Ukraina odrzuciła próby nacisków Moskwy

(fot. EPA/ALEXANDER ERMOCHENKO)
Jarosław Junko / PAP / slo

Ukraina odrzuciła próby nacisków w sprawie Donbasu, podjęte przez prezydenta Władimira Putina podczas obrad "normandzkiej czwórki" w Paryżu - oświadczył w poniedziałek wiceszef administracji prezydenta Petra Poroszenki ds. zagranicznych Kostiantyn Jelisiejew.

Według jego relacji Rosjanie po raz kolejny domagali się, by Ukraina odłożyła wdrożenie handlowej części umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską, która wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r. - Pomysł ten został odrzucony - przekazał urzędnik.

Jelisiejew oznajmił, że Putin zobowiązał się w Paryżu, że wpłynie na bojowników prorosyjskich na wschodniej Ukrainie, by zrezygnowali z planów przeprowadzenia wyborów samorządowych w terminie innym, niż na pozostałych obszarach tego kraju.

- Prezydent Rosji zadeklarował, że zrobi wszystko, co możliwe, by podjęli oni decyzję o odwołaniu pseudowyborów. Jest to dla nas bardzo ważne, gdyż przeprowadzenie tych wyborów byłoby złamaniem mińskich porozumień pokojowych - podkreślił Jelisiejew.

Wybory samorządowe na Ukrainie odbędą się 25 października. Separatyści z tzw. republik ludowych na wschodzie kraju, donieckiej i ługańskiej, zapowiedzieli, że zorganizują własne wybory, które odbędą się odpowiednio 18 października i 1 listopada. Kijów i Zachód domagają się jednak, by wybory przeprowadzono zgodnie z ukraińskim prawem i pod nadzorem OBWE. Jelisiejew wyjaśnił, że kwestia ta będzie omawiana na kolejnym spotkaniu grupy kontaktowej ds. Ukrainy, które odbędzie się we wtorek w Mińsku na Białorusi.

Wiceszef administracji Poroszenki zaznaczył, że Kijów nie zgodził się także na postulaty Moskwy dotyczące konieczności przyjęcia przez Ukrainę ustawy o specjalnym statusie Donbasu, a także pełnej amnestii dla prorosyjskich bojowników oraz ustawy o wyborach w tym regionie.

- Odrzuciliśmy wszelkie próby wywierania nacisku. Udało nam się wzmocnić jedność UE, mimo że Rosja próbowała ją rozbić - powiedział Jelisiejew.

Dodał jednocześnie, że istnieje nadzieja, że po paryskim spotkaniu "normandzkiej czwórki" dojdzie do przyspieszenia rozmów o uwolnieniu obywateli ukraińskich przetrzymywanych w Rosji. Chodzi m.in. o lotniczkę Nadiję Sawczenko, oskarżoną przez rosyjski wymiar sprawiedliwości o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w czerwcu 2014 roku.

Rozmowy przywódców państw tzw. formatu normandzkiego odbyły się w piątek. Uczestniczyli w nich: Poroszenko, Putin, kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande. Po spotkaniu Poroszenko zadeklarował "ostrożny optymizm" co do rezultatów narady. Zaznaczył jednocześnie, że konflikt na wschodniej Ukrainie zakończy się dopiero wraz z całkowitym wyzwoleniem należących do niej terytoriów.

Głównym wynikiem spotkania było potwierdzenie decyzji o wycofaniu z linii rozgraniczenia w Donbasie uzbrojenia o kalibrze poniżej 100 mm. Ukraińska armia poinformowała w poniedziałek, że pierwsze czołgi zostały już wycofane na odległość 15 kilometrów z zajmowanych wcześniej pozycji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ukraina odrzuciła próby nacisków Moskwy
Komentarze (2)
JS
Jerzy Sędek
5 października 2015, 21:33
Ciekawe co Ukraina ma do gadania , ustalenia w Paryżu są jasne - " Donbass stanowiły organizują 18 października jednostronnie na terytoriach, które kontrolują "nie może znieść", zapewnił, panie Holland. Gospodarstwa o takim głosowaniu, podczas gdy tekst Mińsk zapewnia, że te wybory samorządowe odbywają się zgodnie z prawem ukraińskim, podpisali wyrok śmierci na Mińsk. Zamiast tego, prawo wyborcze powinny być opracowane w porozumieniu z rebeliantami i ukraiński parlament przegłosował pozwala to głosowanie za "niepodważalne" w słowach prezydenta Francji. Istnieje kilka dni, dyplomata francuski przyznał, że wybory nie mogły być "godny kanton w Szwajcarii, ale powinny być niemal idealnie prosto". Zaryzykować i poprosić kwestię nominacji przedstawicieli ukraińskich partii politycznych na terenach kontrolowanych przez grupy ramię ed buntownika. Czytaj także: Jak Putin wrócił do centrum gry dyplomatycznej A "specjalny status" dla regionów separatystycznych Głosowanie odbywa się w terminie 90 dni od przyjęcia prawa wyborczego, a być uznana przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w za Europie (OBWE). Od pojawią się w życie jeden "specjalny status" dla kontroli w separatystycznych regionach. Innymi słowy, duża autonomia, ale którego kontury pozostają do być zdefiniowane. To jest główny ustępstwem strony ukraińskiej: przyspieszenie wdrożenia tej reformy konstytucyjnej, która budzi zdecydowany sprzeciw w Kijowie...  " http://www.lemonde.fr/europe/article/2015/10/02/ukraine-le-report-de-la-mise-en-uvre-des-accords-de-minsk-acte-a-l-elysee_4781713_3214.html
jazmig jazmig
5 października 2015, 19:05
Kijów nie ma nic do gadania. Będzie to, co zdecydują ci, którzy finansują te banderowskie władze. Jak na razie, to Kijów nie realizuje mińskich umów, a wyraźnie boi się  wolnych wyborów na wyzwolonych terenach.