"SZ": za konflikt na Ukrainie odpowiada Putin

(fot. duncan / Foter / CC BY-NC)
PAP / Jacek Lepiarz / ptsj

Podsumowując trwający od roku spór o Ukrainę, wiodący opiniotwórczy dziennik niemiecki "Sueddeutsche Zeitung" napisał w piątek, że chociaż Zachód popełnił liczne błędy, to odpowiedzialność za eskalację konfliktu spada na prezydenta Rosji Władimira Putina.

"Kto ponosi winę za wojnę?" - pyta autor komentarza, szef redakcji zagranicznej gazety Stefan Kornelius. Zastrzega przy tym od razu, że niemożliwe jest wypracowanie wspólnej wersji wydarzeń, ponieważ po obu stronach powstały "dwie sprzeczne ze sobą historiografie z wykluczającymi się narracjami, interpretacjami i wnioskami".

Zerwanie nastąpiło na wiosnę br., gdy kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że Putin żyje chyba "w innym świecie". W tym momencie oboje polityków, reprezentujących podobny styl argumentowania, "straciło płaszczyznę do rozmów".

Unia Europejska i USA popełniły błędy - ocenia niemiecka gazeta, podkreślając, że prezydent USA Barack Obama nie powinien był degradować Rosji do rangi "regionalnego mocarstwa". Bruksela powinna była prowadzić negocjacje z Ukrainą o umowie stowarzyszeniowej w bardziej otwarty sposób. Należało też mocniej włączyć Rosję do rozmów - wylicza Kornelius. Niemiecki dziennikarz zwraca jednak uwagę, że UE już 10 lat temu proponowała Rosji partnerstwo dla modernizacji, a NATO też zabiegało o współpracę z Moskwą.

DEON.PL POLECA


Jak zaznacza dziennik, Rosja poszukuje od rozpadu ZSRR swojego miejsca i jak się wydaje znalazła je w "autorytarnym, centralistycznym, pionowym systemie władzy". "Takiego rozumienia władzy nie da się pogodzić z wyobrażeniami Zachodu na temat demokracji i praworządności" - czytamy.

"Decyzję o eskalacji konfliktu podjęła jedna osoba - prezydent Rosji" - pisze Kornelius. Putin odpowiedział wojną hybrydową na polityczny proces zbliżenia (Ukrainy do UE). 28 listopada 2013 roku zbuntował się ukraiński naród uważając, że okradziono go z marzeń.

Kto ignoruje wolę większości Ukraińców i oskarża UE o podżeganie do wojny, ten nie rozumie ani Europy, ani sposobu funkcjonowania Zachodu. Nikt nie jest zainteresowany w upokarzaniu Rosji, nikt też nie chce jej zniszczyć - zapewnia "SZ". "Rosja jest częścią Europy. Chodzi jednak o to, jaki charakter ma mieć ta Europa - czy ma mieć wolną czy narzuconą wolę" - zastanawia się komentator niemieckiej gazety.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"SZ": za konflikt na Ukrainie odpowiada Putin
Komentarze (10)
.
...
28 listopada 2014, 09:18
Przede wszystkim należy sobie zdawać sprawę, że jest wojna - więc obie strony łżą ile wlezie, jak to na wojnie.
28 listopada 2014, 09:36
Myślniku możnaby się z Tobą nawet zgodzić, tylko, że na wojnie, jak to na wojnie jest agresor i ten, który się broni. Niektórzy snują tu teorie, że Ukraina zaatakowała Rosję... Jest odwrotnie. Rosja jest w tym konflikcie agresorem i jako agresor odpowiada za wszystkie ofiary. Także za te, które poniosły śmierć z rąk ukraińskich. Nie byłoby wojny wywołanej przez Putina - nie byłoby ofiar.
.
...
28 listopada 2014, 09:51
Obie strony wzajemnie oskarżają się o agresję, a siebie przedstawiają jako biedne niewiniątka. Moim zdaniem obie łżą, a jednocześnie obie częściowo mają rację. Ot, taki wojenny paradoks, z prawdą leżącą jak zwykle pośrodku.
28 listopada 2014, 09:58
Prawda nie leży po środku. Prawda leży na Krymie bezprawnie anektowanym przez Rosję. I w ukraińskim Donbasie zrujnowanym i okupowanym przez zielone ludziki Putina.
28 listopada 2014, 10:00
Ukraińskie oskarżenia są umocowane w faktach: najechano ziemię ukraińską a nie rosyjską. Jak uzasadnia Rosja rzekomą agresję na swoje terytorium skoro jej granice nie zostały w tym konflikcie naruszone?
.
...
28 listopada 2014, 10:02
To właśnie ta częściowa racja, o której wyżej.
28 listopada 2014, 10:07
Rosyjska racja polega na tym, że pojawiła się okazja do powiększenia terytorium kosztem słabego, chwilowo wręcz bezbronnego sąsiada. Taka to częściowa racja.
.
...
28 listopada 2014, 10:09
A to już trzeba dokładniej przeanalizować narrację rosyjską jeśli kogoś by ta kwestia szczególnie intertesowała.
28 listopada 2014, 10:15
Tyldo, (sorry za nazwanie Cię myślnikiem) nie ma dwóch odpowiedzialnych za wojnę. Przed decyzją o jej podjęciu są możliwe rozwiązania dyplomatyczne. Po jej podjęciu jest już tylko wojna. Decyzję o podjęciu działań wojennych podjęto na Kremlu a nie w Kijowie. Czy w tej kwestii mamy jasność?
BK
benek k.
28 listopada 2014, 10:36
Ja też uważam, że winny jest "kremlowski bandyta"!!! [url]http://arturprosty.blogspot.com/2014/09/to-merkel-stworzya-tego-kremlowskiego.html[/url]