Ponad połowa Rosjan uważa, że sytuacja ekologiczna w kraju się pogarsza
53 proc. Rosjan uważa, że sytuacja ekologiczna w kraju w ciągu ostatnich 2-3 lat pogorszyła się, a ponad jedna trzecia - 35 proc. - jest gotowa wziąć udział w protestach dotyczących ekologii. Najgorzej oceniają stan środowiska mieszkańcy wielkich miast.
Takie dane przynosi najnowszy sondaż prorządowego Ogólnorosyjskiego Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM), o którym informują w poniedziałek główne moskiewskie dzienniki.
Z badania wynika, że 30 procent Rosjan jest przekonanych, że ogółem sytuacja ekologiczna w kraju jest zła. Ocena sytuacji różni się w zależności od miejsca zamieszkania. Najbardziej niezadowoleni są mieszkańcy miast o populacji powyżej 1 miliona - w tej grupie 39 proc. uznaje stan ekologii w swoim regionie za zły. Mieszkańcy wsi są zaś raczej zadowoleni; wśród nich 42 proc. jest zdania, że sytuacja ekologiczna w ich miejscu zamieszkania jest dobra.
O pogorszeniu się sytuacji ogółem w kraju w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat mówi 56 proc. ankietowanych, a o poprawie - jedynie 12 procent.
Największe niezadowolenie budzi wśród Rosjan znaczne zanieczyszczenie zbiorników wodnych odpadami przemysłowymi i komunalnymi, zaśmiecenie brzegów tych akwenów, nielegalny wyrąb lasów i tworzenie nielegalnych wysypisk śmieci w miejscowościach zamieszkanych przez ludzi i w okolicy.
Ponad połowa Rosjan - 56 procent - jest przekonana, że władze centralne i regionalne nie radzą sobie z rozwiązywaniem problemów ekologicznych. 48 procent badanych uważa, że ochrona środowiska naturalnego jest jednym z głównych zadań państwa.
Chociaż zdecydowana większość badanych - 81 proc. - ocenia, że protesty na tle ekologii są w ich miejscowości mało prawdopodobne, to 35 procent badanych jest gotowych brać udział w takich protestach. Częściej wyrażają taką chęć mieszkańcy wielkich miast. "Zgodnie z badaniami w miastach powyżej 1 mln ludności, a także w Moskwie i Petersburgu, częstsza jest w nich opinia, iż władze miejskie ignorują próby aktywistów ekologicznych, by uzyskać poparcie władz" - powiedział dziennikowi "Wiedomosti" politolog Aleksandr Pożałow.
Jekatierina Kurbangalejewa, szefowa ośrodka, który współpracował z WCIOM przy sondażu, uważa, że temat ekologii nie pojawia się w polityce rosyjskiej. Wskazuje ona, że postulaty ekologiczne bardzo różnią się w zależności od regionu Rosji i trudno jest utworzyć z nich jednolity program. Z tego powodu - zdaniem ekspertki - szanse "zielonych" partii politycznych są bardzo niepewne.
Skomentuj artykuł