Ruszą pracę polskich ekspertów w Smoleńsku

Szczątki polskiego samolotu Tu-154M na terenie wojskowego lotniska Siewiernyj w Smoleńsku (fot. PAP/Jurij Kochetkow)
PAP / drr

Prace polskich ekspertów na miejscu katastrofy Tu-154M planowane są na 13-27 października - poinformował w sobotę w Smoleńsku ppłk Tomasz Mackiewicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Grupa biegłych przyjedzie do Smoleńska 12 października. W jej skład wejdzie 10-12 archeologów oraz trzech geodetów. Ci ostatni będą pracowali tylko przez dwa-trzy dni, tj. do 15 października.

Mackiewicz, kierujący ekipą specjalistów z Polski, która w sobotę zakończyła rekonesans w Smoleńsku, zaznaczył, że harmonogram prac uzależniony będzie od warunków pogodowych.

- Tutaj przede wszystkim informacja od archeologów: jeśli będą problemy z bardzo silnymi opadami deszczu uniemożliwiającymi prace, ewentualnie z opadami śniegu, który nie pozwoli podejmować żadnych czynności mających na celu projekcję terenu, czyli dojdzie do jego zaśnieżenia, pracę będą musiały być wstrzymane, bo po prostu będą w tym momencie bezcelowe - oświadczył.

Ppłk Mackiewicz przekazał też, że polskim ekspertom towarzyszyć będą rosyjscy prokuratorzy oraz że w pracach weźmie udział prokurator wojskowy z Polski.

Przedstawiciel Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie podał również, że strona rosyjska zobowiązała się do usunięcia szaty roślinnej z terenu określonego przez specjalistów z Polski, ustawienia tam namiotów i udostępnienia zamykanych pomieszczeń, a także podciągnięcia wody i prądu.

Mackiewicz poinformował, że opinia z prac grupy podstawowej będzie dostępna dla prokuratury na przełomie listopada i grudnia.

W imieniu archeologów wojskowy prokurator zaapelował, aby "osoby przybywające do Smoleńska na miejsce katastrofy z dnia 10 kwietnia tego roku od tej chwili poruszały się tylko i wyłącznie na betonowej drodze zbudowanej przez Rosjan".

- Archeolodzy proszą, by wszystkie osoby przybywające w to miejsce starały się unikać wchodzenia bezpośrednio na miejsce katastrofy - tam, gdzie upadł samolot, gdzie zginęli wszyscy pasażerowie i załoga, aby to miejsce pozostało już w takim stanie, w jakim ekipa zastała je w trakcie prac podstawowych - powiedział.

- Ustaliliśmy ze stroną rosyjską, że jeszcze raz postara się ona ogrodzić taśmą ten teren, na którym archeologom najbardziej zależy, by nikt w to miejsce nie wchodził. Oczywiście dostępne będą miejsca składania kwiatów i palenia zniczy pod kamieniem oraz pod rosnącą tam brzozą. - dodał.

Grupa rekonesansowa pod kierunkiem ppłk Mackiewicza przyjechała do Smoleńska w czwartek. Jej zadaniem było uzgodnienie ze stroną rosyjską terminu i szczegółów logistyczno-prawnych ponownych oględzin miejsca tragedii. O dokonanie tych czynności polska prokuratura prosiła rosyjską we wniosku o pomoc prawną.

W skład ekipy, oprócz prokuratora wojskowego, wchodziło pięciu ekspertów - archeologów i geodetów. Spotkali się oni z przedstawicielami rosyjskiej prokuratury, Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i milicji. Dokonali także wstępnego oglądu miejsca katastrofy. Ich powrót do Polski planowany jest w niedzielę.

W swym wniosku skierowanym w maju do strony rosyjskiej polska prokuratura tłumaczyła, że uzupełniające oględziny miejsca katastrofy mają na celu "odnalezienie ewentualnych pozostałych szczątków ofiar, fragmentów samolotu, jego wyposażenia oraz ruchomości należących do osób znajdujących się na pokładzie". Wyznaczono do tego grupę 20 specjalistów - archeologów, a także geodetów i geofizyków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ruszą pracę polskich ekspertów w Smoleńsku
Komentarze (1)
Szymon Żminda
2 października 2010, 10:31
Pół roku po zdarzeniu, jadą ekspercji. Nie wiadomo, śmiać się czy płakać.