Ofiarą ataku w Reutlingen była polska obywatelka

(fot. PAP / EPA / CHRISTOPH SCHMIDT)
PAP / ml

Policja niemiecka potwierdziła naszym służbom, że ofiarą ataku w Reutlingen w Badenii-Wirtembergii była obywatelka polska - poinformował PAP w niedzielę wieczorem dyrektor biura rzecznika MSZ, Rafał Sobczak.

Do napadu doszło w niedzielę. Sprawcę, 21-letniego uchodźcę z Syrii, zatrzymano kilka minut po zajściu. Zdaniem policji nic nie wskazuje na to, że był to zamach terrorystyczny.
Do incydentu doszło po godz. 16 w centrum Reutlingen w okolicach centralnego dworca autobusowego. Napastnik pokłócił się z kobietą - według dziennika "Bild" - pracownicą lokalu serwującego kebab i zadał jej kilka śmiertelnych ciosów maczetą. Tabloid sugerował, że ofiara była w ciąży.
Następnie zranił jeszcze dwie inne osoby: kobietę i mężczyznę.
Policja podała, że napastnikiem był znany policji uchodźca syryjski. Rzecznik policji w tym mieście ujawnił też, że wystąpił on w Niemczech o azyl.W przeszłości mężczyzna miał być zamieszany w incydenty, w których inni ludzie odnieśli obrażenia.
"Bild", który jako pierwszy poinformował o zajściu, napisał, że kiedy doszło do napaści ludzie zaczęli uciekać w panice. Cytował też naocznego świadka, który powiedział, że "sprawca był całkiem oszalały" i że "nawet gonił z maczetą policyjny radiowóz".
Ten sam świadek powiedział, że przejeżdżający tamtędy kierowca "przyspieszył i potrącił napastnika". "Bild" zamieścił zdjęcie leżącego na chodniku mężczyzny, przy którym stoi dwóch policjantów. Nieco dalej widać trzeciego funkcjonariusza i leżącą obok niego maczetę.
Rzecznik powiedział, że Syryjczyk najprawdopodobniej działał w pojedynkę. Podkreślił, że obecnie nie ma już żadnego zagrożenia.
Do zajścia w Reutlingen doszło zaledwie dwa dni po strzelaninie w Monachium, gdzie 18-letni szaleniec zastrzelił dziewięć osób, a następnie popełnił samobójstwo.
DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ofiarą ataku w Reutlingen była polska obywatelka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.