NATO: ich armia nie wejdzie na Ukrainę

(fot. John Orrell / flickr.com)
PAP / pz

Regularne rosyjskie wojska nie wejdą na wschód Ukrainy, gdyż Moskwa jest w stanie osiągnąć swoje cele w inny sposób - ocenił w poniedziałek dowódca połączonych sił NATO w Europie generał Philip Breedlove.

Generał dodał, że choć jest przekonany, iż rosyjskie siły specjalne są obecne na Ukrainie, to jest za wcześnie, by stwierdzić, czy to one ostrzelały śmigłowce ukraińskich sił rządowych. Od piątku w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy zestrzelone zostały co najmniej trzy takie maszyny.

Rosja rozmieściła na swojej granicy z Ukrainą tysiące żołnierzy. Wywołało to obawy, że Moskwa pod pretekstem ochrony rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy może wysłać na teren tego kraju swe wojska lądowe.

Breedlove powiedział, że jeszcze tydzień temu myślał, iż najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest wysłanie rosyjskich żołnierzy na południe Ukrainy i utworzenie pomostu lądowego z Krymem, a następnie marsz w kierunku Odessy.

"Dzisiaj nie sądzę, że jest to najbardziej prawdopodobny tok postępowania. Myślę, że prezydent (Władimir - PAP) Putin może osiągnąć swoje cele na wschodzie Ukrainy bez przekraczania granicy przez jego siły" - podkreślił Breedlove podczas konferencji na temat obronności w stolicy Kanady, Ottawie.

"Teraz uważam, że najbardziej prawdopodobne jest to, iż Putin nadal będzie robił to, co robi, dyskredytując ukraiński rząd, wywołując niepokoje, próbując przygotować grunt dla ruchów separatystycznych", by upewnić się, że Moskwa kontroluje wschód Ukrainy - oświadczył Breedlove.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

NATO: ich armia nie wejdzie na Ukrainę
Komentarze (2)
O
obywatel
6 maja 2014, 17:09
a co z pplanowanym pokazem 70 samolotów na Krymie? to tez nie jest zagrożenie?
jazmig jazmig
6 maja 2014, 09:31
Putin nie musi nic robić, kijowskie władze same się dyskredytują. Rozwiązali Berkut i zwalili na tę formację winę za zbrodnie, które popełnił Majdan, więc na terytorium Ukrainy znajduje się teraz dużo wolnych młodych ludzi, wyszkolonych do walk w miastach, uwalniania budynków spod okupacji itp. Dlatego nie wierzę, że w Ukrainie są rosyjscy dywersanci, specjalsi i kogo tam jeszcze nie wymyśli SBU z Turczyniukiem. Oni nie są potrzebni.