Zima w Europie - sytuacja wraca do normy
Zimowa pogoda, która o tygodnia panuje w Europie, spowodowała, że z wychłodzenia zmarło kilkadziesiąt osób. Wystąpiły również utrudnienia w transporcie drogowym, kolejowym i lotniczym, jednak w weekend sytuacja na całym kontynencie zaczęła wracać do normy.
W Pradze w nocy z soboty na niedzielę z wychłodzenia zmarli mężczyzna i kobieta w wieku około 50 lat, co zwiększa liczbę ofiar mrozów w czeskiej stolicy do sześciu.
W Wielkiej Brytanii, po znacznym ociepleniu w sobotę, w niedzielę temperatura znów zaczęła spadać i w nocy z niedzieli na poniedziałek oczekiwane są kolejne opady śniegu - informują miejscowe służby meteorologiczne.
Na drogach po chaosie, jaki w ciągu tygodnia wywołała zima, sytuacja znacznie się poprawiła. Jednak w niedzielę na północy Anglii transport kolejowy wciąż był zakłócony.
Z kolei od 500 do 1000 pasażerów spędziło noc z soboty na niedzielę na amsterdamskim lotnisku Schiphol, ponieważ z powodu złych warunków atmosferycznych ich loty były opóźnione bądź odwołane.
W Austrii i Belgii władze również ostrzegają przed gołoledzią na niektórych odcinkach dróg i opadami deszczu, ale transport lotniczy działa normalnie.
We Francji topniejący śnieg spowodował w niedzielę rano liczne podtopienia na północnym zachodzie kraju, gdzie strażacy musieli interweniować prawie 200 razy.
Ulewne deszcze w Bułgarii były przyczyną utrudnień na głównej drodze łączącej Sofię z przejściem granicznym z Grecją Kułata-Promachonas. Deszcz przestał padać w niedzielę, ale władze ostrzegają przed gołoledzią.
Na północy Albanii w rejonach dotkniętych powodzią ewakuowano około 15 tys. ludzi. Kilka miejscowości w okolicach Szkodry zostało odciętych od świata. Ze skutkami powodzi walczy około 1400 policjantów i wojskowych.
Skomentuj artykuł