Merkel o kryzysie na Ukrainie i polityce Rosji

(fot. PAP/EPA/PAUL MILLER)
PAP / ptsj

Kanclerz Niemiec Angela Merkel w przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek w Sydney w Australii ostrzegła przed pożogą w Europie, która może być następstwem kryzysu na Ukrainie. Polityka Rosji zagraża jej zdaniem także Mołdawii i Gruzji oraz krajom na Bałkanach.

Rosja traktuje Ukrainę jak swoją strefę wpływu i depcze prawo międzynarodowe - powiedziała Merkel, występując na forum renomowanego australijskiego think tanku Instytutu Polityki Międzynarodowej im. Lowy'ego.

Jej zdaniem polityka prezydenta Rosji Władimira Putina oznacza "zakwestionowanie całego europejskiego porządku pokojowego", który powstał po obu wojnach światowych oraz po zakończeniu zimnej wojny. Jak dodała, Rosja wpływa na wschodnią Ukrainę w celu jej destabilizacji.

DEON.PL POLECA

Merkel zaznaczyła, że jest przeciwna powrotowi do czasów NRD, gdy "bez zgody Moskwy niemożliwy był żaden ruch". Taka sytuacja jest "nie do pogodzenia z wartościami zachodnimi". Unia Europejska nie będzie potulna wobec Moskwy, tak jak było to za czasów NRD - podkreśliła.

"Nie chodzi tylko o Ukrainę. Chodzi też o Mołdawię, chodzi o Gruzję, a jeśli ta sytuacja będzie trwała nadal, to trzeba zapytać o Serbię, o kraje z zachodnich Bałkanów" - ostrzegła szefowa niemieckiego rządu, cytowana przez agencję dpa.

Merkel zwróciła uwagę, że regionalne konflikty mogą przekształcić się bardzo szybko "w pożogę". Wykluczyła po raz kolejny możliwość interwencji wojskowej ze strony Zachodu. "Oznaczałoby to militarny konflikt z Rosją, który wykroczyłby poza lokalne ramy" - wyjaśniła.

Jak podkreśliła, Putin "odmawia rozwiązania konfliktu przy zachowaniu wzajemnego szacunku i za pomocą demokratycznych i prawnych środków". Stawia na pierwszym miejscu prawo silniejszego i ignoruje siłę prawa - krytykowała. Zapowiedziała, że Niemcy będą pomagać Ukrainie, a równocześnie będą zabiegać nadal o dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu.

Merkel przypomniała, że na szczycie NATO w 2008 roku sprzeciwiła się uchwaleniu planu przyjęcia Ukrainy do Sojuszu. Zarzut Rosji, że NATO zbliża się do jej granic, nie jest prawdziwy.

Podczas szczytu G20 Merkel rozmawiała w sobotę z Putinem przez cztery godziny w cztery oczy. Spotkanie nie przyniosło jednak żadnych wymiernych rezultatów.

Agencja dpa oceniła przemówienie Merkel jako "zaskakująco krytyczne" i pisze o tym, że kanclerz "policzyła się z Putinem".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Merkel o kryzysie na Ukrainie i polityce Rosji
Komentarze (8)
A
a-psik
17 listopada 2014, 22:38
Inaczej mówiąc UE szykuje się do aneksji kolejnych krajów. A w czasie tej ekspansji to oczywiście Rosja będzie propagandowo przedstawiana jako agresor.
R
russus
17 listopada 2014, 22:59
Bredzisz lepiej niż jazmig... 
A
a-psik
17 listopada 2014, 23:14
Nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem prostego tekstu? Jeśli jest za długi to tu dla ułatwienia kluczowy fragment: ""Nie chodzi tylko o Ukrainę. Chodzi też o Mołdawię, chodzi o Gruzję, a jeśli ta sytuacja będzie trwała nadal, to trzeba zapytać o Serbię, o kraje z zachodnich Bałkanów" - ostrzegła szefowa niemieckiego rządu, cytowana przez agencję dpa."
jazmig jazmig
17 listopada 2014, 16:51
Akurat szkopy powinny siedzieć cicho. Wojna na Bałkanach to ich robota, a Kosowo powstało z ich udziałem, więc jak mówimy o agresji, to powiedzmy najpierw, kto taką politykę zaczął stosować. Putin powiedział jasno i wyraźnie, że on nie pozwoli na to, żeby mu zachód narzucał co on i Rosja mają robić, a USA i UE razem wzięci mogą mu nagwizdać. Nikt się poważnie nie przejmuje schyłkowymi tworami.
PP
Prezydent Putin
17 listopada 2014, 16:56
Zgadza się, dokładnie i pilnie przekazujesz co powiedziałem. Tak trzymać dalej.
G
gimzaj
17 listopada 2014, 12:09
Niewątpliwie pucio w rozmowie z Merkel nie owijał w bawełnę i jasno wyraził swoje bandyckie podejście do tematu...
jazmig jazmig
17 listopada 2014, 16:52
Pucio powiedział Andzi, gdzie ona może go pocałować.
G
gimzaj
17 listopada 2014, 20:35
W końcu i ty przestałeś ściemniać...  Ich spotkanie odbyło się w cztery oczy, więc znając twoje prorosyjskie sympatie, możemy się domyślić kto ujawnił ci ten szczegół.