KAI / pk
- Wyjeżdża mnóstwo młodych ludzi, szukają lepszego życia. Kiedy mówią o swojej przyszłości wszyscy są zgodni: chcemy wyjechać za granicę - stwierdził w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni abp Joseph Tobji, maronicki arcybiskup Aleppo, opisując aktualną sytuację chrześcijan w Syrii. W samym Aleppo, przez wojnę liczba chrześcijan spadła ze 150 tys. do 30 tys.
- Wyjeżdża mnóstwo młodych ludzi, szukają lepszego życia. Kiedy mówią o swojej przyszłości wszyscy są zgodni: chcemy wyjechać za granicę - stwierdził w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni abp Joseph Tobji, maronicki arcybiskup Aleppo, opisując aktualną sytuację chrześcijan w Syrii. W samym Aleppo, przez wojnę liczba chrześcijan spadła ze 150 tys. do 30 tys.
KAI / pk
To będą najgłodniejsze święta od momentu wybuchu wojny w Syrii. Ogromny kryzys gospodarczy i nałożone na ten kraj międzynarodowe sankcje sprawiają, że ludzie każdego dnia walczą o przetrwanie swych rodzin. "Gdyby nie wiara, wielu nie dałoby rady przetrwać. Jedyną nadzieją jest dla nas Zmartwychwstały Jezus, całą resztę spowija mrok" - powiedział Radiu Watykańskiemu maronicki arcybiskup Aleppo. Pod jego jurysdykcję podlegają tereny, które stały się areną największych wojennych okrucieństw.
To będą najgłodniejsze święta od momentu wybuchu wojny w Syrii. Ogromny kryzys gospodarczy i nałożone na ten kraj międzynarodowe sankcje sprawiają, że ludzie każdego dnia walczą o przetrwanie swych rodzin. "Gdyby nie wiara, wielu nie dałoby rady przetrwać. Jedyną nadzieją jest dla nas Zmartwychwstały Jezus, całą resztę spowija mrok" - powiedział Radiu Watykańskiemu maronicki arcybiskup Aleppo. Pod jego jurysdykcję podlegają tereny, które stały się areną największych wojennych okrucieństw.
Krzysztof Bronk / KAI / kk
Wcześniej czy później walki w Syrii się skończą, bo działający tu terroryści to siły międzyrządowe, narzędzie w ręku obcych. Miejmy jednak nadzieję, że pozostaną tu jeszcze wtedy chrześcijanie, że ich światło nie zgaśnie na zawsze. Musimy być bowiem światłem tego świata - powiedział Radiu Watykańskiemu maronicki arcybiskup Aleppo Joseph Tobji. Pod jego jurysdykcję podlegają tereny, które stały się areną największych wojennych okrucieństw.
Wcześniej czy później walki w Syrii się skończą, bo działający tu terroryści to siły międzyrządowe, narzędzie w ręku obcych. Miejmy jednak nadzieję, że pozostaną tu jeszcze wtedy chrześcijanie, że ich światło nie zgaśnie na zawsze. Musimy być bowiem światłem tego świata - powiedział Radiu Watykańskiemu maronicki arcybiskup Aleppo Joseph Tobji. Pod jego jurysdykcję podlegają tereny, które stały się areną największych wojennych okrucieństw.
KAI / pk
Maronicki arcybiskup Aleppo potępił zaostrzenie sankcji przeciwko Syrii, które wprowadziły Stany Zjednoczone. „Dokładanie temu narodowi cierpienia jest przestępcze i nieludzkie. Już lepiej nam było pod bombami” – powiedział abp Joseph Tobji. Desperację pogłębia pandemia koronawirusa, która nadal zbiera w Syrii śmiertelne żniwo.
Maronicki arcybiskup Aleppo potępił zaostrzenie sankcji przeciwko Syrii, które wprowadziły Stany Zjednoczone. „Dokładanie temu narodowi cierpienia jest przestępcze i nieludzkie. Już lepiej nam było pod bombami” – powiedział abp Joseph Tobji. Desperację pogłębia pandemia koronawirusa, która nadal zbiera w Syrii śmiertelne żniwo.