MSZ Rosji: Paryż nie powinien nikogo pouczać jak reagować na protesty
Paryż nie powinien nikogo pouczać, jak należy reagować na protesty - napisała w środę na Facebooku rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, komentując komunikat MSZ Francji, w którym wyrażono "głębokie zaniepokojenie" ostatnimi wydarzeniami w Rosji.
"MSZ Francji zaniepokoił się protestami w Moskwie. Tej samej Francji, w której przez prawie rok trwały boje między manifestującymi i policją - właśnie tak sami Francuzi opisują tę sytuację" - zauważyła Zacharowa.
Dodała, że "francuskie władze przetestowały na ludziach wszystkie rodzaje represyjnych metod przymusu: od gazu łzawiącego, granatów hukowych i armatek wodnych po masowe zatrzymania i areszty". Według niej francuska policja działała tak jakby "miała do czynienia z obcymi okupantami, a nie własnym narodem".
Zacharowa podkreśliła, że Paryż nie powinien nikogo nauczać "współmiernej reakcji", a "wszyscy zachodni obrońcy praw nie swojej opozycji powinni przypomnieć sobie, jak i ile razy apelowali do Paryża o opamiętanie i humanitarne traktowanie swojego narodu". "Mogę im pomóc: w żaden sposób i wcale" - wskazała.
We Francji od listopada przeciw reformom społecznym i gospodarczym prezydenta Emmanuela Macrona protestuje ruch "żółtych kamizelek". Podczas demonstracji wielokrotnie dochodziło do przemocy, aktów wandalizmu, starć z policją. Funkcjonariusze używali wobec protestujących m.in. gazu łzawiącego, armatek wodnych i granatów hukowych.
W opublikowanym w poniedziałek wieczorem komunikacie francuskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraziło "głębokie zaniepokojenie" ostatnimi wydarzeniami w Rosji oraz zaapelowało do władz w Moskwie o "szybkie uwolnienie" z aresztów demonstrantów zatrzymanych w ostatni weekend, a także jednego z liderów rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
Według różnych danych podczas sobotniej akcji protesty w Moskwie, w ramach której apelowano o dopuszczenie do udziału w lokalnych wyborach działaczy opozycji, poszkodowanych zostało od 25 do 77 demonstrujących - podaje niezależna telewizja Dożd. OWD-Info - organizacja monitorująca zatrzymania w Rosji - poinformowała, że zatrzymano 1373 osób, ponad 200 z nich spędziło dwie noce w aresztach.
Skomentuj artykuł