitterze szef frakcji liberalnej w PE Guy Verhofstadt. Na jego wstępie podkreślono, że zgodnie z wprowadzoną przez obecne władze ustawą o Sądzie Najwyższym do 3 lipca sędziowie, którzy osiągnęli 65. rok życia, muszą się zwrócić o przedłużenie ich mandatów.

Sygnatariusze wskazują, że procedura ta może dorowadzić do dymisji 40 proc. obecnych sędziów SN, włączając w to pierwszą prezes (Małgorzatę Gersdorf), której sześcioletnia kadencja upływa w 2020 r. W liście napisano, że ustawa o SN została skrytykowana przez Komisję Wenecką, ciała ONZ i Rady Europy.

"Z dniem 3 lipca ostatni niezależny sąd w Polsce może przestać odpowiednio działać. To tragedia dla polskich obywateli i dla polskiej demokracji. Polacy mocno walczyli o demokrację oraz uczciwy i niezależny system sądownictwa. W tych trudnych czasach UE powinna stanąć za swoimi własnymi obywatelami i ochronić praworządność" - czytamy w liście.

Europoseł PiS Kosma Złotowski uważa, że treść pisma została podyktowania z pozycji ideologicznych i bez znajomości faktów. "Na takie listy reaguję ze wstrętem. (...) To jest wynik wczorajszej debaty, nie dziwi mnie to, bo tutaj w PE jest taka atmosfera, że ci państwo uważają się za świętszych od papieża" - podkreślił w rozmowie z PAP polityk PiS.

W środę większość państw członkowskich poparła wniosek Komisji o wysłuchanie Polski w ramach artykułu 7 unijnego traktatu. To kolejny krok w procedurze mającej zapewnić przestrzeganie unijnych wartości przez kraje UE.

Wcześniej w PE wiceszef KE Frans Timmermans mówił, że oczekuje od polskiego rządu kolejnych zmian dotyczących sądownictwa. Wymienił w tym kontekście kwestionowaną przez KE możliwość skracania kadencji sędziów w Sądzie Najwyższym, co - bez odpowiednich zmian - stanie się 3 lipca. Jak mówił, to przyczyna do niepokoju, jeśli chodzi o utrzymanie trójpodziału władzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Liderzy pięciu grup w PE apelują do Junckera ws. Polski
Komentarze (4)
16 czerwca 2018, 12:56
Upadek i degrendolada Polski pod rządami Dudy i Kaczyńskiego następuje. Polska, z racji swojego potencjału i znaczenia, powinna grać pierwsze skrzypce w Europie, być w samym centrum decyzyjnym, a nie krajem z peryferii, z okolic Wiktora Orbana i Władimira Putina. Tylko, że za pychę i głupotę partyjnych funkcjonariuszy cenę zapłacimy my, Polacy. Rząd się wyżywi, oni sobie poradzą i wyjdą na swoje.
Michael Tav
16 czerwca 2018, 09:43
My, katolicy powinniśmy modlić się, by grupy lewaków, które dominują w PE nie miały siły ingerować w wewnętrzne sprawy Polski - jedynego już w Europie państwa, ktore można jeszcze określić jako katolickie. Sędziowie SN w sprawie drukarza ostatecznie się skompromitowali w oczach katolików i każdego obrońcy wolności. Emerytura to najłagodniejsze dla nich wyjście.
Martino
16 czerwca 2018, 14:50
Sędzia kompromituje się, gdy wydaje wyrok sprzeczny z prawem, a nie wtedy, gdy wydaje wyrok, który nie podoba się Ministrowi Sprawiedliwości albo niektórym katolikom. Ten wyrok jest akurat zgodny z prawem.
AB
Aleksander Borowski
16 czerwca 2018, 07:57
My katolcy powinniśmy modlić się  oprzywrócenie ładu konstytucyjnego w Polsce.Jeżeli tak się nie staniie to besprawie dotkne,prędzej czy poźniej,nas wszystkich.Trzech sędzów TK od 3 lat oczekuje na zaprzysiężenie a ich dublerzy pobierają pensje i orzekają.Czy tak ma wyglądać wolna Polska o którą walczyliśmy?czy niewygodne dla partyjnych kacyków orzeczenia sądów nie mają być publkowane,a sędziowie ,którzy je wydali usuwani  i ośmieszani ?