Media spierają się o politykę wobec Rosji i Putina

(fot. PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL)
PAP / mh

Krytyczne słowa Michaiła Gorbaczowa, rosyjskiego polityka cieszącego się w Niemczech wielką popularnością, pod adresem Zachodu wywołały w Niemczech kolejną falę dyskusji o polityce wobec Rosji i stosunku do prezydenta Władimira Putina.

"Niemcy podziwiają Gorbaczowa. Gdy właśnie on krytykuje niemiecką i europejską politykę wobec Rosji, to nie powinniśmy przejść nad tym do porządku dziennego" - powiedział redaktor naczelny telewizji publicznej ARD, Ulrich Deppendorf, w komentarzu wyemitowanym w poniedziałek wieczorem.
Jego zdaniem w obecnym sporze chodzi "o coś więcej niż tylko o odpowiedź na pytanie, czy 25 lat temu przywódcom ZSRR obiecano, że NATO nie rozszerzy się na Wschód, czy też nie obiecano". "Chodzi o bezpieczeństwo Europy, i to teraz, a możliwe jest to tylko z Rosją" - podkreśla Deppendorf.
Komentator przyznaje, że Putin nie jest "płomiennym demokratą" i złamał prawo międzynarodowe anektując Krym, a obecnie destabilizuje Ukrainę. Jak podkreśla, Zachód nie jest bez winy. Przypomina, że gdy Putin w 2001 roku w Bundestagu zaproponował utworzenie europejskiej strefy wolnego handlu włącznie z Rosją, Europa nie podjęła tego tematu. "Zmarnowano szansę" - ocenił krytycznie komentator ARD.
Jak zaznaczył, Putin nie zmieni swojego sposobu myślenia i swoich działań zmierzających do wzmocnienia Rosji. "Konflikt należy rozwiązać w inny sposób" - stwierdza Deppendorf.
Jego zdaniem politycy powinni wziąć przykład z polityki odprężenia lat 60. Willy'ego Brandta opierającej się na zasadzie "zmiana przez zbliżenie". Deppendorf opowiedział się za zorganizowaniem w niedługim czasie konferencji europejskiej z udziałem Putina, Ukrainy i innych sąsiadów Rosji. "Trzeba dokończyć budowę wspólnego europejskiego domu propagowanego przez Kohla i Gorbaczowa" - konkluduje Deppendorf.
W podobnym duchu wypowiada się "Handelsblatt". Trzej byli wpływowi politycy - Gorbaczow, Kohl i Kissinger ostrzegają Zachód przed powrotem do zimnej wojny. "Byłoby dobrze, gdyby Zachód posłuchał mężów stanu o takim doświadczeniu w polityce zagranicznej" - uważa komentator gazety niemieckiego biznesu. Jak zaznacza, podstawowy postulat brzmi: Zachód powinien wykazać większą empatię wobec tracącej znaczenie Rosji, które Gorbaczow po upadku muru berlińskiego miał nadzieję utrzymać. Następstwa mogą być fatalne nie tylko dla Europy ale także dla Syrii, Iranu i Palestyny. Pokój jest niemożliwy bez współpracy z Rosją - stwierdza "Handelsblatt".
Diametralnie odmienne stanowisko wobec Rosji prezentuje "Die Welt". "To zadziwiające, jak bardzo wizerunek Rosji w oczach Niemców wynika z pobożnych życzeń i jak mało ma wspólnego z rzeczywistością" - dziwi się komentator. Niemców cechuje jego zdaniem "respekt, czy wręcz strach przed ogromem rosyjskiego imperium oraz brutalnym językiem rosyjskiej polityki". Autor wytyka Niemcom, że nie dostrzegają narodów i państw znajdujących się pomiędzy Berlinem a Moskwą bądź Petersburgiem i że mają tendencję do decydowania o ich losach w obu stolicach - "tak jak miało to miejsce za czasów królów pruskich i carów".
Prawo do samostanowienia narodów między Rosją a Niemcami jest słabo zakorzenione w niemieckiej świadomości - ubolewa komentator. Dla niektórych Niemców Słowianie są ciągle jeszcze niewolnikami (gra słów w języku niemieckim: Slawen - Sklaven).
"Die Welt" zwraca uwagę na pogłębiający się dystans Niemców wobec Zachodu. Ich rozczarowanie wobec USA wzmacnia krytycyzm wobec NATO i skłania do dostrzegania w Sojuszu organizacji agresywnej wobec Rosji.
"Rosjanie wyczuwają to i postępują zgodnie z zimnowojenna tradycją - próbują wbić klin między Europę a Amerykę" - pisze komentator. Ukrainę "trzymają mocno w garści". Odpowiedzią Zachodu nie może być przejście nad tym faktem do porządku dziennego. "Jeden appeasement wystarczy" - konkluduje "Die Welt".
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Media spierają się o politykę wobec Rosji i Putina
Komentarze (5)
MR
Maciej Roszkowski
11 listopada 2014, 13:39
Rosja to przypadek na razie  beznadziejny. Zachód popełnił dwa błędy. - Nie uświadomiono Rosjanom, że poprzedni system był zbrodniczy i dużo pracy przed nimi żeby z tego dziedzictwa wyjść. Tylko w ten sposób moga dojść do normalności. Niemcy lepiej, czy gorzej ale odrobili swoją lekcję Rosja  - nie. - Przyjęto, że rozwijanie stosunków gospodarczych, politycznych i kulturalnych  rozwinie Rosję i jak to powiedział kiedyś prezydent Roosevelt w czasie II wojny - wierzę, że jeśli będę grał ze Stalinem jak dżentelmen, on zachowa się podobnie. Tymczasem cham i bandyta rozumie tylko siłę, bez względu na to, czy jest przywódcą państwa, czy największym łobuzem w dzielnicy.
L
leszek
11 listopada 2014, 11:54
Trudno zrozumiec o co chodzi. Jeśli chodzi o jakąś "konferencję z udziałem ...", to przecież 20 września odbyła się konferencja w Mińsku której celem miał być pokój na wschodzie Ukrainy. Tymczasem przecież Rosja cały czas przerzuca technikę wojskową i ludzi przez granicę potęgując działania zbrojne w tym rejonie a tydzień temu zorganizowała jakieś "wybory", które w praktyce oznaczają zerwanie więzi tych terenów z Ukrainą. Najpierw Rosja musi pokazać, że sama potrafi przestrzegać podpisane przez siebie porozumienie i jest wiarygodnym partnerem i dopiero potem ma jakikolwiek sens organizowanie kolejnych "konferencji" z udziałem Rosji.
12 listopada 2014, 13:46
Leszek, poniżej masz link jak zachwowywał się syn Szuchewycza jeszcze przed Majdanem, którego wybrano do parlamentu, a o którym pisałeś, że nie nawiązuje do działalności ojca: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wiec-we-lwowie-odlaczyc-ukrainskie-ziemie-od-polski/fxxep
B
Bet
12 listopada 2014, 13:55
[url]http://www.bbc.com/news/world-europe-29991777[/url] Jews reject Russia claims of Ukraine anti-Semitism. ....... Leaders of Ukraine's Jewish community have come out strongly in support of the Kiev government in its conflict with Russia, rejecting Moscow's accusations that their country is now a hotbed of anti-Semitism. But some are uneasy about the far-right extremists fighting with Ukrainian volunteer battalions in the east, as well as incidents of "everyday anti-Semitism" in Ukraine. ----------
P
pytajnik
11 listopada 2014, 10:29
Wahania w momencie, gdy pozostało już tylko dobić agresora, nie są czymś rozsądnym. Putin to wykorzysta.