Wnuk Stalina broni dobrego imienia dziadka
Jewgienij Dżugaszwili, wnuk Józefa Stalina, zwrócił się do głównego prokuratora wojskowego Federacji Rosyjskiej Siergieja Fridinskiego o wznowienie śledztwa w sprawie Katynia.
Poinformował o tym we wtorek PAP pełnomocnik Dżugaszwilego - Siergiej Strygin, według którego swój wniosek wnuk Stalina przekazał Fridinskiemu poprzedniego dnia.
W dokumencie tym Dżugaszwili oświadczył, że śledztwo katyńskie winno zostać zamknięte aktem oskarżenia, który z kolei w jawnym postępowaniu powinien zostać rozpatrzony przez sąd.
Występując o wznowienie śledztwa nr 159, wnuk tyrana odwołał się do niedawnego wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który - jak zauważył - obwinił jego dziadka o mord na polskich oficerach.
Dżugaszwili podkreślił, że Trybunał w Strasburgu swój werdykt oparł na dokumentach ze śledztwa, jakie w sprawie zbrodni katyńskiej w latach 1990-2004 prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa (GPW) FR.
- W ten sposób bez prawomocnego wyroku sądu mój dziadek faktycznie został uznany za winnego popełnienia przestępstwa kryminalnego - oświadczył wnuk Stalina, dodając, że godzi to w honor, godność i dobre imię jego dziadka. - Oszczerstwa wobec mojego dziadka trwają, w tym za pomocą bezprawnego manipulowania materiałami śledztwa nr 159 - dodał Dżugaszwili.
W jego ocenie umorzenie śledztwa katyńskiego z powodu śmierci oskarżonych było niezgodne z prawem. Zdaniem wnuka Stalina przed podjęciem takiej decyzji GPW powinna była zapytać o zgodę krewnych oskarżonych, na co w lipcu 2011 roku, rozpatrując inną sprawę, wskazał Sąd Konstytucyjny FR.
Dżugaszwili zwrócił także uwagę, że ETPCz uznał Katyń za nieulegającą przedawnieniu zbrodnię wojenną. - Zgodnie z tym werdyktem umorzenie śledztwa nr 159 lub odmowa jego wznowienia z powodu przedawnienia również są niezgodne z prawem - zaznaczył.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w ogłoszonym 16 kwietnia wyroku uznał, że Rosja dopuściła się poniżającego traktowania krewnych ofiar zbrodni katyńskiej i odmówiła mu współpracy. Trybunał orzekł też, że mord ten jest zbrodnią wojenną, ale nie wypowiedział się w sprawie rehabilitacji jej ofiar. Sędziowie uznali ponadto, że nie mogą ocenić rosyjskiego śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej z lat 1990-2004.
W swoim orzeczeniu Trybunał odniósł się także do uchwały Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, z 2010 roku, która uznała zbrodnię katyńską za zbrodnię reżimu stalinowskiego. ETPCz ocenił, że za rezolucją tą nie poszły żadne konkretne działania, zwłaszcza - na co wskazali sędziowie - wznowienie śledztwa katyńskiego, pełne odtajnienie jego akt lub nawiązanie bezpośrednich kontaktów z krewnymi ofiar zbrodni katyńskiej.
74-letni Dżugaszwili w przeszłości niejednokrotnie negował odpowiedzialność swojego dziadka za Katyń i występował na drogę sądową w obronie jego dobrego imienia, jednak wszystkie sprawy przegrał. W 2010 roku wnuk tyrana skarżył Dumę Państwową za uchwałę potępiającą mord na polskich oficerach jako zbrodnię reżimu stalinowskiego i Federalną Służbę Archiwalną (Rosarchiw) za opublikowanie dokumentów potwierdzających odpowiedzialność Stalina za Katyń.
Skomentuj artykuł