Prasa we Włoszech: po wyborach w Unii niewiadoma, a w kraju wynik może zachwiać rządem

(fot. PAP/EPA/FLAVIO LO SCALZO)
PAP / kw

Po wyborach europejskich UE stąpa po nieznanej ziemi, a we Włoszech zwycięstwo Ligi Matteo Salviniego i zmiana układu sił w koalicji z powodu słabego wyniku Ruchu Pięciu Gwiazd może zachwiać rządem - to komentarze dominujące we włoskiej prasie w poniedziałek.

Według wstępnych wyników prawicowa Liga otrzymała w wyborach do PE około 34 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się centrolewicowa opozycyjna Partia Demokratyczna z wynikiem ponad 23 proc. Współrządzący Ruch Pięciu Gwiazd zdobył około 16 proc. głosów.

Dziennik "Corriere della Sera" pisząc o sytuacji po wyborach podkreśla, że jeśli tzw. suwereniści chcieli "przewrócić Europę", to "będą musieli poczekać co najmniej pięć następnych lat".

DEON.PL POLECA

Jak zaznacza, wprawdzie partie Marine Le Pen we Francji i Liga Salviniego znalazły się na pierwszych miejscach w swoich krajach, to siły proeuropejskie są w wyraźnej większości również w nowym Europarlamencie.

"Wczorajsze głosowanie zamyka pięciolecie, w którym Unia była faktycznie rządzona przez Angelę Merkel. To nie znaczy, że kanclerz została pokonana i że wygrali jej wrogowie. Znaczy to, że jedna epoka się skończyła, a teraz stąpamy po nieznanej ziemi" - ocenia autor komentarza.

Jego zdaniem szefowa niemieckiego rządu ma na swoim koncie "zasługi i przewinienia", które naznaczyły całe obecne wybory do PE. Wśród jej błędów gazeta wymienia politykę zaciskania pasa, która - jak dodaje - "zniszczyła system produkcyjny i spójność społeczną w słabszych krajach", w tym - także we Włoszech. Do tego, jak wskazuje, należy dodać wpływ, jaki na bezpieczeństwo i rynek pracy miały fale migracyjne.

Na łamach dziennika wyrażono przypuszczenie, że sukces lidera Ligi, wicepremiera Matteo Salviniego będzie "preludium do rywalizacji z Ruchem Pięciu Gwiazd na każdym polu".

Największa włoska gazeta odnosząc się do serii polemik między ugrupowaniami koalicji podkreśla, że przez miesiące w Rzymie były "dwa rządy". "Trudno - dodaje - aby od dzisiaj zaczęły być znów jednym".

"Sojusz między Ruchem Pięciu Gwiazd i Ligą, który już był politycznie zachwiany, teraz pod względem liczb został przewrócony. Dla rządu złożonego z partii, które nie mają wspólnych perspektyw, znalezienie nowej równowagi będzie skomplikowane" - ocenia autor komentarza. Stawia tezę, że celem Ligi nie jest rekonstrukcja rządu, ale "przejęcie kontroli nad koalicją".

Pojawia się pytanie, czy lider ruchu, wicepremier Luigi Di Maio, "osłabiony po wyborach i bez planu rezerwowego, będzie miał jeszcze siłę, bardziej niż wolę, by zaakceptować warunki sojusznika-rywala" - dodaje publicysta. Zastanawia się, czy rezultatem eurowyborów może być kryzys rządowy.

Także "La Repubblica" kładzie nacisk na to, że przyszłość rządu stoi pod znakiem zapytania z powodu zmiany układu sił w koalicji i "ciosu" dla Luigiego Di Maio, jak nazywa to, że więcej głosów niż jego formacja otrzymała centrolewica.

Publicysta rzymskiej gazety stwierdza: "Oczekiwano, że wybory zmienią włoską mapę polityczną, w tle zamieszania w Europie; i tak się stało". Zaznacza, że różnica 12 punktów procentowych w uzyskanym wyniku obu rządzących ugrupowań to zbyt dużo, aby nie było "destabilizujące".

Dziennik opisując sytuację powyborczą w Unii Europejskiej, podsumowuje: "Prawdziwa mobilizacja ratuje Europę przed suwerenistami. Do urn poszło 200 mln osób, a frekwencja osiągnęła 50 proc. To rekord, nie zdarzyło się to od 20 lat".

Rzymskie "Il Messaggero" zwraca uwagę na to, że w Wiecznym Mieście opozycyjna centrolewicowa Partia Demokratyczna wygrała z Ligą. Ocenia, że po wyborach Ruch Pięciu Gwiazd znalazł się w "ogólnokrajowym kryzysie", którego "epicentrum" jest Rzym rządzony przez to ugrupowanie. To, dodaje, rezultat fatalnej sytuacji w mieście, jaką wywołały rządy burmistrz Virginii Raggi.

Gazeta przytacza słowa lidera ruchu Luigiego Di Maio, który stwierdził, że teraz trzeba "schylić kark i pracować".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prasa we Włoszech: po wyborach w Unii niewiadoma, a w kraju wynik może zachwiać rządem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.