Wimbledon: Roger Federer nie obroni tytułu
Wicelider rankingu tenisistów Roger Federer nie obroni tytułu w wielkoszlemowym turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie (z pulą nagród 13,725 mln funtów). Szwajcar, najwyżej rozstawiony, przegrał z Czechem Tomasem Berdychem (12.) 4:6, 6:3, 1:6, 4:6. Do półfinału awansował za to Rafael Nadal.
Federer został okrzyknięty kolejnym "królem trawy" i sukcesorem Pete'a Samprasa, gdy był niepokonany na obiekcie The All England Lawn Tennis and Croquet Club w latach 2003-07. W 2008 roku był bliski odniesienia szóstego z rzędu zwycięstwa na kortach przy Church Road, ale w finale przegrał nieoczekiwanie z Hiszpanem Rafaelem Nadalem 7:9 w piątym secie.
Przed rokiem, w wyniku kontuzji kolan, tenisista z Majorki nie przystąpił do obrony tytułu, a Szwajcar nie miał sobie równych i zdobył w Londynie szósty tytuł. Również w tym sezonie, choć nie błyszczał formą, był uważany za najpoważniejszego kandydata do triumfu.
28-letni tenisista z Bazylei właśnie w Wimbledonie w 2004 roku rozpoczął serię 23 kolejnych startów w Wielkim Szlemie, w których dochodził przynajmniej do półfinału. Serię tę przerwał przed miesiącem Szwed Robin Soederling, który wyeliminował go w ćwierćfinale na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu.
W Londynie przeżył kolejne rozczarowanie, bowiem po raz pierwszy od 2002 roku nie dotarł tu do finału, a dopiero po raz drugi odpadł w ćwierćfinale (wcześniej w 2001 r.). Tylko w dwóch pierwszych występach w Wimbledonie w latach 1999-2000 oraz w 2002 roku przegrywał tu w pierwszym meczu.
Berdych jest posiadaczem potężnego serwisu, ale we wtorek odnotował 12 asów, o dwa mniej od rywala, a także miał sześć podwójnych błędów, przy jednym Szwajcara. Popełnił też więcej niewymuszonych błędów z gry 23-18, ale za to czterokrotnie zdołał przełamać podanie Federera, a swoje przegrał tylko raz.
24-letni Czech wytrzymał przy tym psychicznie presję do samego końca, chociaż w decydujących momentach widać było u niego duże zdenerwowanie. Wykorzystał dopiero drugiego meczbola.
"To niesamowite uczucie grać na korcie centralnym z tak wielkim zawodnikiem jak Roger. To był chyba najcięższy mecz w mojej karierze" - powiedział po dwóch godzinach i 35 minutach gry Berdych, który jest pierwszym tenisistą z Czech w wimbledońskim półfinale od 20 lat.
W 1990 roku tę fazę osiągnął w Londynie Ivan Lendl, który co prawda urodził się w Czechosłowacji, ale przez większość kariery występował z amerykańskim paszportem. W piątek Berdych zmierzy się z Serbem Novakiem Djokovicem (nr 3.). Tenisista z Belgradu w środę pokonał Yen-Hsun Lu z Tajwanu 6:3, 6:2, 6:2, który w drugiej rundzie wyeliminował Michała Przysiężnego.
"Jestem w dobrej formie, czuję się mocny i jestem przygotowany do wygrania jeszcze dwóch meczów. Mam więc spore szanse. Oddałbym wszystko za to, żeby wystąpić w wimbledońskim finale, choć to wcale nie będzie łatwe. Widziałem Berdycha, on rozegrał niesamowity mecz" - powiedział Djokovic, który na konferencji prasowej pojawił się dopiero po zakończeniu meczu Federera.
Hiszpan Rafael Nadal, po wygranej ze Szwedem Robinem Soederlingiem 3:6, 6:3, 7:6 (7-4), 6:1, awansował w środę do półfinału. Tenisista z Majorki, rozstawiony w imprezie z numerem drugim, zmierzy się w piątek ze zwycięzca toczącego się meczu pomiędzy Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą (nr 10.) i Szkotem Andym Murrayem (4.). Hiszpan jest coraz bliższy sięgnięcia po drugi tytuł w Londynie.
Skomentuj artykuł