Syrja: Jeśli nie ustaną bombardowania, nie będzie negocjacji

(fot. shutterstock.com)
PAP / jm

Koordynator syryjskiej opozycji ds. rozmów pokojowych Riad Hidżab w poniedziałek oskarżył rosyjskie lotnictwo o zabicie ponad 30 dzieci w nalocie w Syrii i oświadczył, że opozycja nie rozpocznie negocjacji z Damaszkiem, póki obce siły bombardują Syryjczyków.

"Chcemy przystąpić do negocjacji, ale by tak się mogło stać, muszą być zapewnione odpowiednie warunki. Nie możemy pertraktować z reżimem, kiedy obce siły bombardują naród syryjski" - podkreślił Hidżab po spotkaniu z prezydentem Francji Francois Hollande'em w Paryżu.

Poinformował, że wcześniej w poniedziałek rosyjskie lotnictwo "dokonało masakry" w miejscowości Indżara, w położonej na północnym wschodzie Syrii prowincji Aleppo, gdzie pociski trafiły w trzy szkoły, zabijając 35 dzieci i raniąc wiele innych.

Hollande oświadczył, że syryjski prezydent Baszar el-Asad nie ma żadnej roli do odegrania w Syrii w przyszłości oraz zaapelował o niezwłoczne dopuszczenie konwojów z pomocą humanitarną dla odciętych regionów Syrii, w tym miasta Madaja.

DEON.PL POLECA

Pierwsza runda rozmów pokojowych z udziałem przedstawicieli syryjskiej opozycji i rządu w Damaszku ma się odbyć 25 stycznia w Genewie pod auspicjami ONZ.

Agencja Reutera podała, powołując się na świadka, że w ramach porozumienia między stronami konfliktu ciężarówki wiozące m.in. żywność i leki wjechały w poniedziałek do Madai, a oddzielny konwój humanitarny jest w drodze do miejscowości Fua i Kefraja w prowincji Idlib, również odciętych od świata przez działania zbrojne.

Madaja, oddalona o 40 km na zachód od Damaszku, jest oblegana od sześciu miesięcy przez armię syryjską i sprzymierzone z nią oddziały libańskiego Hezbollahu. Według organizacji Lekarze bez Granic (MsF) od 1 grudnia z głodu zmarło tam już 28 osób. W mieście schroniło się około 40 tys. osób.

Z kolei w szyickich miejscowościach Fua i Kefraja, otoczonych przez rebeliantów, przebywa aktualnie około 20 tys. osób.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka sytuacja w tych miejscowościach nie jest aż tak dramatyczna jak w Madai, gdyż syryjskie lotnictwo dokonywało tam zrzutów żywności.

Po raz ostatni konwoje z pomocą humanitarną dotarły do odciętych obecnie miejscowości 18 października.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Syrja: Jeśli nie ustaną bombardowania, nie będzie negocjacji
Komentarze (3)
11 stycznia 2016, 19:55
Dowódcy walczącego w Syrii Hezbollahu potwierdzili dostawy ciężkiej broni od Rosji - pisze amerykański portal The Daily Beast, którego dziennikarze rozmawiali bezpośrednio z liderami organizacji uznawanej przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską za terrorystyczną. "Wewnętrzna współpraca między Moskwą i Hezbollahem również się rozwija" - dodaje portal. 
jazmig jazmig
11 stycznia 2016, 18:51
Z terrorystami się nie negocjuje, więc problemu nie ma. Te 30 zabitych dzieci to fantazje terrorysty Hidżaba. W Syrii monopol na bombardowanie szkół, szpitali i innych cywilnych obiektów mają samoloty państw zachodnich. Rosja w ogóle nie bombarduje celów cywilnych.
11 stycznia 2016, 19:52
Widzę że Putin ma oddanego bez reszty sojusznika , bardziej prorosyjskiego niż on sam.Co ciekawe zauważyłem że odkąd PiS zacieśnił więzy z Orbanem czyli największym poplecznikiem Putina w UE to i jakoś od razu jazmigowi zrobiło się bliżej do PiS.Przyjaciele moich przyjaciół są moimi przyjacielami :)