PE za zwiększeniem wydatków na obronność

(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Parlament Europejski przyjął we wtorek w Strasburgu rezolucję, w której opowiedział się za stworzeniem Europejskiej Unii Obronnej. Eurodeputowani apelują do państw UE o zwiększenie wydatków na obronę do przynajmniej 2 proc. PKB.

Dokument wskazuje, że w ostatnich latach sytuacja w Europie stała się znacznie bardziej niebezpieczna, a żaden kraj ani organizacja nie jest w stanie w pojedynkę poradzić sobie z takimi wyzwaniami, jak terroryzm, zagrożenia hybrydowe, zapewnienie bezpieczeństwa systemów cybernetycznych i bezpieczeństwa energetycznego. W obliczu tych wyzwań UE musi zachować jedność i działać wspólnie - podkreślają eurodeputowani.

DEON.PL POLECA

Oceniają, że siły zbrojne państw unijnych powinny lepiej współdziałać, co pozwoli na szybszą i bardziej zdecydowaną reakcję w przypadku pojawienia się realnych zagrożeń dla bezpieczeństwa. Jak wskazano w rezolucji, dublowanie działań, nadwyżki zdolności produkcyjnych i bariery dotyczące zamówień publicznych w sektorze obronności powodują straty w wysokości 26,4 mld euro rocznie.

PE apeluje do państw członkowskich o współpracę w dziedzinie rozwijania zdolności obronnych i zakupów oraz umożliwienie wspólnego wykorzystania sprzętu nieśmiercionośnego, jak transportery wojskowe i samoloty. Proponuje ustanowienie "europejskiego semestru w dziedzinie obronności", czyli systemu oceny postępów i koordynacji w dziedzinie wydatków na obronność.

Rezolucja sugeruje utworzenie stałego ośrodka dowodzenia operacjami wojskowymi w ramach Wspólnej Polityki Bezpieczeństwa i Obrony, a także reformę koncepcji unijnych grup bojowych, które w ciągu dekady istnienia nigdy nie zostały użyte.

Kraje UE powinny dążyć do przeznaczania na obronność przynajmniej 2 proc. swoich PKB - apelują eurodeputowani. Ich zdaniem na projekty badawcze w dziedzinie obronności powinno trafić co najmniej 90 mln euro rocznie w ciągu trzech najbliższych lat, zaś w przyszłości powinien powstać odrębny fundusz na badania w tej dziedzinie z rocznym budżetem w wysokości 500 mln euro.

PE opowiedział się też za pogłębianiem współpracy obronnej przez zainteresowane kraje UE w ramach tzw. stałej współpracy strukturalnej, której nawiązanie umożliwia unijny traktat.

W rezolucji podkreślono także konieczność współdziałania z NATO, m.in. w dziedzinie walki z zagrożeniami hybrydowymi, bezpieczeństwa morskiego i rozwijania zdolności obronnych. UE powinna jednak być gotowa działać samodzielnie tam, gdzie NATO nie jest w stanie spełniać tej roli - ocenia PE.

- Nasza Unia nie jest dobrze wyposażona, by stawić czoło wyzwaniom dla jej bezpieczeństwa. Przez blisko 30 lat większość krajów członkowskich dokonywała cięć w swych budżetach na obronność i zmniejszała siły zbrojne. Współpraca w tej dziedzinie jest jedynie sporadyczna, a bezpieczeństwo krajów europejskich zależy od NATO i solidarności USA - ocenił inicjator rezolucji, estoński europoseł z frakcji liberałów Urmas Paet. Podkreślił, że "nadszedł właściwy moment na wypracowanie europejskiej polityki obronnej".

Rezolucję poparło 369 europosłów, a 255 było przeciw. Od głosu wstrzymało się 70 europosłów, wśród nich byli eurodeputowani PiS - podały służby prasowe frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów.

Przyjęty we wtorek dokument wpisuje się w prowadzone w UE prace nad wzmocnieniem polityki bezpieczeństwa i obrony. W ubiegłym tygodniu ministrowie spraw zagranicznych i obrony przyjęli strategię działań w tej dziedzinie. Polska podkreśla, że te działania nie mogą być konkurencją dla NATO.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PE za zwiększeniem wydatków na obronność
Komentarze (2)
22 listopada 2016, 20:45
Jak ktoś nie rozumie różnicy między UE a NATO, to można się tylko zadumać.
MR
Maciej Roszkowski
22 listopada 2016, 19:07
Gdyby wszyscy parlamentarzyści PE mówili przez cały dzień, to energia wyzwolona w ten sposób zagotowałaby szklankę wody. Takie też są skutki ich gadania.  - 2% budżetu to kraje UE zobowiązały się przeznaczać pewnie z 10 lat temu.  Kto wykonuje  to zobowiązanie? - eurodeputowani - "podkreślają", "apelują", "proponują", "opowiadają się za pogłębieniem...". Jedynym konkretem, który pwtarzany jest dość często to "utworzenie  stałego ośrodka dowodzenia operacjami". Czyli zaangazuje się kilkudziesięciu wyższych oficerów ( z jakim doświadczeniem bojowym?), a ci będą przez następne lata wypracowywali założenia do wstępnej koncepcji projektu. Potem  przez nastepne lata PE będzie radził, w państwa czlonkowskie nie zgodzą się na obciążenia finansowe. Czy tylko mnie się wydaje, że ci biurokraci uważąją nas za kretynów, którzy uwierzą w każdą bzdurę?