Odbyła się ekshumacja zwłok Jasera Arafata

Jaser Arafat w październiku 2004 roku w chwili wyjazdu do Francji na leczenie. Kilkanaście dni po zrobieniu tego zdjęcia, Arafat zmarł (fot. EPA/Jim Hollander)
PAP / drr

W Ramallah, na Zachodnim Brzegu Jordanu, odbyła się we wtorek ekshumacja zwłok legendarnego przywódcy Palestyńczyków Jasera Arafata - podało oficjalne palestyńskie radio. Międzynarodowi eksperci mają ustalić, czy został on otruty radioaktywnym polonem 210.

Z powodów religijnych próbki szczątków zmarłego przed 8 laty Arafata pobrali palestyńscy lekarze - pisze agencja AP.

Następnie przekazali próbki ekspertom ze Szwajcarii, Francji oraz Rosji, którzy przeanalizują je w laboratoriach w swoich krajach.

Jak poinformował anonimowy przedstawiciel palestyńskich władz, wcześniej pobrano próbki m.in. z sypialni i biura Arafata.

Ostateczne wyniki badań poznamy w marcu lub kwietniu 2013 roku - powiedział rzecznik szpitala w szwajcarskiej Lozannie, w którym przeprowadzone zostaną niektóre analizy.

Po kilku godzinach Arafat został ponownie pochowany. - Cały proces się zakończył, grobowiec został zamknięty, a próbki przekazane ekspertom - powiedział przedstawiciel palestyńskiej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Arafata.

Po południu w mauzoleum w pobliżu kwatery Mukata, będącej siedzibą palestyńskiego prezydenta, odbędzie się oficjalna uroczystość pogrzebowa.

Rozpoczęto usuwanie plandek, które w połowie listopada umieszczono wokół mauzoleum, by ponownie otworzyć je dla zwiedzających.

- Jesteśmy przekonani, że Izraelczycy zamordowali prezydenta Arafata - podkreślił w niedzielę szef palestyńskiej komisji śledczej Taufik Tirawi.

Zarzuty te tego samego dnia odpierał rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor, który ekshumację nazwał "niekończącą się farsą". - Jaser Arafat zmarł we francuskim szpitalu. Wszystkie informacje znajdują się w dokumentacji medycznej, należy tylko do niej sięgnąć - powiedział.

Ekshumacja jest następstwem domysłów, że przyczyną śmierci Arafata był radioaktywny polon 210. Przeprowadzone w laboratorium w szwajcarskiej Lozannie badania ubrań, które Arafat nosił przed śmiercią, wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji. Badania nie pozwalają jednak na wydanie ostatecznej opinii.

W sierpniu władze Autonomii Palestyńskiej zwróciły się do specjalistów z Lozanny, by zbadali szczątki; wcześniej zgodę na to wyraziła wdowa po zmarłym Suha Arafat.

Również w sierpniu na wniosek wdowy we Francji wszczęte zostało śledztwo w sprawie okoliczności śmierci palestyńskiego przywódcy. Dlatego też we wtorkowej ekshumacji uczestniczyli trzej francuscy śledczy.

Arafat, legendarny przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny, a w latach 1996-2004 prezydent Autonomii Palestyńskiej, zmarł po długiej chorobie w listopadzie 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart. Już wtedy pojawiły się spekulacje, że podano mu truciznę. Przyczyna śmierci pozostała niewyjaśniona. Zatrucia radioaktywną substancją nie brano wówczas pod uwagę.

W roku 2006 w Londynie został otruty polonem 210 były funkcjonariusz KGB i FSB, krytyk polityki Władimira Putina, Aleksandr Litwinienko. Szkodliwą substancję podano mu prawdopodobnie w herbacie.

Nie jest powiedziane, że ekshumacja rozwiąże zagadkę śmierci Arafata - pisze AP. Polon 210 szybko się rozkłada, a niektórzy eksperci są zdania, że żadne próbki nie nadają się już do badań.

Jeśli jednak zostanie znaleziony, "będzie trzeba przeprowadzić analizy, by ustalić, czy chodzi o polon sztucznego czy naturalnego pochodzenia" - powiedział Jean-Rene Jourdain z francuskiego instytutu bezpieczeństwa nuklearnego IRSN.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Odbyła się ekshumacja zwłok Jasera Arafata
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.