Romney wezwany do ujawnienia podatków
W kampanii prezydenckiej w USA Demokraci znowu poruszyli sprawę podatków republikańskiego kandydata Mitta Romneya. W najnowszym przedwyborczym ogłoszeniu telewizyjnym wezwali go do ujawnienia zeznań podatkowych za ostatnie pięć lat.
Przedstawiciele sztabu kampanii prezydenta Baracka Obamy oświadczyli w piątek, że jeśli Romney to uczyni, nie będą więcej wracali do tego tematu.
Kierownictwo kampanii kandydata GOP odrzuciło tę ofertę. "Jest jasne, że prezydent Obama chce tylko mówić o zeznaniach podatkowych gubernatora Romneya, zamiast o problemach, które obchodzą wyborców" - powiedział szef kampanii Romneya, Matt Rhodes.
Romney ujawnił tylko swoje zeznania podatkowe z 2010 roku i obiecał udostępnić publicznie zeznania z roku ubiegłego, kiedy będą gotowe. Obama ujawnił zeznania za wiele lat, podobnie jak inni kandydaci na prezydenta przed nim.
W czwartek Romney oświadczył, że w ostatnich 10 latach płacił podatki dochodowe w wysokości "co najmniej 13 procent". Dodał, że w zeszłym roku było to 13,6 proc.
Podatki takiej wielkości płacą Amerykanie o średnich dochodach, od 50 tys. do 75 tys. dolarów rocznie. Romney jest jednak multimilionerem; w latach 2010 i 2011 jego dochody sięgały ok. 21 mln dolarów.
Były to jednak dochody głównie z zysków od inwestycji, opodatkowane w USA niżej niż dochody z zarobków.
Obama proponuje wprowadzenie wyższego podatku dla najzamożniejszych obywateli. Republikanie krytykują to twierdząc, że zahamuje to wzrost gospodarki.
Skomentuj artykuł